Katastrofa ekologiczna na ogromną skalę. Okupanci zbierają skażony grunt
Już ponad 86 tysięcy ton piasku i ziemi skaził toksyczny mazut, który rozlał się po wodach Cieśniny Kerczeńskiej z uszkodzonych rosyjskich tankowców. Masowo umierają tam zwierzęta.
2025-01-04, 20:00
Wyciek mazutu. Tysiące ludzi usuwają skażony piasek
Do usuwania lepkiego mazutu i ropy naftowej z plaż w okolicach Anapy, popularnego czarnomorskiego kurortu, zaangażowano około 10 tysięcy ludzi. W mediach społecznościowych opublikowano nagrania, na których widać dziesiątki osób w kombinezonach ochronnych, zbierających ziemię i piasek do worków oraz usuwających zanieczyszczenia.
Organizacje ekologiczne informują o śmierci w rejonie zatrucia delfinów, morświnów i ptaków morskich.
Tony mazutu wyciekły do wody
Do skażenia doszło 15 grudnia ubiegłego roku w Cieśninie Kerczeńskiej, leżącej pomiędzy terytorium Rosji i anektowanym przez nią w 2014 roku ukraińskim Półwyspem Krymskim, która łączy Morze Azowskie z Morzem Czarnym. W Sewastopolu na Krymie - kontrolowanym przez Rosjan - ogłoszono stan wyjątkowy.
Wyciek był skutkiem uszkodzenia podczas burzy dwóch tankowców. Do wody dostało się blisko 2,5 tys. ton ropy i produktów ropopochodnych, w tym ciężkiego mazutu. To olej opałowy, który przyjmuje stałą formę przy temperaturze 25 stopni, nie unosi się na powierzchni, lecz opada na dno lub pozostaje zawieszony w wodzie.
REKLAMA
Czytaj także:
- Katastrofa ekologiczna na Morzu Czarnym. Ranne zwierzęta i czarna maź
- Katastrofa ekologiczna. Wyciek z rosyjskich tankowców odkryto w kolejnych miejscach
Oba przewożące mazut statki, Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239, to wysłużone jednostki zbudowane pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX wieku. Tankowce płynęły z ładunkiem przeznaczonym dla rosyjskiej marynarki wojennej.
Źródła: PAP/Polskie Radio/mbl
REKLAMA