Pekin obawia się Trumpa. Ale nie widać koncepcji na zmianę polityki gospodarczej
- Chiny obawiają się nieprzewidywalnej polityki Donalda Trumpa, tym bardziej, że Iran, który jest ich sojusznikiem ma osłabioną pozycję na Bliskim Wschodzie, po upadku Asada w Syrii - powiedział Paweł Behrendt z Instytutu Boyma w audycji Świat w powiększeniu.
2025-01-07, 21:10
Gość audycji podkreślił, że w biuletynach politycznych KPCh wciąż, tak jak przed laty pisze się, że "Zachód słabnie, a Wschód rośnie w siłę", a nawet jak są przejściowe trudności "to damy sobie radę". To oznacza dalszy konfrontacyjny kurs wobec sąsiadów np. wobec Japonii i Wietnamu oraz krajów szeroko rozumianego Zachodu.
Z drugiej strony widać oczekiwanie na to co zrobi Donald Trump, a ponieważ jest nie przewidywalny, może zaskoczyć chińskie kierownictwo. Dlatego Pekin zaczyna grozić, że Chiny też mogą przejść do większej konfrontacji z USA. Ale te pogróżki jak na razie doprowadziły do bliskiej współpracy militarnej Filipin i Wietnamu, na która ochotę ma także np. Indonezja.
Posłuchaj
Przewódca Chin Xi Jinping stale akcentuje znaczenie współpracy z krajami globalnego Południa oraz dążenia komunistycznych władz centralnych do zwiększenie chińskiej samowystarczalności poprzez coraz bardziej chłonny rynek wewnętrzny, aby zmniejszyć zależność chińskiego eksportu od rynków Europy i USA.
REKLAMA
Ale widać też, że zmiany na Bliskim Wschodzie i upadek Asada, były wielkim zaskoczeniem dla Pekinu. A pojawiała się tam obawa, że Izrael może dzięki pomocy Donalda Trumpa, jeszcze bardziej osłabić pozycję Teheranu, który jest bliskim sojusznikiem Pekinu.
Ograniczenie eksportu metali ziem rzadkich
Chinom od lat zależy na stworzeniu takiego elektronicznego, globalnego championa, co angażuje uwagę regionalnych władz, aby pozyskać dofinansowanie na takie projekty. Czasami prowadzi to do gigantycznego przeinwestowania.
I tak jest np. z branżą motoryzacyjną, skoro w Chinach jest kilkudziesięciu producentów aut elektrycznych. A to powoduje, że wprowadzają na nie ceny dumpingowe, bo widać zbyt dużą nadpodaż jak na potrzeby chińskiego rynku, dlatego muszą je gdzieś wyeksportować.
REKLAMA
Ale Turcja, Brazylia, USA i UE chronią swoje rynki i wprowadzają wysokie cła na import e-aut z Chin.
Jakie będą relacje Pekinu i Waszyngtonu?
Chiny starały się do tej pory unikać otwartych sporów z USA i UE, choć wobec swoich najbliższych sąsiadów, szły na otwartą i brutalną konfrontację, cofając się dopiero wtedy, gdy napotykały na wyraźny opór. Z drugiej zaś strony Rosja, przez swoją awanturniczą politykę wobec Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu, skutecznie odwraca uwagę Zachodu od działania Chin, na czym Pekinowi bardzo zależało.
Ale coraz bardziej widać, że władze w Pekinie, nie mają dobrego pomysłu na zmianę modelu gospodarczego Państwa Środka, bo prawdziwe reformy, musiałby ograniczyć władzę Komunistycznej Partii Chin (KPCh) nad całą gospodarką, na co nie chce się zgodzić.
***
REKLAMA
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzący: Michał Strzałkowski
Gość: Paweł Behrendt z Instytutu Boyma
Data emisji: 07.01.2025
Godzina emisji: 20.33
Źródło: Polskie Radio 24 / SW
REKLAMA