Rozmowy o Ukrainie bez Polski. "Osłabienie polskiej polityki zagranicznej"
Prezydent Ukrainy omówił z Wielką Brytanią, Francją i Niemcami nowy plan pokojowy. - W spotkaniu brały udział kraje, które mają "specjalne predyspozycje w dziedzinie bezpieczeństwa" - powiedział w Polskim Radiu 24 Marcin Zaborowski, ekspert ds. międzynarodowych, były szef Polskiego Instytut Spraw Międzynarodowych.
2025-12-09, 15:15
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Ukraiński prezydent rozmawiał w Londynie z przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec o planie pokojowym
- Polska nie została zaproszona do rozmów, bo jak tłumaczył Marcin Zaborowski, w spotkaniu uczestniczyły kraje, które mają specjalne predyspozycje w dziedzinie bezpieczeństwa
- Mamy też prezydenta, który jest ukrainosceptykiem - dodał
Ukraina, po konsultacjach z krajami Europy, przekaże USA kolejną wersję planu pokojowego. Zapowiedział to Wołodymyr Zełenski. 8 grudnia ukraiński prezydent rozmawiał na ten temat w Londynie z przywódcami Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec. Odwiedził też Brukselę. Biuro brytyjskiego premiera wydało oświadczenie mówiące o tym, że przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy, a także liderzy innych państw partnerskich Kijowa są zdania, że nadszedł krytyczny moment, i w związku z tym należy zwiększyć wsparcie dla strony ukraińskiej.
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że nie dziwi go brak polskiej delegacji podczas rozmów, które miały miejsce w Londynie. Jak wyjaśnił, taki był format spotkania, że brały w nim udział kraje które mają "specjalne predyspozycje w dziedzinie bezpieczeństwa". Wskazał, że Francja i Wielka Brytania wydają na obronność połowę tego, co cała Europa i są mocarstwami nuklearnymi. - Do tego Niemcy, które są największym państwem europejskim i państwem, które w perspektywie będzie mieć największą armię w Europie - dodał. - Jeżeli do tego grona dodawać Polskę, to należałoby do dodać również Włochy i Hiszpanię na przykład - ocenił.
Posłuchaj
Osłabiona polityka zagraniczna Polski
Ekspert zwrócił też uwagę na osłabienie polskiej polityki zagranicznej przez wewnętrzne spory. - Mamy politykę rządu i mamy politykę prezydenta - zauważył. Wskazał, że "50 ambasadorów nie ma potwierdzonych nominacji i ludzie o tym wiedzą". - Mamy też prezydenta, który jest ukrainosceptykiem i który nadal się nie spotkał z Wołodymyrem Zełenskim - przypomniał.
Marcin Zaborowski zwrócił także uwagę, że polskie społeczeństwo nie życzy sobie zaangażowania w militarne wsparcie sił stabilizacyjnych na Ukrainie. Ocenił, że to też osłabia naszą pozycję, ale "żadna z partii politycznych nie stanie w poprzek opinii publicznej". - Gdyby Polska zaoferowała swój wkład konkretny, militarny i gdybyśmy nie mieli tego osłabienia polityki zagranicznej, kohabitacji z prezydentem, który nie lubi Ukrainy, to myślę, że znaleźlibyśmy się w Londynie i nie tylko w Londynie. - Bylibyśmy jednym z głównych rozgrywających w polityce bezpieczeństwa i w polityce europejskiej - stwierdził.
- Decyzja ws. rosyjskich aktywów coraz bliżej. Ukraina ma otrzymać 100 mld funtów
- Axios: Zełenski pod coraz silniejszą presją USA. "Miał oddać Donbas przez telefon"
- Kreml straszy Rosjan wojną z UE. Wykorzystuje słowa Orbana
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Ewa Wasążnik
Opracowanie: Filip Ciszewski