Rok od napaści Rosji na Ukrainę. Piotr Borys: nigdy wcześniej nie byliśmy tak solidarni
- Nawet kwestia Donbasu i aneksji Krymu nie obudziła świata. Nie przestawiła myślenia jak data sprzed roku. Obudziliśmy się w innym świecie, odtworzona została żelazna kurtyna, niebezpieczeństwa stały się realne, egzystencja wielu państw stanęła pod znakiem zapytania. Wszyscy musimy postawić na bezpieczeństwo, w Polsce, UE i NATO - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PO Piotr Borys. Piątek - 24 lutego - to rocznica napaści armii rosyjskiej na Ukrainę.
2023-02-24, 19:11
Mija rok od pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę. Przez ten czas agresor codziennie bombarduje ukraińskie miasta.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że w tym czasie wszyscy staliśmy w jednym szeregu z Ukrainą. - Doszło do wielkiej integracji klasy politycznej, społeczeństwa i organizacji pozarządowych, wszystkich. Mamy do czynienia z drugą falą »Solidarności« - powiedział Piotr Borys. Dodał, że przyszłość nie jest jednak pewna. - Świat, jaki znaliśmy, zakończył się w zeszłym roku. Nawet kwestia Donbasu i aneksji Krymu nie obudziła świata. Nie przestawiła myślenia jak data sprzed roku. Obudziliśmy się w innym świecie, odtworzona została żelazna kurtyna, niebezpieczeństwa stały się realne, egzystencja wielu państw stanęła pod znakiem zapytania. Wszyscy musimy postawić na bezpieczeństwo, w Polsce, UE i NATO. Nigdy wcześniej nie byliśmy tak solidarni. Nie zdawaliśmy też sobie sprawy, że możliwy jest nawet światowy konflikt - tłumaczył Borys.
>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
Jego zdaniem w 2014 roku świat nie odpowiedział adekwatnie na działania Rosji. - Przede wszystkim Ukraina nie była gotowa do wojny. Putin wygrałby wojnę, gdyby ruszył wtedy na Ukrainę. W latach 2014-22 Ukraina stała się państwem prawdziwie wojennym. Trochę jak Izrael, który znajduje się w ciągłym stanie wojny. Na Ukrainie nastąpiła totalna transformacja. Do tego stopnia, że Ukraińcy byli w stanie powstrzymać atak Rosji. W 2014 roku świat nie był gotowy na wojnę i wsparcie Ukrainy. Sama Ukraina nie była w stanie powstrzymać aneksji Krymu. Gdyby wtedy była gotowa do wojny, to byłaby ona porównywalna do obecnego konfliktu. Wojna zaczęła się 24 lutego 2022 roku i jest niewątpliwym zwycięstwem w kategoriach moralnych, wojskowych i organizacyjnych Ukrainy i Zachodu, który był w stanie zjednoczyć się w pomocy. Nie byłoby to możliwe bez ogromnej transformacji Ukrainy w latach 2014-22 i jednoznacznego postawienia sprawy na ostrzu noża przez USA, pomocy Ameryki, Polski, Wielkiej Brytanii i Zachodu. Wcześniej było to niemożliwe. Tak wyglądały wówczas relacje geopolityczne. Rosja była partnerem UE i NATO. Stała się wrogiem, bo zdewastowała światowy pokój. Najwyraźniej świat musiał przejść ten proces, aby postawić twardą tamę - podsumował poseł KO.
REKLAMA
Posłuchaj
Piotr Borys gościem Adriana Klarenbacha (Rozmowa PR24) 15:18
Dodaj do playlisty
Wojna pochłonęła setki tysięcy ofiar, nie tylko żołnierzy, ale również cywilów, w tym kobiety, dzieci i osoby starsze. Miliony osób straciły domy i zostały zmuszone do ucieczki w poszukiwaniu pomocy i bezpiecznego schronienia. Po roku bohaterskiej obrony Ukraina się nie poddaje.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Rozmowa PR24
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Piotr Borys (KO)
Data emisji: 24.02.2023
Godzina emisji: 17.35
REKLAMA
PR24/jt
REKLAMA