Defilada w Katowicach. Jan Pietrzak: są w Polsce ludzie, którym nie podoba się, gdy świętujemy nasze zwycięstwa
– Przez kilkadziesiąt lat prowadzono w Polsce pedagogikę wstydu. Już w szkołach nauczano dzieci, że mamy wstydzić się naszej "paskudnej" historii, klęsk i martyrologii. To część większej całości – powiedział artysta Jan Pietrzak. W "Studiu prasowym" debata o postawie osób związanych ze środowiskiem opozycji, które w krytyczny sposób wypowiadały się na temat organizacji w Katowicach defilady z okazji Święta Wojska Polskiego.
2019-08-18, 12:32
Posłuchaj
Ponad 2500 żołnierzy, 185 pojazdów i 60 statków powietrznych wzięło udział w uroczystych obchodach Święta Wojska Polskiego, które w tym roku wyjątkowo zorganizowano w Katowicach, a nie w Warszawie. Wydarzenie zgromadziło blisko 200 tys. osób chcących na żywo zobaczyć pokaz siły polskiej armii, a także uczcić 100. rocznicę wybuchu I Powstania Śląskiego oraz 99. rocznicę wielkiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej.
Powiązany Artykuł
Wielka defilada w Katowicach. Oglądało ją około 200 tys. osób
Doniosła uroczystość, niespodziewana krytyka
Pomimo podniosłej atmosfery i sprawnej organizacji katowickiej defilady nie obyło się bez zarzutów ze strony opozycji, że uroczystości przeniesiono na Śląsk z powodów politycznych, co miało być okazją dla Prawa i Sprawiedliwości do tego, by zyskać większe poparcie wśród mieszkańców tego regionu.
– Kontrowersje wzbudzają ludzie, którzy nie kochają naszych świąt i naszych zwycięstw. Mamy takich osobników, którzy nie lubią, gdy Polacy obchodzą rocznice zwycięstw. Przez kilkadziesiąt lat prowadzono w Polsce pedagogikę wstydu. Już w szkołach nauczano dzieci, że mamy wstydzić się naszej "paskudnej" historii, klęsk i martyrologii. To część większej całości – podkreślił Jan Pietrzak.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prezydent: w imieniu narodu polskiego składam hołd bohaterskim uczestnikom powstań śląskich
Artysta dodał, że w Warszawie, "stolicy bohaterskiego narodu, który wielokrotnie musiał walczyć o wolność i ją odzyskiwał", nie ma żadnego pomnika polskiego zwycięstwa. – Jedynym pomnikiem zwycięstwa jest pomnik Stalina, będący symbolem miasta. Stoi i nikomu nie przeszkadza – zwrócił uwagę.
Pomysł zorganizowania defilady w Katowicach, w związku z upamiętnieniem powstańców śląskich, Jan Pietrzak określił jako pokazanie piękna naszej historii. – Defilada była fantastyczna. Podkreślenie polskiej wspólnoty, która przetrwała okrutne lata germanizacji i rusyfikacji, jest niesamowicie ważne – dodał.
Przerzucenie odpowiedzialności na Polskę
Przy okazji świętowania polskiego triumfu nad bolszewikami w 1920 roku i powstrzymania ich pochodu na zachód Europy przez polskich żołnierzy, prof. Jan Hartman, filozof i publicysta, w przeszłości związany m.in. z Unią Wolności, Twoim Ruchem i SLD, zamieścił na Twitterze wpis, w którym stwierdził:
Powiązany Artykuł
Prezydent: kto walczy o Polskę, jest jak polski żołnierz
W opinii Adama Buły z "Polski The Times", prof. Jan Hartman znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Zaznaczył również, że klasyfikują się one w "zwykłej politycznej egzotyce".
REKLAMA
– Robienie z jego słów tematu dysputy publicznej jest niepotrzebnym docenieniem ekscentryka chcącego zaistnieć – wskazał publicysta.
Natomiast Jacek Łęski z TVP stwierdził, że prof. Hartman wygłosił "bolszewicką tezę". Ocenił, że nie jest ona nawet kuriozalna, ale świadczy o patologii polskiego życia publicznego.
– Człowiek głoszący tego typu tezy powinien być otoczony powszechnym ostracyzmem. Jeżeli nie będzie reagowało się na takie wypowiedzi, to ludzie, którzy nie znają historii, będą je powtarzać i jednocześnie szerzyć bolszewicką propagandę – powiedział dziennikarz.
"Prof. Hartman powtórzył to, co było podstawą agresji z 17 września 1939 roku" – stwierdził Marek Król z tygodnika "Sieci".
REKLAMA
Grzegorz Schetyna "odpuścił" Śląsk?
Zdaniem lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, organizacja defilady w Katowicach była elementem kampanii wyborczej. Swojego zdumienia takimi słowami nie ukrywa Jacek Łęski.
Powiązany Artykuł
Wojciech Skurkiewicz: Grzegorz Schetyna wypowiedział niepoważne słowa o defiladzie w Katowicach
– Wygląda na to, że Grzegorz Schetyna "odpuścił" Śląsk. Powiedzenie Ślązakom, że niegodne jest świętowanie uroczystości Wojska Polskiego w Katowicach, jest zdumiewające w kontekście tego, że Śląsk tak jak Gdańsk czy Lublin to również część Polski. Świętowanie w każdym z tych miast polskiej niepodległości jest rzeczą absolutnie godną poparcia – powiedział.
W centralnych uroczystościach udziału nie wzięli przedstawiciele opozycji. Adam Buła stwierdził, że unikanie przez opozycję uroczystości państwowych jest złe i należy to krytykować. – To nie jest poważne zachowanie – podsumował.
"Studio prasowe" prowadził Adrian Stankowski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/db
----------------------------------------
Data emisji: 18.08.2019
Godzina emisji: 10:06
REKLAMA