Rewolucja w rachunkach za wodę. Będzie taniej, jednak jest jedno "ale"
2024-08-05, 08:35
- Chcemy, żeby pierwszy tysiąc litrów wody pitnej był za symboliczną złotówkę. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad tym rozwiązaniem - powiedział w Polskim Radiu 24 Przemysław Koperski, wiceszef resortu. Zgodził się jednocześnie z ocenami ekspertów, że kolejne litry mogą być droższe. - Jeżeli ktoś zużywa powyżej 3 metrów sześciennych na osobę, rachunki będą wyższe - stwierdził.
Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem, który pozwoli zmniejszyć rachunki Polaków. Główne założenie jest takie, aby pierwsze tysiąc litrów wody było za symboliczną złotówkę. Gość Polskiego Radia 24 poinformował o postępie prac.
- Jest wpis do wykazu prac rządu. W tym tygodniu jestem umówiony z samorządowcami i z branżą przedsiębiorstw, które się tym zajmują. Mam nadzieję, że w sierpniu uda się nam zakończyć sprawy uzgodnień międzyresortowych, a także z branżą i samorządami. Jestem głęboko przekonany, że po wakacjach byłaby szansa, aby projekt został przyjęty przez rząd. Mogłoby to nastąpić we wrześniu lub październiku. A późną jesienią powinien trafić do Sejmu - podkreślił Przemysław Koperski.
Posłuchaj
Jak zaznaczył, nowe przepisy to "z jednej strony gwarancja dostępu do bezpłatnej wody pitnej dla każdego Polaka i każdej Polki". - Chcielibyśmy, żeby nie było bariery ekonomicznej dla nikogo, kto mieszka w naszym kraju. A przecież w tej kwestii jest różnie. Niektórzy z nas zużywają więcej wody, a innym po prostu jej brakuje. Nie chcemy, żeby czynnik ekonomiczny miał na to wpływ - wyjaśniał wiceminister.
- Po drugie, chcemy zachęcić, żeby Polacy korzystali w sposób zbiorowy z wody w kranie. Obecnie mamy bardzo dobrą wodę, o bardzo wysokich parametrach. Dbają o to samorządy i przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne - dodał polityk.
REKLAMA
Pierwszy tysiąc litrów wody za złotówkę. Ważny cel ekologiczny
Wskazał również na cel ekologiczny rozwiązań, nad którymi pracuje ministerstwo. - Działamy także na rzecz odstąpienia od wody butelkowanej, od plastików. Dziś planeta boryka się z ogromnym problemem zanieczyszczeń. Samorządy odbierające butelki mają z tym kłopot. To spowalnia cały system odbioru odpadów - powiedział Przemysław Koperski.
Zaznaczył, że realizacja projektu ma być "wpisaniem się w prawo dotyczące dostępu do wody pitnej, które już obowiązuje w Unii Europejskiej".
Pierwsze tysiąc litrów za złotówkę będzie obowiązywało nie tylko w domach, ale - jak poinformował gość Polskiego Radia 24 - "również w restauracjach, hotelach i kawiarniach". - Aby Polacy praktycznie wszędzie mieli dostęp do bezpłatnej wody pitnej. Podobnie jak to jest w innych miejscach w Europie - podkreślił wiceszef resortu infrastruktury.
Odniósł się także do opinii ekspertów, którzy twierdzą, że jeśli pierwszy tysiąc litrów będzie za złotówkę, to za kolejne zapłacimy więcej.
REKLAMA
- Eksperci mają rację. Zresztą takie jest założenie. Mamy jeden z najniższych zasobów wody pitnej w Europie w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jesteśmy absolutnie na samym końcu listy. Mamy tej wody kilkakrotnie mniej niż choćby Chorwacja. Musimy ją po prostu oszczędzać. Podchodzić do tego w sposób odpowiedzialny - powiedział.
Jak zaznaczył, rząd zamierza również "chronić" zużycie do trzech metrów na osobę. - Oczywiście jeżeli ktoś zużywa powyżej trzech metrów sześciennych na osobę, musi być przygotowany na wyższe rachunki, bo cały system musi się bilansować. Ci, którzy do wykorzystania wspólnych zasobów wodnych nie podchodzą w sposób oszczędny, będą musieli zapłacić więcej. Ale osoby, które zużywają wodę na podstawowe potrzeby - a trzy metry sześcienne na osobę to standard pozwalający funkcjonować w sposób komfortowy - odczują pozytywne skutki ekonomiczne nowych przepisów - podsumował Przemysław Koperski.
***
Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadząca: Sylwia Białek
Gość: Przemysław Koperski (wiceminister infrastruktury)
Data emisji: 5.08.2024
Godzina: 7.33
bartos/wmkor
REKLAMA
REKLAMA