Obława na zabójcę ze Starej Wsi. Były oficer CBŚP: problemem jest teren, w którym się ukrywa
- Myślę, że jest na skraju wyczerpania psychicznego, targają nim różne emocje. Tam wiele rzeczy ma wpływ na to - chociażby głód, nieprzespane noce, bo on musi być cały czas czujny - tak o poszukiwanym Tadeuszu Dudzie mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Miksza, były oficer CBŚP. Jego zdaniem, gdyby nie trudny teren, mężczyzna zostałby już schwytany.
2025-07-01, 13:11
Obława na Tadeusza Dudę
Jeszcze więcej policjantów oraz funkcjonariuszy jednostek specjalnych i Straży Granicznej skierowano w rejon poszukiwań Tadeusza Dudy. W obławie ma we wtorek uczestniczyć ponad 800 mundurowych. Na miejsce ściągnięto też drugi pojazd opancerzony TUR. To wóz, który zapewnia ochronę przed wybuchem granatów ręcznych i min. Do poszukiwań wojsko udostępniło dron Bayraktar.
Posłuchaj
Poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy w rejonie Starej Wsi koło Limanowej trwają od piątku. Tego dnia mężczyzna zastrzelił swoją 26-letnią córkę i 31-letniego zięcia oraz postrzelił teściową. Kobieta jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.
"Sam to skończy albo dojdzie do konfrontacji"
- Przeciwnik może nie jest tak trudny, co teren, w którym się ukrył. I myślę, że to stanowi największy problem dla polskiej policji. Bo gdyby nie ten teren, to, myślę, że już byłby ujęty - mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Miksza. Tłumaczył, że funkcjonariusze używają wszelkiej dostępnej techniki, ale - właśnie ze względu na warunki terenowe - może ona zawodzić. - Poszukiwania prowadzone są na obszarze zalesionym, konary drzew utrudniają np. pracę dronów. To nie jest takie proste, jak by nam się wydawało, jak bardzo często widzimy w różnego rodzaju filmach - tłumaczył.
Zdaniem byłego oficera CBŚP Tadeusz Duda jeszcze żyje. - Myślę, że jest na skraju wyczerpania psychicznego, targają nim różne emocje. Tam wiele rzeczy ma wpływ na to - chociażby głód, chociażby nieprzespane noce, bo musi być cały czas czujny. Pamiętajmy, że jest kłusownikiem i ten tryb koczowniczy nie jest mu obcy. Ja przewiduję dwa zakończenia: albo sam to skończy, albo dojdzie do konfrontacji ogniowej z policjantami - podkreślił.
REKLAMA
"Jest nieobliczalny"
Marcin Miksza wskazywał, że poszukiwany jest nieobliczalny i stanowi ogromne zagrożenie. - On dopuścił się przestępstwa strasznego, zastrzelił członków swojej rodziny - córkę i zięcia. Tak że możemy spodziewać się po nim wszystkiego. Myślę, że służby są na to przygotowane, policjanci są przygotowani. Zresztą widzimy, jakie tam są siły, środki, przede wszystkim kontrterrorystów policyjnych. Facet jest nieobliczalny. Jest na skraju wytrzymania emocjonalnego, psychicznego. Myślę, że może być tam sytuacja bardzo tragiczna - ocenił.
Gość Polskiego Radia 24 nie przypuszcza, aby ktokolwiek pomagał Dudzie w ukrywaniu się. - Mam nadzieję, że służby podołają wyzwaniu i szybko rozwiążą ten problem. Bo to jest bardzo poważny problem - podkreślił.
"Niewyobrażalna głupota"
Marcin Miksza nie szczędził słów krytyki pod adresem osób postronnych, które - mimo apeli służb - wchodzą do lasu w rejonie prowadzonych poszukiwań zabójcy. - Brak odpowiedzialności, niedopuszczalne to jest. Nie zdają sobie ludzie sprawy z tego, do czego to może doprowadzić. Zwłaszcza wieczorową porą, gdy ten cel nie zostanie w pełni rozpoznany. Niekonwencjonalny ruch, zachowanie, i policja użyje broni i dojdzie do tragedii. Nie wiem, czy to się robi dla zdjęcia, że tam się jest, żeby wrzucić później na media społecznościowe? Dla lajków, dla zasięgów? Totalna, skrajna, niewyobrażalna głupota - stwierdził były policjant.
- Limanowa. Strzelanina w Starej Wsi. "Tadeusz Duda jest zdeterminowany"
- Limanowa. Tadeusz Duda dzień przed strzelaniną w Starej Wsi poznał akta swojej sprawy
***
REKLAMA
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Małgorzata Żochowska
Gość: Marcin Miksza (były oficer Centralnego Biura Śledczego Policji)
Data emisji: 01.07.2025
Godzina emisji: 10.50
Źródła: Polskie Radio 24/paw/k
REKLAMA