Górnicy protestują, a rząd płaci. Prof. Filar: trzeba przerwać błędne koło
Kolejne rządy w Polsce ulegają protestom oraz presji górników i dofinansowują ten sektor gospodarki. - To swego rodzaju błędne koło. Pewna spuścizna historyczna sprawia, że górnik fedruje, a to przynosi straty i jest szkodliwe dla środowiska. Zatem im prędzej zdołamy się od tego uwolnić, tym lepiej. Trudno produkować, mając z tego tytułu straty - podkreśla ekonomista prof. Dariusz Filar.

Robert Bartosewicz
2025-07-24, 11:45
Górnicy protestują. Rząd dopłaca do nierentownego sektora
Górnictwo węgla kamiennego w Polsce od lat jest nierentowne. Wydobycie jest coraz trudniejsze i droższe, bo złoża znajdują się głębiej, a ich eksploatacja wiąże się z większym ryzykiem i kosztami. Mimo to kopalnie nadal działają, ponieważ państwo regularnie dopłaca do ich funkcjonowania. Według różnych szacunków, w ostatnich latach wsparcie publiczne dla górnictwa sięgało nawet dziesięciu miliardów złotych rocznie.
Rząd utrzymuje ten system między innymi dlatego, że górnicy to silna i zorganizowana grupa zawodowa, która potrafi skutecznie wywierać presję społeczną i polityczną. Protesty są realnym zagrożeniem dla każdego rządu, dlatego zamiast trudnych decyzji o zamykaniu kopalń władze w wielu przypadkach decydują się na kolejne dopłaty i przedłużanie życia przemysłu, który już dawno przestał się opłacać. W efekcie pieniądze podatników są przeznaczane na podtrzymywanie branży, która nie ma już przyszłości.
Co więcej, górnictwo ma też ogromny wpływ na środowisko. Wydobycie wiąże się z zanieczyszczeniem powietrza, emisją gazów cieplarnianych i degradacją krajobrazu. Zgodnie z prowadzoną w Polsce i innych państwach Unii Europejskiej transformacją energetyczną polskie górnictwo węgla kamiennego ma zostać całkowicie wygaszone do roku 2049.
Rekonstrukcja rządu. Zmieni podejście do górnictwa?
Dokonana w środę rekonstrukcja rządu sprawiła, że wśród ekspertów pojawiły się pytania także o ten sektor gospodarki. Po zmianach powstały dwa resorty, które mogą wpływać na przyszłość górnictwa w Polsce: Ministerstwo Finansów i Gospodarki oraz Ministerstwo Energii.
Prof. Dariusz Filar w rozmowie z Polskim Radiem 24 podkreśla, że obydwa resorty "są jednakowo ważne i w jakimś sensie ich działanie będzie zbliżone". - Ministerstwo łączące finanse i gospodarkę to rozwiązanie zupełnie nowe w naszej praktyce rządowej. Do tej pory nie mieliśmy ministerstwa o tak wyraźnym profilu łączącym finanse i gospodarkę. Jeżeli rząd wie, że ma do zrealizowania szereg bardzo istotnych, ważnych, dużych projektów, za którymi muszą stać scentralizowane pieniądze państwa, a z drugiej strony tymi pieniędzmi zarządza minister finansów, to rzeczywiście powstaje sytuacja, w której jest dużo większa niż do tej pory szansa na to, że te dwa obszary będą zsynchronizowane. Myślę, że to jedna z przyszłościowych form funkcjonowania rządu - mówi ekonomista.
Posłuchaj
Zaznacza również, że "we wszystkich analizach zwraca się uwagę na to, że prawdziwą przewagę konkurencyjną w światowej gospodarce będą miały kraje, które będą dysponowały odpowiednimi zasobami energetycznymi". - Ważne jest też to, że będą to zasoby, które nie będą szkodziły środowisku naturalnemu. To nie jest przypadek, że Ministerstwo Energii powstało jako samodzielna struktura, ukierunkowana w ten sposób. Bo to jedna z najważniejszych kwestii z punktu widzenia współczesnej gospodarki - podkreśla prof. Dariusz Filar.
Prof. Filar: trzeba przerwać błędne koło
Jednym z sektorów gospodarki, który szkodzi środowisku, jest właśnie górnictwo. - Właściwe od wielu lat to, co powinno się dziać w zakresie kopalin energetycznych, nie było dostatecznie poddawane procesowi zmian. To rzeczywiście jest jednym z tych obszarów, z którymi minister będzie musiał się zmierzyć - zaznacza ekspert.
W jego opinii ciągłe dofinansowywanie górnictwa i uleganie protestom górników to "swego rodzaju błędne koło". - Bo to jest spuścizna historyczna, która sprawia, że górnik fedruje, a to przynosi straty i jest szkodliwe dla środowiska. Zatem im prędzej zdołamy się od tego uwolnić, tym lepiej. Na szczęście nie słyszę już w tej chwili politycznych wypowiedzi o tym, że mamy węgla na 300 lat. Natomiast to jest po prostu ogromny problem, wciąż do rozwiązania. Trudno produkować, mając z tego tytułu straty - podkreśla rozmówca Polskiego Radia 24.
- Koniec z pracą za darmo. Rząd chce, by każdy staż był płatny
- Europa kontra USA: 93 miliardy euro cła. Co nas czeka w Polsce?
***
Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: prof. Dariusz Filar (ekonomista)
Data emisji: 23.07.2025
Godzina emisji: 21.06
Źródło: Polskie Radio 24/bartos/k