Ewakuacja polskiego złota - wielka improwizacja

Ostatnia aktualizacja: 10.09.2018 11:14
- Nigdy, na szczeblu rządowym, nie zapadła decyzja o wywozie złota z Warszawy - mówi Andrzej Fedorowicz, autor książki "Słynne ucieczki Polaków". - Gdy wybuchła wojna, udało się to tylko dzięki trzem osobom, które dziś możemy nazwać mistrzami improwizacji - dodaje. 
Audio
  • Andrzej Fedorowicz, autor książki "Słynne ucieczki Polaków", opowiada o "złotym konwoju" (Zaklinacze czasu/Czwórka)
Bank Polski przy ulicy Bielańskiej 10 w Warszawie
Bank Polski przy ulicy Bielańskiej 10 w WarszawieFoto: NAC/ Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji/1-G-6248

- Z Warszawy ewakuowano rząd i kilka instytucji centralnych, archiwa, dokumenty, ale o 20 tonach złota zapomniano - mówi gość Czwórki. - W skarbcach Banku Polskiego na ulicy Bielańskiej składowano 36 ton złota, 16 z nich udało się wywieźć do Brześcia jeszcze 4 września - dodaje. 

Każda skrzynia złota to 60 kilogramów, a skrzyń było ponad 1000. By je przewieźć zarekwirowano autobusy PKP i kilka magistrackich Adam Federowicz

W majątku Polski w tamtym okresie znajdowało się 79 ton złota, ponad połowę wywieziono jeszcze w czerwcu i lipcu na wschód, do Brześcia, Siedlec, Lublina, Zamościa. Formalnie za cały skarb odpowiadał Bank Polski, to był jego depozyt, jednak ta instytucja nie dysponowała sprzętem niezbędnym do ewakuacji. Niezbędna była pomoc wojska, które z kolei było zaangażowane na froncie. 

- Trzeba było improwizować - mówi Andrzej Fedorowicz. - Na pomysł wpadli ludzie związani z bankiem i ministerstwem skarbu. Mieli doświadczenie konspiracyjne. Adam Koc, Ignacy Matuszewski i Henryk Floyar- Rajchman podjęli się tej operacji - opowiada. 

konopacka NAC 1200.jpg
Halina Konopacka - sportsmenka nie z tej Ziemi

Niemcy wiedzieli o polskim depozycie, starali się przejąć złoto. Polscy improwizatorzy byli cały czas o krok przed nimi. Jaką drogą udało się wywieźć Polskie złoto? Jaką rolę w "złotym konwoju" odegrała polska olimpijka, Halina Konopacka? Na jaki cel planowano wykorzystać sztaby złota? I jak to się stało, że trafiło ono do Afryki? O tym w nagraniu audycji. 

***

Tytuł audycji: Zaklinacze czasu

Prowadzi: Ania Hardej i Jakub Jamrozek

Gość:  Andrzej Fedorowicz (dziennikarz, autor książki "Słynne ucieczki Polaków")

Data emisji: 8.09.2018

Godzina emisji: 14.10

pj/kd

Czytaj także

Mazurek Dąbrowskiego. Jaka jest jego historia?

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2017 12:45
Tym razem w "Zaklinaczach czasu" opowiadamy Wam historię Mazurka Dąbrowskiego. A to w związku z rocznicą - 220 lat temu w lipcu 1797 roku w Lombardii Józef Wybicki napisał tekst "Pieśni Legionów Polskich we Włoszech" nazywanej również "Mazurkiem Dąbrowskiego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Elżbieta I. Jak doprowadziła swój kraj do potęgi?

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2017 12:00
W dniu koronacji Anglicy mówili o niej: "jest tylko kobietą". Kiedy umierała, jej kraj był potęgą. - Dwór dzielił się zazwyczaj na dwa, zwalczające się wzajemnie stronnictwa. Elżbieta I świetnie to wykorzystywała, miała cięty język i potrafiła konfliktować swoich podwładnych, by jej wrogowie sami się eliminowali - opowiadała Magdalena Niedźwiedzka.
rozwiń zwiń