"Całe życie poświęciła temu, żeby ludzie się uśmiechali". Andrus wspomina Joannę Kołaczkowską
Nie żyje członkini kabaretu Hrabi Joanna Kołaczkowska. Artystka przed kilkoma miesiącami zawiesiła karierę sceniczną i podjęła walkę z chorobą nowotworową. - Paradoksem jest, że jeśli uświadomimy sobie, że odchodzi ktoś, kto dawał nam tyle radości, to smutek jest tym większy - mówił w Polskim Radiu 24 dziennikarz i satyryk Artur Andrus.
2025-07-17, 12:51
Joanna Kołaczkowska odeszła w wieku 59 lat. O śmierci artystki poinformowali jej przyjaciele z Kabaretu Hrabi.
- Gościem Małgorzaty Żochowskiej w Polskim Radiu 24 (czwartek, 17.07, godz. 11.09) był Artur Andrus
Dziennikarz i satyryk Artur Andrus podkreślił, że Kołaczkowska miała w sobie "bożą iskrę", talent. - To niebywały dar, żeby w jednym człowieku zebrało się tyle dobrego. Nie tylko artystycznie, ale też po ludzku. Aśka była niebywale dobrym człowiekiem. Najbliższych przyjaciół właśnie to boli, tego im będzie brak, rozmów z nią i jej pomocy - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
- Jeśli chciałbym coś po niej odziedziczyć, to choć w połowie otwartość na ludzi. Z każdym chętnie rozmawiała. Po występie potrafiła pozostać jeszcze długo przed sceną, bo zawsze ktoś przychodził, chciał autograf lub porozmawiać. Była na to otwarta. Starała się nigdy nie rozdawać ludziom swojego prywatnego smutku, który przecież zdarza się w życiu - dodał.
Andrus wspominał też wspólne występy z Joanną Kołaczkowską podczas programu "Dużo kobiet, bo aż trzy". - Występowała z Magdą Umer i Hanią Śleszyńską. Gdy przechodziło się obok garderoby i słyszało, co tam się dzieje, ile nawzajem opowiadają sobie śmiesznych rzeczy, co niosło się po korytarzu na zapleczu sceny, to człowiek miał świadomość, że również prywatnie dawała ludziom dużo radości i szczęścia. Całe życie poświęciła temu, żeby ludzie się uśmiechali. Chciałaby, żebyśmy ją zapamiętali jako kogoś, kto dawał nam dużo radości. Paradoksem jest, że jeśli uświadomimy sobie, że odchodzi ktoś, kto dawał nam tyle radości, to smutek jest tym większy - tłumaczył.
Joanna Kołaczkowska odeszła w nocy z 16 na 17 lipca 2025 r. Walczyła z chorobą nowotworową, jednak leczenie okazało się nieskuteczne. Swoją karierę rozpoczęła w Kabarecie Potem. Przez ponad dwie dekady współtworzyła jeden z najbardziej cenionych zespołów w Polsce - Kabaret Hrabi.
Źródło: Polskie Radio 24/jt