Dzień Kobiet: jak wyzwolić potencjał Polek na rynku pracy?

2017-03-08, 19:20

Dzień Kobiet: jak wyzwolić potencjał Polek na rynku pracy?
. Foto: pathdoc/Shutterstock.com

Sytuacja kobiet na rynku pracy się poprawia, jednak wciąż daleko jej do ideału. Zaledwie 50 proc. kobiet w wieku produkcyjnym jest aktywnych na rynku pracy, a jeżeli już pracują, to zarabiają mniej od mężczyzn i rzadziej zajmują prestiżowe stanowiska w firmach, czy zakładają własny biznes. W kobietach tkwi zatem niewykorzystany potencjał, którego uruchomienie przyniosłoby korzyści nie tylko rynkowi pracy, ale i całej polskiej gospodarce.

Posłuchaj

Sytuacja kobiet na rynku pracy się poprawia, jednak wciąż daleko jest nam do ideału, mówi w radiowej Jedynce Barbara Lenarcik, menedżer ds. rozwoju biznesu w PwC (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Jak wynika z raportu przygotowanego przez PwC, Polska znalazła się na 9. miejscu w rankingu "Women in Work Index", analizującym sytuację kobiet na rynku pracy w 33 krajach OECD. To awans o trzy pozycje.

To duży sukces i należy się z tego cieszyć, uważa Barbara Lenarcik, menedżer ds. rozwoju biznesu w PwC.

Barbara Lenarcik Barbara Lenarcik

- Tym bardziej, że trzy ważne czynniki są brane pod uwagę w tym badaniu. To stopa bezrobocia wśród kobiet, rodzaj zatrudnienia, czyli czy kobieta jest zatrudniona na pełen etat czy na niepełny wymiar pracy, a także różnice w wynagrodzeniach. To co ważne, w Polsce w tej chwili te różnice są coraz mniejsze i wynoszą 7 proc. – podkreśla rozmówczyni radiowej Jedynki.

Luka płacowa

Z danych Accenture wynika jednak, że w skali globalnej dysproporcje w zarobkach kobiet i mężczyzn nadal stanowią poważny problem, i co więcej to szybko się nie zmieni.

- Na każdego mężczyznę zarabiającego średnio 140 dolarów, kobiety zarabiają 100 dolarów. Jeżeli uwzględnimy kobiety nieposiadające płatnej pracy, to ta różnica zwiększa się ze 100 dolarów do 258 dla mężczyzn – podaje liczby Edyta Gałaszewska-Bogusz, dyrektor Accenture Operations w Polsce.

Jednak wprowadzenie odpowiednich rozwiązań, według Accenture, może doprowadzić do skrócenia tego czasu aż o 36 lat na rynkach wschodzących.

– Jeżeli nie będziemy z tym nic robić, to ta różnica może zamknąć się dopiero w 2080 roku i to dla krajów bardzo dobrze rozwiniętych. Jeżeli wprowadzimy jakieś akcje propagujące zainteresowanie technologiami cyfrowymi, ośmielające kobiety do tego, żeby były bardziej ambitne w oczekiwaniach co do swoich karier i swoich przyszłych ról w biznesie, to te różnice możemy zamknąć ok. 2044 roku – mówi Edyta Gałaszewska-Bogusz.

Wyrównywanie szans kobiet na rynku pracy

Z raportu  Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn wynika, że  wyrównywanie szans kobiet na rynku pracy oraz w dostępie do kształcenia, zwłaszcza jeśli chodzi o nauki ścisłe, pozwoli na stworzenie ponad 10 mln nowych miejsc pracy do 2050 roku. Dzięki temu z kolei europejskie PKB zwiększyłoby się o 3 biliony euro.

Kobiety są niedoreprezentowane wśród ogólnej liczby pracowników, podkreśla Edyta Gałaszewska-Bogusz. 

- Zaledwie 50 proc. kobiet w wieku produkcyjnym jest aktywna na rynku pracy. W przypadku mężczyzn jest to już 76 proc. - mówi ekspertka.

Oznacza to, że w kobietach wciąż drzemie niewykorzystany potencjał, zaznacza Barbara Lenarcik.

"

Barbara Lenarcik Kompetencje nie mają płci.

- Do tego wszystkiego mamy coraz większe kwalifikacje i coraz większe kompetencje. Tak naprawdę na rynku w ogóle zmienia się hierarchia czynników, które decydują o sukcesie w biznesie, a ten zależy od ludzi. Od ich innowacyjności, kreatywności. I w tym aspekcie różnorodność, czyli uwolnienie dostępu dla kobiet do  stanowisk zarządczych, jest bardzo ważne – podkreśla ekspertka. – Bo kompetencje nie mają płci – dodaje.

Uruchomienie katalizatorów, które przyspieszą rozwój kobiet 

Jak zaś uruchomić ten potencjał kobiet, podpowiada Edyta Gałaszewska-Bogusz. 

- Nasze ostatnie badania pokazują, że chodzi o uruchomienie trzech katalizatorów, które przyspieszą rozwój kobiet. One w większości oscylują wokół technologii. Pierwszy to jest wykorzystywanie cyfrowych technologii, czy to do elastycznych form pracy, czy do budowania sieci kontaktów poprzez Internet, dużo lepsze wykorzystanie tego, że nie musimy być w jakimś konkretnym miejscu, w jakimś konkretnym czasie i możemy coś robić zdalnie. Drugi bardzo ważny aspekt, to zachęcanie kobiet do bardziej strategicznego planowania swojej kariery. Mężczyźni są w tym dużo lepsi i jest to aspekt, w którym kobiety mają pracę domową do odrobienia. Chodzi tutaj o przekonanie, że jesteśmy w stanie i udźwigniemy jakieś zadanie, nawet jak nie jesteśmy do niego w 100 proc. gotowe. Planowanie z dużo większą premedytacją swoich następnych kroków w karierze. A trzeci bardzo istotny aspekt, to promocja zawodów inżynierskich, informatycznych wśród kobiet. Tam ich obecność jest na chwilę obecną znikoma i jest to bardzo niedoceniony potencjał rynku pracy – uważa ekspertka.

Zwiększenie liczby kobiet na stanowiskach zarządczych

Również zwiększenie liczby kobiet na stanowiskach zarządczych, czy w radach nadzorczych, jest niewątpliwie wyzwaniem dla naszego kraju, dodaje Barbara Lenarcik.

- Tak naprawdę tylko 19 proc. kobiet piastuje stanowiska zarządcze. Jeśli mamy jednak aspirować, to patrzmy na najlepszych: Norwegia to 40 proc., a Francja 34 proc. – podaje liczby rozmówczyni Jedynki.

1/3 polskich firm prowadzona przez kobiety

Kobiety mogą się jednak realizować nie tylko pracując dla kogoś, ale również prowadząc własny biznes. Jak wynika z badań, 1/3 polskich firm jest prowadzona przez kobiety. To nieco lepiej niż w całej Unii Europejskiej, ale i tak dużo poniżej połowy.

- Należy cieszyć się, że tendencja jest wzrostowa. Jeżeli utrzymamy ten trend, to jestem przekonana, że już niedługo polskie kobiety pokażą, jaką są silną, sprawczą mocą, zakładając kolejne start-upy – przewiduje Barbara Lenarcik.

Kobiety mają bowiem ambicje, by rządzić firmami, zauważa ekspertka.

- Mamy wysokie kompetencje, dobre kwalifikacje, prawie 60 proc. studentów to kobiety, więc jesteśmy coraz lepiej wykształcone. W 2015 r. PwC przeprowadziło w Polsce badanie, w którym menedżerki, szczególnie z pokolenia Y, były pytane, jakie widzą bariery we wspinaniu się po szczeblach kariery. Ponad 60 proc. menedżerek przyznało, że największe bariery są w nas samych. To znaczy, że potrzebujemy jeszcze więcej odwagi, aby walczyć o to przyjazne środowisko pracy dla nas i aby móc dalej się rozwijać – uważa Barbara Lenarcik.

Ważna rola wychowania…

Podobnego zdania jest Edyta Gałaszewska-Bogusz, która podkreśla rolę wychowania i odpowiedniej edukacji kobiet.

"

Edyta Gałaszewska-Bogusz Tak naprawdę chodzi tu o budowanie świadomości kobiet od wczesnych lat szkolnych. Zachęcanie dziewczynek do zainteresowania się technologią, wychowywanie ich w duchu: możesz, dasz radę, nie musisz być doskonała, możesz podejmować ryzyko.

– Tak naprawdę chodzi tu o budowanie świadomości kobiet i to od wczesnych lat szkolnych. Zachęcanie dziewczynek do zainteresowania się technologią, wychowywanie ich w duchu: możesz, dasz radę, nie musisz być doskonała, możesz podejmować ryzyko – zaznacza ekspertka.

Również Barbara Lenarcik zwraca uwagę na ważną rolę edukacji, ale i sposobu wychowania.

- Aby odejść od pewnego rodzaju stereotypów i pokazać ten nowy trend na rynku – podkreśla rozmówczyni Jedynki.

… i edukacji

Zerwaniu ze stereotypami, związanymi z płcią, w kształceniu i edukacji z pewnością służy akcja "Dziewczyny na Politechniki!", która w tym roku obchodzi swoje dziesiąte urodziny. Do tej pory wzięło w niej udział 100 tysięcy dziewczyn.

Jak potwierdza Raport "Kobiety na politechnikach 2007-2017", w ciągu ostatnich 10 lat akcji udział dziewczyn na uczelniach technicznych wzrósł z 30 proc. do 37 proc. i wciąż się zwiększa. Na niektórych z nich liczba studentek zwiększyła się nawet o ponad 60 proc., zaznacza dr Bianka Siwińska z Fundacji Edukacyjnej Perspektywy, inicjatorka akcji "Dziewczyny na Politechniki!".

"

Bianka Siwińska Więcej dziewczyn decyduje się na kierunki techniczne, ścisłe, a ich udział w ogólnej liczbie studentów wzrósł z 30 proc. do 37 proc.

- Liczba dziewczyn na politechnikach wzrosła. Jest to tym bardziej szokujące, że mamy niż demograficzny i jest generalnie o 700 tys. mniej studentów niż 10 lat temu. Jeżeli natomiast chodzi o segment liczby dziewczyn na uczelniach technicznych, to dziewczyn jest więcej o 8 tys. Liczba chłopaków w tym samym czasie spadła o ponad 34 tys. Widzimy więc bardzo wyraźną tendencję, że więcej dziewczyn decyduje się na kierunki techniczne, ścisłe, a ich udział w ogólnej liczbie studentów wzrósł z 30 proc. do 37 proc. - podkreśla rozmówczyni Polskiego Radia 24. – Zauważamy odpływ studentek z kierunków pedagogicznych i kierunków ekonomicznych, ale na uczelniach ekonomicznych właśnie, na rzecz kierunków inżynierskich – dodaje.

Przełamywanie stereotypów

"Dziewczyny na Politechniki!" i „młodsza siostra” tej akcji - "Dziewczyny do Ścisłych!", zainicjowane przez Konferencję Rektorów Polskich Uczelni Technicznych i Fundację Edukacyjną Perspektywy, za najważniejszy cel stawiają sobie wspomniane już przełamywanie stereotypów w myśleniu i zachęcanie uczennic szkół ponadgimnazjalnych do podejmowania studiów technicznych i ścisłych.

- To są bardzo ciekawe kierunki, na których można się bardzo rozwinąć intelektualnie, zdobyć doświadczenie, które jest bardzo cenione na rynku pracy, które ułatwia znalezienie sobie miejsca na tym rynku pracy. Jest to wykształcenie, które daje dobrą sytuację ekonomiczną w przyszłości, ta kariera może się szybko rozwijać, są szanse na staże w zagranicznych firmach, pracę w międzynarodowym środowisku – wylicza dr Bianka Siwińska. – My wszystkie jesteśmy też zainteresowane tym, żeby mieć wpływ na to, jak będzie wyglądał świat, technologie, nasze życie, jak będziemy rozwiązywać nasze problemy cywilizacyjne i dnia powszedniego, i politechnika daje narzędzia, żeby to robić, żeby nie być tylko odbiorczynią technologii, ale i móc je wytwarzać, mieć jakiś wpływ. To też jest bardzo pociągające w politechnikach – dodaje.

Średnio absolwenci kierunków technicznych od razu w pierwszej pracy zarabiają o 1/3 więcej niż ich koledzy po kierunków ekonomicznych, społecznych, czy humanistycznych, zachęca do wyboru takich studiów i ścieżki kariery zawodowej dr Bianka Siwińska.

Wspieranie studentek nauk informatycznych

A już 30 marca na 20 uczelniach technicznych odbędzie się Ogólnopolski Dzień Otwarty Dla Dziewczyn, w którym wezmą udział uczennice szkół ponadgimnazjalnych.

Z okazji zaś 10-lecia akcji "Dziewczyny na Politechniki!" Fundacja Edukacyjna Perspektywy, wraz z partnerami z branży technologicznej i innowacyjnej, zdecydowała się powołać do życia program wspierania studentek kierunków informatycznych "IT for SHE" . Jego celem jest zwiększenie udziału kobiet w branży technologicznej, poprzez pomoc utalentowanym studentkom kierunków informatycznych w wejściu na rynek pracy.

- Potrzebujemy mnóstwo specjalistów w tym zakresie. Już teraz Polska cierpi na niedobór specjalistów, co najmniej 50-tysięczny, i on z roku na rok wzrasta. W Europie brakuje 1 mln specjalistów, dlatego też musimy bardzo postarać się, żeby uruchomić też potencjał dziewczyn w tym obszarze. W tej chwili na kierunkach informatycznych dziewczyn jest ok. 13 proc., czyli bardzo mało. Firmy też bardzo chętnie zatrudniają kobiety – zaznacza dr Bianka Siwińska.

Dlatego też celem programu "IT for SHE" jest zachęcenie większej liczby dziewczyn do tego, żeby wybierały kierunki związane z informatyką i pomaganie im we wchodzeniu na rynek pracy, wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.

- Elementy tego programu to program mentoringowy, w którym studentki informatyki mogą dostać mentora z dobrej firmy informatycznej i mogą się rozwijać. Drugim elementem jest największy w Europie obóz dla dziewczyn z kierunków informatycznych. Zaprosimy 120 dziewczyn do tego, żeby przez 5 dni inspirowały się, poznawały, miały też zajęcia z zakresu technologii, zajęcia miękkie i żeby poznały się nawzajem, bo jest ich tak mało, że im brakuje takiego wsparcia, sieci kontaktów. Trzecim elementem, bardzo ważnym, jest kampania wolontariatu, w ramach której studentki informatyki z całej Polski będą jeździły do małych miejscowości i będą podczas wakacji, przez dwa tygodnie, uczyły tam programowania dzieci. To ma też taki cel, żeby pokazywać dziewczyny z informatyki jako ekspertki, inspirujące wzorce dla innych dziewczyn, jeżeli chodzi o obszar IT, który w tym momencie nie kojarzy się jeszcze z kobietami – wyjaśnia dr Bianka Siwińska.

Nabór zaś do programu mentoringowego ruszył w Dzień Kobiet, czyli 8 marca, na stronie www.itforshe.pl.

Błażej Prośniewski, Justyna Golonko, Anna Wiśniewska


Polecane

Wróć do strony głównej