Nocne ataki na całą Ukrainę. Rosyjskie wojsko zabija cywilów, nie żyje roczne dziecko

Kilkadziesiąt rannych cywilów, nie żyje roczny chłopczyk. To krwawy bilans ataków, które pod osłoną nocy przeprowadzili na Ukrainę rosyjscy najeźdźcy. Na Charków zrzucono 500-kilogramowe bomby lotnicze. W Kijowie alarm przeciwlotniczy trwał prawie dziesięć godzin.

Joanna Zaremba

Joanna Zaremba

2024-11-08, 10:20

Nocne ataki na całą Ukrainę. Rosyjskie wojsko zabija cywilów, nie żyje roczne dziecko
Rosyjska armia zrzuciła bombę na budynek mieszkalny w Charkowie. Zginęło roczne dziecko. Foto: PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

Rosja zaatakowała w nocy ze zdwojoną siłą. W nocnych nalotach na Ukrainę rosyjskie wojsko użyło 92 dronów, z których 62 zostały zestrzelone. Rosja wystrzeliła też rakietę balistyczną i cztery lotnicze pociski kierowane. Informacje te przekazały w piątek rano ukraińskie siły powietrzne.

Czytaj także:

"Potwierdzono zestrzelenie czterech kierowanych rakiet lotniczych Ch-59/69 oraz 62 wrogich dronów. (...) Z 26 dronami utracono łączność" - wskazano w komunikacie sił powietrznych na Telegramie. Wcześniej ukraińskie władze informowały, że w wyniku uderzeń z zastosowaniem bezzałogowców zginęła jedna osoba, a rannych zostało 13.

Na Charków spadły 500-kilogramowe bomby. Nie żyje roczne dziecko

W Charkowie, w wyniku ataków Rosjan, rannych zostało przynajmniej 25 osób. Miasto zostało zaatakowane 500-kilogramowymi bombami lotniczymi. Pociski spadły w samym centrum miasta i w dzielnicy Sałtiwka, uderzając w blok mieszkalny.

REKLAMA

"25 rannych, pięcioro hospitalizowanych. (...) Ewakuowano 30 osób, w tym czworo dzieci. Częściowo zrujnowana klatka budynku (mieszkalnego) od parteru do drugiego piętra" – napisał szef władz wojskowych obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow na Telegramie.

"Takie ataki z użyciem 500-kilogramowych bomb są umyślnym aktem terroru ze strony wroga!" – ocenił szef obwodowych władz. Do ataku doszło o godz. 3.30 czasu lokalnego (godz. 2.30 w Polsce).

Dziesięć godzin alarmu powietrznego w Kijowie

Rosyjska armia przypuściła też atak na obwód kijowski, gdzie ranne zostały cztery osoby. W samym Kijowie, który również zaatakowano dronami, alarm powietrzny trwał blisko dziesięć godzin.

REKLAMA

Podobna sytuacja panuje w obwodzie odeskim. Po nalocie rosyjskich dronów zginęła jedna osoba, a dziewięć kolejnych zostało rannych.

Rośnie bilans ofiar śmiertelnych w Zaporożu

REKLAMA

Wzrosła też liczba ofiar śmiertelnych czwartkowego ataku na Zaporoże. Wskutek rosyjskiej agresji śmierć poniosło tam osiem osób, a 42 doznały obrażeń. Informacje w tej sprawie przekazał w piątek na Telegramie szef obwodowych władz wojskowych Iwan Fedorow.

Jedną z ofiar śmiertelnych jest roczny chłopczyk.

W czwartek Fedorow przekazał, że rosyjskie rakiety trafiły w pięć miejsc w tym mieście, m.in. w szpital.

REKLAMA

W ciągu ostatniej doby siły rosyjskie 384 razy uderzyły w obwód zaporoski, z czego szesnaście ataków przeprowadzono z powietrza. Ucierpiało 15 miejscowości, w tym m.in. Robotyne i Małyniwka. Nadeszło około 150 powiadomień o uszkodzeniu domów mieszkalnych i obiektów infrastruktury.

Zełenski: "Oni się cieszą ze śmierci ludzi"

Bestialskie ataki skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Czytaj także:

- Oni tam (na Kremlu - red.) cieszą się ze śmierci ludzi. I dlatego obrona powietrzna dla Ukrainy, zdolność do niszczenia rosyjskich samolotów wojskowych, pozwolenie Ukrainie na przeprowadzanie ataków dalekiego zasięgu przeciwko okupantowi - to jest prawdziwa ochrona życia. I jestem wdzięczny wszystkim na świecie, którzy w tym pomagają – podkreślił ukraiński lider.

Źródła: X.com/PAP/Telegram/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej