Skatował 3-letniego Tomka na śmierć. SN: wyrok 15 lat więzienia jest właściwy
Sąd Najwyższy utrzymał wyrok sądu II instancji - 15 lat więzienia - dla Radosława M., który w 2017 r. w Grudziądzu śmiertelnie pobił 3-letniego Tomka. Utrzymał też wyrok czterech lat pozbawienia wolności dla matki dziecka. Tym samym odrzucony został wniosek Rzecznik Praw Dziecka Moniki Hornej-Cieślak, wspieranego przez prokuraturę, która domagała się wyższej kary.
2024-11-07, 15:19
Sędzia Jacek Błaszczyk stwierdził uzasadniając decyzję, że "sąd II instancji bardzo rzetelnie przeprowadził postępowanie dowodowe". Przyznał, że wprawdzie sąd apelacyjny złagodził wyrok, jednak wynikało to z uzupełnienia materiału dowodowego.
Do tragedii doszło w listopadzie 2017 roku. Trzyletni Tomek trafił do szpitala w Grudziądzu. Karetkę wezwał Radosław M., konkubent matki dziecka. Lekarze zbadali 3-latka, a następnie powiadomili policję, że chłopiec prawdopodobnie był bity.
Tomek zmarł trzy dni później. Sześcioro rodzeństwa chłopca trafiło wówczas do ośrodka opiekuńczego.
Uderzał Tomka rękami, kopał, zamykał w piwnicy
Prokuratura zarzuciła Radosławowi M., że od sierpnia 2017 roku do listopada 2017 roku w Grudziądzu znęcał się psychicznie i fizycznie ze szczególnym okrucieństwem nad trzyletnim Tomkiem. Między innymi krzyczał na chłopca, straszył, groził mu pozbawieniem życia, zamykał w szafie i w piwnicy, a przede wszystkim bił go pięściami i kopał po całym ciele.
REKLAMA
Śledczy ustalili, że 13 listopada 2017 r. mężczyzna uderzył 3-latka w głowę. Tym samym "spowodował u niego obrażenia skutkujące krwawieniem śródczaszkowym podtwardówkowym". Doszło do masywnego obrzęku mózgu, na skutek którego chłopiec zmarł.
Co więcej, mężczyzna znęcał się też nad szóstką rodzeństwa Tomka.
Złagodzenie wyroku
Angelika L., matka dziecka, odpowiadała za brak opieki nad Tomkiem i liczne zaniedbania. Według ustaleń, umyślnie doprowadziła do powstania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu: niedożywienia, znacznego stopnia niedokrwistości oraz zakażenia dróg oddechowych.
W maju 2021 r. Sąd Okręgowy w Toruniu skazał Radosława M. na 25 lat więzienia. Matkę Angelikę L. z kolei na karę 5 lat pozbawienia wolności wykonywanej w systemie terapeutycznym.
REKLAMA
Zobacz też:
W październiku 2023 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku, w II instancji, złagodził oba wyroki. Radosława M. skazał na 15 lat więzienia, a jego matkę dziecka na 4 lata więzienia. Proces był niejawny.
"Śmierć z bólu". Batalia Rzecznik Praw Dziecka
Kasację od tego rozstrzygnięcia wniosła Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak. - Oskarżony nie odczuwał żadnej litości nad 3-letnim dzieckiem, nad którym znęcał się ze szczególnym okrucieństwem, w konsekwencji doprowadzając do powstania szoku neurogennego, potocznie określanego jako "śmierć z bólu", co spowodowało szczególne udręczenie dziecka. Dodatkowo przez dłuższy okres znęcał się także nad pozostałymi dziećmi, co równocześnie świadczy o jego patologicznej postawie społecznej i głęboko zakorzenionych problemach w sferze motywacyjnej - argumentowała Horna-Cieślak.
Kasację poparła prokuratura.
SN: wyciągnięte wnioski są właściwe
W czwartek obrońcy skazanych wskazywali zaś podczas rozprawy w SN, że sąd prawidłowo uznał, iż istnieje ewentualność "pozytywnej perspektywy resocjalizacji", zaś "koniec końców, to sam skazany wezwał pomoc do dziecka".
REKLAMA
- Przemoc domowa "strukturalnym problem". Setki Polek ginie z rąk najbliższych
- Nowe fakty ws. dramatu 4-letniego Ignasia. "Poduszeczka i kocyk w piwnicy"
- "Lex Kamilek" weszło w życie. Ekspert o nowych przepisach: na pierwszym miejscu stawiamy dziecko
W ocenie SN postępowanie w tej sprawie było "rzetelne", a sąd wyciągnął właściwe wnioski.
łl/PAP
REKLAMA