Morawiecki zrzekł się immunitetu. "Chce pokazać opinii publicznej obłudę tego rządu"
2025-01-24, 18:35
- To była decyzja premiera, jeżeli ją podjął, to znaczy to znaczy, że chce, żeby te sprawy wyjaśnić w prokuraturze czy sądzie, tam nie ma żadnych zarzutów - mówił w Polskim Radiu 24 Robert Telus, komentując zrzeczenie się immunitetu przez byłego szefa rządu Mateusza Morawieckiego.
Sejmowa komisja regulaminowa uznała, że oświadczenie posła PiS Mateusza Morawieckiego ws. zrzeczenia się przez niego immunitetu spełnia wymogi formalnej poprawności. Uchwała w tej sprawie trafi do marszałka Sejmu, który następnie poinformuje prokuraturę o tym, że b. premier nie jest chroniony immunitetem.
Prokuratura chce postawić byłemu premierowi między innymi zarzut przekroczenia uprawnień. Chodzi o sprawę wyborów korespondencyjnych z 2020 roku. Zdaniem śledczych Mateusz Morawiecki bez podstawy prawnej polecił Poczcie Polskiej przygotowanie i przeprowadzenie wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym w maju 2020 roku.
Robert Telus zwracał uwagę, że w momencie, gdy rząd wycofał się z pomysłu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, to Platforma Obywatelska uznała to za swój sukces. - Wszyscy pamiętamy, że PO cieszyła się, szczyciła się tym, że nie doszło do kopertowych wyborów, to oni mówili, że "wywalili" te wybory - zaznaczył.
- Premier ma konstytucyjny obowiązek przeprowadzić wybory, a była wtedy pandemia, szukano rozwiązań, by te wybory przeprowadzić - stwierdził i argumentował, że zaangażowanie w wybory Poczty Polskiej nie oznaczało odsunięcia od procesu wyborczego PKW.
REKLAMA
Jak podkreślał, poddanie immunitetu pod głosowanie w Sejmie było sposobem, aby były premier mógł tę sprawę "wyjaśnić opinii publicznej", ale nie krytykuje decyzji Morawieckiego. - Powiedział jasno, że chce pokazać opinii publicznej całą obłudę tego rządu - mówił poseł.
We wrześniu 2020 r. WSA w Warszawie orzekł, że decyzja premiera Morawieckiego zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania wyborów prezydenckich w trybie głosowania korespondencyjnego rażąco naruszyła prawo. Według WSA decyzja Morawieckiego naruszyła m.in. konstytucję, Kodeks wyborczy, ustawę o Radzie Ministrów i Kodeks postępowania administracyjnego.
WSA stwierdził, że konstytucja ani inne ustawy nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji wyborów powszechnych. Wyrok ten stał się prawomocny pod koniec czerwca 2024 r. po tym, gdy Naczelny Sąd Administracyjny oddalił od niego skargi kasacyjne.
REKLAMA
***
Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24
Prowadzący: Kamil Szewczyk
Gość: Robert Telus (Prawo i Sprawiedliwość)
Data emisji: 24.01.2025
Godzina emisji: 16.33
Źródło: PR24/ka
REKLAMA