Rekordowe wydatki na obronność. Domański: będą jeszcze większe
2024-07-12, 18:00
- Wydajemy dużo na obronność, ale będziemy wydawali jeszcze więcej. Bo wiemy, co się dzieje za naszą wschodnią granicą - powiedział w nowym podcaście Polskiego Radia "Strefa wpływów" minister finansów Andrzej Domański. Zdementował również doniesienia o rzekomym cięciu środków przeznaczanych na ten cel. Z szefem resortu rozmawiali dziennikarze Polskiego Radia: Renata Grochal, Jacek Czarnecki i Jarosław Kuźniar.
Przez wiele lat Stany Zjednoczone przewodziły państwom NATO w wydatkach na zbrojenia w stosunku do wielkości krajowej gospodarki. W ubiegłym roku wyprzedziła je Polska. Druga jest Estonia, która przeznacza 3,43 proc. PKB, a na trzecie miejsce spadły USA z wydatkami na poziomie 3,38 proc. Powyżej trzech procent przeznaczają jeszcze Łotwa i Grecja.
- Nie wszystkie kraje Unii Europejskiej w pełni podzielają nasze podejście do wydatków na obronę. Przypomnę tylko, że w tym roku wydajemy 4,1 proc. PKB. W przyszłym roku wydamy na ten cel więcej, zarówno w ujęciu nominalnym, jak i procentowo, jako udział w PKB. Jednak jest za wcześnie, aby powiedzieć, jaka to będzie wartość. Będzie to na pewno więcej niż w roku poprzednim. Dlaczego więcej? Bo doskonale wiemy, jak wygląda sytuacja za naszą wschodnią granicą - powiedział Andrzej Domański.
Szef resortu finansów zaznaczył, że Polska prowadzi bardzo odpowiedzialną politykę dotyczącą obrony. - Wiemy, że zakupy, których dokonujemy dzisiaj, będą się materializowały w kolejnych latach. Musimy po prostu ten sprzęt kupować - stwierdził.
Posłuchaj
Andrzej Domański gościem podcastu "Strefa wpływów" 1:32:45
Dodaj do playlisty
Gość "Strefy wpływów" odniósł się również do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który podczas szczytu NATO w Waszyngtonie powiedział, iż w Ministerstwie Finansów pojawił się pomysł obcięcia wydatków na obronność. O takiej koncepcji pisała również część polskich mediów.
REKLAMA
Zmniejszenie środków na obronność? "Zdecydowanie dementuję"
- Takich pomysłów w Ministerstwie Finansów z całą pewnością nie ma. Zdecydowanie dementuję. Wydatki na obronę wzrosną w przyszłym roku w sposób istotny. Oczywiście w przestrzeni medialnej pojawiły się wprowadzające w błąd informacje o rzekomych cięciach. Ale nasza gospodarka rośnie. Zatem, jeżeli wzrośnie udział w PKB, a samo PKB wzrośnie również, to siłą rzeczy tych miliardów na obronę, na czołgi, rakiety, na wynagrodzenia, będzie więcej - podkreślił Andrzej Domański.
- Poza tym mamy bardzo dobrą współpracę z Ministerstwem Obrony i z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Obaj wiemy, że nie można oszczędzać na bezpieczeństwie Polski. Nie będziemy tego robić. Oczywiście środki muszą być wydatkowane racjonalnie, z głową. Informacje o rzekomych cięciach są oburzające również dlatego, że wprowadzają poważny niepokój wśród milionów Polaków, którzy widzą, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, i chcą, aby wydatki na obronę narodową były na wysokim poziomie - dodał minister.
Czytaj także:
- Gen. Koziej popiera zwiększanie wydatków na obronność. "Żyjemy w epoce drugiej zimnej wojny"
- Wydatki na obronność. Polska bije rekordy w NATO, drugi rok z rzędu jest liderem
Odniósł się także do zgłoszonego przez Andrzeja Dudę postulatu zwiększenia wydatków na obronność do poziomu 3 proc. PKB przez kraje NATO, które nie spełniają tego założenia.
REKLAMA
- Jak najbardziej wspieram prezydenta w zagrzewaniu innych państw do zwiększenia wydatków na obronę. Uważam, że naszym zachodnioeuropejskim partnerom trzeba cały czas przypominać, że zagrożenie ze strony Rosji jest zagrożeniem realnym. Nie skończy się ono ani w tym, ani w przyszłym, ani w 2026 roku. Dlatego musimy mieć silną armię. Nie tylko w Polsce. Chciałbym, żeby inne kraje Unii Europejskiej również traktowały to zagrożenie bardzo poważnie. Dlatego praktycznie na każdym spotkaniu ministrów finansów państw członkowskich zabieram w tej sprawie głos - zaznaczył gość "Strefy wpływów".
Ważna obietnica wyborcza. "Jeszcze w tej kadencji"
W podcaście nie zabrakło również tematów gospodarczych. Szef resortu finansów stwierdził, iż polska gospodarka obecnie zdecydowanie przyspiesza. Dlatego też pojawia się szansa na spełnienie jednego z postulatów wyborczych, czyli zwiększenia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł.
- Gospodarka będzie rosła w tempie przekraczającym 3 proc. W zeszłym roku było to tylko 0,2 proc., gospodarka praktycznie stanęła. W przyszłym roku wzrost sięgnie niemal 4 proc., a nasza obecna prognoza to 3,7 proc. Wspomnę też, że mamy najniższe bezrobocie od 1990 roku. Stan gospodarki poprawia się, będą zatem rosły również wpływy podatkowe - powiedział Andrzej Domański.
- Zostałem zobowiązany przez premiera, aby przedstawić plan wdrożenia tego postulatu, obietnicy wyborczej. Oczywiście się z tego wywiążę. Chcemy, aby kwota wolna wzrosła do 60 tys. w tej kadencji. Nie stanie się to w 2025 roku, ale chcemy to wdrożyć właśnie jeszcze w tej kadencji - dodał.
REKLAMA
Składka zdrowotna. Są propozycje w koalicji
Inna obietnica wyborcza dotyczyła składki zdrowotnej. Jak zaznaczył gość podcastu "Strefa wpływów", resort finansów przedstawił propozycję zmian w tym zakresie. - Po ich wejściu w życie skorzystałoby 93 proc. polskich przedsiębiorców. Bo to właśnie przedsiębiorcy zostali uderzeni zmianami w Polskim Ładzie, które sprawiły, że składka wzrosła bardzo istotnie. Przedstawiliśmy zmiany, ale nasze rozwiązanie nie uzyskało szerokiego poparcia w koalicji. Pojawiły się inne pomysły, zaprezentowane choćby przez Polskę 2050, a w ostatnich dniach również przez Lewicę. W przyszłym tygodniu będziemy rozmawiać na ten temat i szukać jakiegoś porozumienia - poinformował minister.
- Moim zdaniem likwidacja składki zdrowotnej od sprzedaży aktywów trwałych - najczęściej od samochodów - to plan do szybkiego zrealizowania. Budzi on najmniej kontrowersji i nie ma bardzo istotnego wpływu na dochody państwa. I tak zapewnimy 6,5 proc. PKB wpływu na ochronę zdrowia - zaznaczył.
Zwiększenie akcyzy na papierosy. "To nie cel fiskalny, chodzi o zdrowie"
Andrzej Domański był pytany także o inne finansowe plany rządu, w tym o zwiększenie akcyzy na papierosy. Argumentował, że ich "ekonomiczna dostępność w Polsce radykalnie wzrosła".
- W 2015 roku za przeciętne wynagrodzenie można było kupić 290 paczek papierosów w średniej cenie, teraz można kupić 490. Zmiany, które planujemy, nie mają celu fiskalnego. Pani minister Izabela Leszczyna bardzo wyraźnie się o to upominała. A Ministerstwo Finansów, patrząc na dane, uznało, że mapa drogowa dla Polski, dla akcyzy, nie wypełnia jednej ze swoich funkcji - podkreślił minister.
REKLAMA
- W tej chwili rozmawiamy z branżą. Akcyza rosła wolniej od inflacji, a także od minimalnego wynagrodzenia i od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Przez to dostępność papierosów wzrosła. Mamy drugą najniższą akcyzę w Unii Europejskiej po Bułgarii. I tylko w tym kraju papierosy są tańsze niż w Polsce. Zależy nam na tym, żeby nie rosła ich ekonomiczna dostępność. Nie mogą być one tak tanie w relacji do innych towarów. Istotny jest tu właśnie argument zdrowotny, chodzi przede wszystkim o młodzież - powiedział gość "Strefy wpływów". Dodał również, że skutki zdrowotne nałogu obciążają cały system.
Premierowe odcinki "Strefy wpływów" będą dostępne co tydzień w piątki na podcasty.polskieradio.pl, YouTube oraz na najważniejszych platformach podcastowych. Fragmenty podcastów również w piątki o godz. 18.00 na antenie Polskiego Radia 24.
***
Podcast: Strefa wpływów
Prowadzący: Renata Grochal, Jacek Czarnecki, Jarosław Kuźniar
Gość: Andrzej Domański (minister finansów)
Data emisji: 12.07.2024
Godzina premiery: 18.00
Polskie Radio - PR1, PR3, PR24 / bartos / wmkor
REKLAMA
REKLAMA