Ks. Marek Kotyński: eucharystia dla chrześcijanina jest źródłem siły duchowej
- Oczywiście ci, którzy są chorzy, powinni ciągle jeszcze się powstrzymywać z racjonalnego punktu widzenia, co nie znaczy, że nie mogą przyjść do kościoła w pozostałe dni, jeśli nie są chorymi obłożnie. Eucharystia jest dla chrześcijan wyjątkowym darem - mówił w Polskim Radiu 24 o. Marek Kotyński, redemptorysta.
2020-05-13, 21:03
Posłuchaj
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o luzowaniu kolejnych ograniczeń, wśród których wymieniono także liczbę osób na mszach. Od 18 maja możliwe będzie, by w kościołach jednocześnie znajdowała się jedna osoba na 10 mkw, nie - jak dotąd - na 15 mkw. O potrzebach chrześcijańskich w dobie pandemii mówił w Polskim Radiu 24 o. Marek Kotyński.
Powiązany Artykuł

Kolejny etap znoszenia ograniczeń. Zobacz, co zmieni się od 18 maja
"Eucharystia źródłem siły duchowej"
Kapłan podkreślił, że ci, którzy mogą chodzić do kościoła, powinni korzystać z luzowania ograniczeń, chociaż - oczywiście - powinni robić to rozsądnie.
- Oczywiście ci, którzy są chorzy, powinni - moim zdaniem - ciągle jeszcze się powstrzymywać z racjonalnego punktu widzenia, co nie znaczy, że nie mogą przyjść do kościoła w pozostałe dni, jeśli nie są chorymi obłożnie. Eucharystia jest dla chrześcijan wyjątkowym darem i najwyższym ze wszystkich darów. To nie jest zwykła celebracja - mówił o. Marek Kotyński.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Kościół bez wiary umiera". Uroczystość Matki Bożej Łaskawej w Warszawie
REKLAMA
- Wydaje się, że eucharystia, nawet jeśli nie w niedzielę, kiedy jest więcej osób w kościołach, to przynajmniej w zwykłe dni, jest dla wierzącego chrześcijanina źródłem siły duchowej, o czym często się zapomina, zwłaszcza ci, którzy patrzą tak horyzontalnie na swoje życie i nie wierzą, że poza jakimiś życzeniami wyrażanymi w modlitwach, człowiek ma rzeczywiście kontakt z Bogiem i on jest siłą dla człowieka - dodał.
Czy należy znieść dyspensę?
W związku z pandemią koronawirusa wielu biskupów na całym świecie, w tym w Polsce, wprowadziło dyspensy, które pozwalają nie chodzić na niedzielną mszę świętą nie tylko osobom chorym, ale także obawiającym się zakażenia. W związku ze znoszeniem ograniczeń rodzi się pytanie, czy te dyspensy należy znosić.
Powiązany Artykuł

Abp Gądecki: zachęcam do inicjatywy #ThankYouJohnPaul2
- Trwa duża dyskusja, również w polskim środowisku, na ten temat. Ale szczególnie na Zachodzie, gdzie te obostrzenia były jeszcze większe, bo wiele kościołów pozamykano. [...] Trwa dyskusja, czy rzeczywiście powinniśmy się aż tak bardzo podporządkowywać tego rodzaju narzucanym obostrzeniom - mówił zakonnik.
Ks. Marek Kotyński wyjaśnił, że jest oczywistym, że w sytuacjach szczególnego zagrożenia należy postępować racjonalnie i dyspensa była być może słusznym posunięciem. Jednak zwraca uwagę na potrzeby wiernych, które - prócz fizycznych - są także duchowe.
REKLAMA
- Trzeba pamiętać, że Kościół ma też inny wymiar i władza świecka nie zawsze musi rozumieć ten wymiar - a mianowicie wymiar nadprzyrodzony - podkreślił.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Terlikowski na froncie"
Prowadzi: Tomasz Terlikowski
Gość: o. Marek Kotyński (redemptorysta)
Data emisji: 13.05.2020
Godzina emisji: 20.06
PR24/jmo
REKLAMA
Polecane
REKLAMA