Misja ONZ pod ostrzałem Izraela. Chcą się ich pozbyć z Libanu

ONZ odpowiada Izraelowi i zapewnia, że misja pokojowa w Libanie (UNIFIL) pozostanie. Izrael naciska na ONZ, aby ewakuował stamtąd swoich żołnierzy. UNIFIL potwierdził, że doszło nawet do serii incydentów, w których wojska izraelskie naruszały i ostrzeliwały placówki misji ONZ w Libanie. USA i UE nie godzą się na takie działania Izraela. 

2024-10-14, 10:23

Misja ONZ pod ostrzałem Izraela. Chcą się ich pozbyć z Libanu
Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ (UNIFIL) działają w Libanie od 1978 r. na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Foto: Ali Hashisho/Xinhua News/East News

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin w rozmowie z izraelskim ministrem obrony Yoavem Gallantem podkreślił znaczenie podjęcia przez Izrael wszelkich niezbędnych środków w celu zapewnienia bezpieczeństwa sił pokojowych ONZ w Libanie i libańskich sił zbrojnych.

Ministerstwo spraw zagranicznych Turcji oświadczyło, że izraelskie ataki na misję pokojową ONZ (UNIFIL) w Libanie świadczą o tym, że rząd Izraela chce "rozszerzyć swoją politykę okupacji na Liban". 

Ankara wezwała społeczność międzynarodową do zajęcia wspólnego stanowiska wobec Izraela i krajów, które go dozbrajają. Zaznaczono, że misja UNIFIL jest niezwykle ważna dla utrzymania regionalnego bezpieczeństwa.

Głos w sprawie zabrał też szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. - Państwa członkowskie Unii Europejskiej zbyt długo zwlekały z potępieniem izraelskich ataków na żołnierzy UNIFIL w Libanie - powiedział.

REKLAMA

Misja pod ostrzałem Izraela

Borrell określił te ataki jako "całkowicie nie do przyjęcia". - Powinniśmy sprzeciwiać się izraelskim atakom na UNIFIL. Nasi żołnierze tam są, jest tam wielu żołnierzy - dodał Borrell, przemawiając na spotkaniu ministerialnym UE w Luksemburgu. - Państwa Unii Europejskiej zwrócą się do Izraela o zaprzestanie ataków na UNIFIL - zapowiedział.

UNIFIL twierdzi, że w ostatnich dniach wielokrotnie był atakowany przez siły izraelskie. W niedzielę misja poinformowała, że na teren jednego z punktów obserwacyjnych wjechały dwa izraelskie czołgi. Wcześniej przekazano m.in. o ostrzelaniu wież strażniczych przy kwaterze głównej misji w miejscowości Nakura i kilku żołnierzach, którzy zostali ranni w efekcie tych incydentów. Według UNIFIL izraelskie ostrzały były "celowe i wielokrotne".

Izrael wezwał ONZ do wycofania wojsk ze strefy walk.

"Flaga ONZ nadal powiewa"

- Żołnierze misji pokojowej w Libanie (UNIFIL) pozostaną na wszystkich swoich pozycjach, flaga ONZ nadal powiewa - odpowiedział rzecznik ONZ. Przekazał też, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ocenił, iż żołnierze UNIFIL nigdy nie mogą być celem ataków, a postępowanie takie mogłoby zostać uznane za zbrodnię wojenną.

REKLAMA

Guterres oznajmił też, że bezpieczeństwo personelu ONZ musi pozostać zagwarantowane.

"Byłby to zbyt drastyczny krok"

Ekspert ds. Bliskiego Wschodu z Uniwersytetu Jagiellońskiego Marcin Krzyżanowski uważa, że premier Izraela Benjamin Netanjahu nie zdecyduje się na otwarte starcie z ONZ.

- Nawet jak na niego byłby to zbyt drastyczny krok - powiedział. - Natomiast, o ile nie wierzę w jakiś frontalny atak, to uważam, że incydenty tego typu, jak "przypadkowy ostrzał" prawdopodobnie będą się zdarzały. Ze strony premiera Netanjahu będą stanowiły formę nacisku na UNIFIL i cały ONZ - zaznaczył.

Jego zdaniem, biorąc pod uwagę fakt, że Izrael prawdopodobnie dopiero rozpoczyna operację lądową i jak dotąd mamy do czynienia z bitwą graniczną, to pozostanie UNIFIL-u na miejscu może złagodzić skutki tego konfliktu dla cywilów. - UNIFIL będzie co najmniej świadkiem i obserwatorem prowadzonych tam działań wojennych, co pomoże chronić cywilów - zauważył ekspert.

REKLAMA

Izrael od blisko dwóch tygodni prowadzi operację lądową na południu Libanu, deklarując, że jej celem jest zlikwidowanie zagrożenia ze strony wspieranego przez Iran Hezbollahu. Netanjahu podkreślił, że żołnierze sił pokojowych, pozostając na stanowiskach, stają się "zakładnikami" i "żywymi tarczami" Hezbollahu, co naraża ich bezpieczeństwo.

Cele UNIFIL w Libanie

Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ (UNIFIL) działają w Libanie od 1978 r. na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Obecnie misja składa się z około 10 tys. żołnierzy i 800 cywilów z 50 państw, w tym ok. 250-osobowego kontyngentu z Polski. Dotychczas 40 z biorących udział w operacji państw podpisało się pod zainicjowanym przez polską dyplomację listem potępiającym ataki na bazy UNIFIL, apelującym o ich zaprzestanie i wzywającym do zapewnienia bezpieczeństwa żołnierzom ONZ. Rządy m.in. Polski, Francji i Włoch potępiły izraelskie ostrzały stanowisk misji.

Władze w Jerozolimie podkreślają, że celem operacji w Libanie jest walka z Hezbollahem, który od roku ostrzeliwuje północ Izraela i zagraża temu państwu. Wspierane przez Iran ugrupowanie od dekad kontroluje południe Libanu i de facto rządzi na tym terenie, dysponując strukturą lepiej zorganizowaną niż władze Libanu i lepszym uzbrojeniem niż armia tego państwa.

Jednym z deklarowanych celów UNIFIL jest m.in. pomoc libańskim władzom i wojsku w odzyskaniu faktycznej kontroli nad południem kraju.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP, IAR, paw/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej