Przywrócono zasilanie w elektrowni atomowej w Zaporożu. Ukraina liczy na most energetyczny do UE

2022-10-10, 09:24

Przywrócono zasilanie w elektrowni atomowej w Zaporożu. Ukraina liczy na most energetyczny do UE
Elektrownia "Chmielnicki" na Ukrainie.Foto: shutterstock/Zysko Sergii

Zewnętrzne zasilanie okupowanej przez Rosjan elektrowni atomowej w Zaporożu zostało przywrócone w niedzielę - poinformowały ukraińska państwowa firma atomowa Energoatom i amerykańska straż atomowa.

Znajdująca się w zimnej izolacji elektrownia straciła wcześnie w sobotę z powodu ostrzału ostatnią pozostałą linię energetyczną i musiała korzystać z zapasowych generatorów diesla na własne potrzeby, takie jak chłodzenie bloków reaktora.

- Po prawie dwóch dniach pracy pomp awaryjnego chłodzenia aktywnych stref reaktorów z zasilaniem z generatorów diesla, personel operacyjny przywraca normalny reżim zasilania potrzeb własnych elektrowni z systemu energetycznego Ukrainy - poinformował Energoatom na Telegramie.

Rosyjskie siły zajęły elektrownię wkrótce po inwazji na Ukrainę w lutym, ale ukraińscy operatorzy pozostali na miejscu. Moskwa i Kijów obwiniają się wzajemnie o ostrzał terenu największej w Europie elektrowni atomowej, który uszkodził budynki i wzbudził obawy o potencjalną katastrofę nuklearną.

Ukraińska energetyka

Całkowita moc systemu w 2019 r. wyniosła ok. 51 GW, w tym 22 GW to moc elektrowni węglowych, 13,8 GW atomowych, 6,3 GW wodnych, 5 GW gazowych, 1,9 GW wodnych i 0,8 GW wiatrowych.


Elektrownie atomowe na Ukrainie. Źródło: PAP Elektrownie atomowe na Ukrainie. Źródło: PAP

Duża część dostaw energii pierwotnej na Ukrainie pochodzi z krajowych zasobów uranu i znacznych zasobów węgla. Pozostałą część stanowi ropa naftowa i gaz ziemny, głównie importowanych dotychczas z Rosji, ale w coraz większym stopniu z Unii Europejskiej (UE).

W 1991 r., w wyniku rozpadu Związku Radzieckiego, gospodarka kraju załamała się, a produkcja energii elektrycznej drastycznie spadła z 296 TWh w 1990 r. do 170 TWh w 2000 r., przy czym spadek ten dotyczył w całości elektrowni węglowych i gazowych.

W grudniu 2005 r. Ukraina i UE podpisały umowę o współpracy energetycznej, która silniej wiąże ten kraj z Europą Zachodnią zarówno w zakresie energii jądrowej, jak i dostaw energii elektrycznej.

W połowie 2012 roku zaktualizowano ukraińską strategię energetyczną do 2030 roku, proponując budowę do 2030 roku nowych elektrowni jądrowych o mocy 5000-7000 MW, których koszt miał wynieść około 25 mld USD. Przewidywano znaczny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną do 307 TWh rocznie do 2020 roku i 420 TWh do 2030 roku, a polityka rządu zakładała dalsze dostarczanie połowy tej ilości z energii jądrowej.

Nowy rząd utworzony w 2014 roku potwierdził te cele i powiedział, że Ukraina dąży do integracji z europejską siecią energetyczną i gazową, aby do 2017 roku kraj stał się częścią europejskiego rynku energii.

W lutym 2022 roku Ukraina wystąpiła o awaryjną synchronizację z siecią UE, a 16 marca sieci Ukrainy i Mołdawii zostały próbnie zsynchronizowane z siecią Europy kontynentalnej.

Ukraińsko-unijny "most energetyczny" (Energomost)

W marcu 2015 roku została podpisana umowa przez ukraińską spółkę dystrybucyjną Ukrenergo i polskiego odpowiednika - Polenergia - na eksport energii elektrycznej w ramach "mostu energetycznego" Ukraina-Unia Europejska. Umożliwiłoby to większe wykorzystanie ukraińskiego potencjału jądrowego i ma wygenerować środki na opłacenie zwiększenia potencjału elektrowni Chmielnicki. Plan przewidywał połączenie przesyłowe 750 kV, 2000 MW z Chmielnicki 2 do Rzeszowa.

- Prąd z ukraińskiej elektrowni atomowej w miejscowości Chmielnicki, może trafić do polskiej sieci jeszcze w tym roku. Prace przy potrzebnej infrastrukturze trwają od kilku miesięcy – mówił we werześniu w Programie 3. Polskiego Radia szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.


228. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Źródło: PAP 228. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Źródło: PAP

Jak zaznaczył, trwająca na Ukrainie wojna opóźnia budowę odpowiednich elementów infrastruktury. Michał Dworczyk podkreślił jednocześnie, że Ukraińcy robią wszystko, żeby ten prąd w tym roku popłynął.

Połączenie Rzeszów-Chmielnicka wymaga przebudowy linii z napięcia 750kV na 400 kV. O moście energetycznym między Polską a Ukrainą mówi się o wielu lat. Na drodze do jego realizacji stały m.in. obawy polskiego sektora energetycznego o konkurencję taniego prądu ze wschodu.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/ IAR/ world-nuclear.org/ PAP/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej