Kto kandydatem PO na prezydenta? Faworyt jest tylko jeden
Premier Donald Tusk, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a może minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski - tych trzech polityków najczęściej wymienia się kontekście kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski w przyszłorocznych wyborach. KO nie zamierza spieszyć się z ogłoszeniem decyzji. Z rozmów z politykami klubu wynika, że faworytem w tym wyścigu jest włodarz stolicy.
2024-07-20, 14:12
W Prawie i Sprawiedliwości trwa gorączkowe poszukiwanie kandydata na prezydenta Warszawy. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zlecił swoim podwładnym znalezienie osoby, która zdoła powtórzyć sukces Andrzeja Dudy z 2015 roku. Wydaje się, że w Koalicji Obywatelskiej ze znalezieniem pretendenta do Pałacu Prezydenckiego powinno być łatwiej. Portal polskieradio24.pl tym razem sprawdza, kto ma największe szanse na nominację największej formacji koalicji rządowej.
Prezydent Warszawy faworytem
Od wyborów prezydenckich w 2020 roku, w których Andrzej Duda nieznacznie pokonał Rafała Trzaskowskiego, prezydent Warszawy wydaje się być naturalnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej w następnej elekcji, zaplanowanej na przyszły rok. Przez ostatnie 5 lat Rafał Trzaskowski wzmocnił swoją pozycję w partii - został wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej oraz jak wskazują sondaże, zdołał utrzymać popularność wśród Polaków. W ostatnich latach regularnie pojawią się na podium rankingach zaufania, ustępując najczęściej prezydentowi Andrzejowi Dudzie czy Marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni. Należy co prawda odnotować, że w ostatnim tego typu badaniu wypadł z niego za sprawą premiera Donalda Tuska, który zwyciężył w zestawieniu o 0,5 proc. wyprzedzając prezydenta.
Politycy Koalicji Obywatelskiej, z którymi rozmawiał portal polskieradio24.pl wskazują, że Trzaskowski pozostaje głównym faworytem w wyścigu o nominację partyjną do startu w wyborach prezydenckich. - Ma świetną prezencję, doskonale włada kilkoma językami obcymi, na przykładzie Warszawy przekonaliśmy się, że potrafi dobrze zarządzać. Cieszy się popularnością nie tylko w naszym elektoracie, ale również wśród wyborców Trzeciej Drogi i Lewicy - mówi portalowi polskieradio24.pl jeden ze znanych posłów PO. Minusy? - Będzie przedstawiany przez PiS jako "lewak", co może odstraszyć część umiarkowanych wyborców z mniejszych miast. Bez głosów centrum nie da się zostać prezydentem. Ale, gdybym miał wskazać faworyta to Rafał - dodaje.
- Myślę, że naszym kandydatem będzie Rafał Trzaskowski. Nie będziemy spieszyć się z ogłoszeniem tej decyzji. Najwcześniej październik, może listopad - mówi portalowi polskieradio24.pl polityk z kierownictwa PO. - Jest popularny w młodym pokoleniu i wśród kobiet. Przemawia też za nim to, że startował już w wyborach prezydenckich. Liczymy, że tamto doświadczenie teraz zaowocuje - tłumaczy jeszcze inny poseł PO.
REKLAMA
- Tusk o sprawie Romanowskiego: co się odwlecze, to nie uciecze
- "Sceny jak z gangsterskiego filmu". Romanowski zapowiada pozew wobec Tuska
- Będzie kolejny wniosek o uchylenie immunitetu. Bodnar wskazał na ważnego polityka PiS
Jasna deklaracja Donalda Tuska
Doświadczenie startu w wyborach prezydenckich ma także premier Donald Tusk. W 2005 roku wygrał nawet I turę. W II turze musiał jednak uznać wyższość Lecha Kaczyńskiego. Dla obecnego premiera urząd prezydenta jest pewnego rodzaju "brakującym trofeum". Szefem rządu jest po raz trzeci. Dwukrotnie był wybierany na przewodniczącego Rady Europejskiej, zasiadał również w prezydiach Sejmu i Senatu jako wicemarszałek. Prezydentura może więc być dla niego łakomym kąskiem.
O starcie Donalda Tuska w wyborach prezydenckich spekuluje się już od dłuższego czasu, można nawet rzec, że temat ten powraca jak bumerang i to mimo, iż przewodniczący PO już kilka razy odcinał się od tego tematu. - Nie. Słyszałem kolejne jakieś spekulacje, są jakieś artykuły komentarze i (...) mówię to w sposób taki jednoznaczny: nie, nie będą kandydował w wyborach prezydenckich - mówił pod koniec maja w wywiadzie udzielonym dla TVP Info. W te zapewnienia nie wierzą politycy PiS. Wewnątrz partii Jarosława Kaczyńskiego cały czas poważnie brany jest pod uwagę start Donalda Tuska. A co mówi się o nim wewnątrz PO?
- Oczywiście, że byłby to najlepszy kandydat, bo to najwybitniejszy polityk naszej partii. Skoro jednak zapewnia, że nie będzie startował to myślę, że chyba ostatecznie porzucił ten pomysł. W polityce jednak niczego nie można być pewnym. Pamiętamy co wydarzyło się u nas 5 lat temu - mówi poseł PO pragnący zachować anonimowość. Rozmówca portalu polskieradio24.pl nawiązuje do podmiany kandydata, kiedy w miejsce Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wystawiony został Rafał Trzaskowski.
- Szef nie będzie startował. Nie sądzę. Przyznam szczerze, że nigdy z jego ust nie słyszałem nic na ten temat - mówi portalowi polskieradio24.pl polityk z kierownictwa PO. Dodaje, że partia będzie zlecać jeszcze pogłębione badania opinii publicznej, dotyczące szans jej potencjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich. Ich rezultat na pewno zostanie wzięty pod uwagę przy wyborze kandydata.
REKLAMA
A może Radosław Sikorski?
W ten wyścig chciałby włączyć się również minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Polityk PO powiedział w wywiadzie dla telewizji TVN, że chętnie stanąłby do takiej rywalizacji, gdyby wziął w niej udział prezes PiS. Jarosław Kaczyński nie wybiera się jednak do Pałacu Prezydenckiego. A Radosław Sikorski?
- Zawsze jestem gotów podejmować ambitne wyzwania. To będzie jedna z najważniejszych decyzji całej mojej formacji politycznej i na pewno zapadnie z moim udziałem - powiedział Radosław Sikorski. Dodał też, że "nie ma większego zaszczytu od możliwości kandydowania na prezydenta". Czy może uzyskać nominację partyjną?
- Nie sądzę - rzuca polityk z kierownictwa PO, który podtrzymuje, że pewniakiem do startu jest Rafał Trzaskowski. - Start Radka mógłby popierać premier, bo to jego człowiek. Rafał może być bardziej niezależnym prezydentem, to może się nie podobać się Tuskowi. Pamiętajmy jednak, że nie jest tak popularny jak Rafał, więc i jego szanse na zwycięstwo mogą być mniejsze, a my nie możemy pozwolić sobie na błędy, musimy wygrać te wybory, bo od nich zależy nasza polityczna sprawczość - tłumaczy szeregowy poseł PO.
Z punktu widzenia Koalicji Obywatelskiej będą to równie ważne wybory, jak parlamentarne jesienią 2023 roku. Politycy KO przyznają, że bez swojego prezydenta nie będą w stanie przeforsować reform, chociażby wymiaru sprawiedliwości. W największym ugrupowaniu koalicji rządowej panuje przekonanie, że uda się odbić "duży Pałac". - Wyobraża pan sobie, żeby wygrał kandydat PiS? Wybory parlamentarne pokazały, że większość Polaków chce zmiany - mówi portalowi polskieradio24.pl europosłanka PO, która jest przekonana, że Rafał Trzaskowski przeprowadzi się w przyszłym roku ze stołecznego ratusza do Pałacu Prezydenckiego.
REKLAMA
KO kalkuluje, że w drugiej turze wyborów prezydenckich ich kandydat zmierzy się z kandydatem PiS, a wyborcy Trzeciej Drogi i Lewicy oraz część wyborców Konfederacji przeniesie na niego swoje głosy. Dlatego też w Koalicji Obywatelskiej po cichu trzymają kciuki za kandydata PiS, aby był na tyle mocny, że pokona Szymona Hołownię i wejdzie do II tury. Dlaczego?
- Hołownia byłby dla nas trudniejszym rywalem, bo jego w II turze mgłaby poprzeć część elektoratu PiS, a może nawet Konfederacji. Na dziś nie zanosi się jednak na to, aby wszedł do II tury - mówi rozmówca portalu polskieradio24.pl z KO. - Myślę, że w II turze nasz kandydat zmierzy się z kandydatem PiS i wygra, niezależnie od tego na kogo postawi Kaczyński - dodaje.
Michał Fabisiak, polskieradio24.pl
REKLAMA