Bezczynność ws. energetyki, umowa z Gazpromem, manipulowanie normami. Pytania rzecznika PiS do Tuska
Prawo i Sprawiedliwość ma nowego rzecznika prasowego - jest nim Rafał Bochenek. Nowy rzecznik już zapowiedział pierwsze działania w zakresie partyjnej komunikacji. Na konferencji prasowej, podczas której został przedstawiony, stwierdził, że "ma pytania do Donalda Tuska" dotyczące m.in. polskiego bezpieczeństwa energetycznego.
2022-11-24, 16:50
Rafał Bochenek jako rzecznik PiS-u zastąpi Radosława Fogla, który objął stanowisko przewodniczącego sejmowej komisji spraw zagranicznych. Na konferencji prasowej po posiedzeniu komitetu politycznego PiS odchodzący rzecznik przedstawił swojego następcę.
Nowy rzecznik PiS
- Dziękuję panu prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i komitetowi [politycznemu] PiS za zaufanie. Będę robił wszystko, aby komunikacja z mediami była sprawna, a obywatele byli na bieżąco informowani o działaniach PiS - mówił Rafał Bochenek.
Rafał Bochenek w latach 2016-2017 był rzecznikiem rządu. Zanim został posłem PiS-u, z ramienia tej partii pełnił szereg funkcji urzędniczych i samorządowych.
PiS odpowiada na energetyczny kongres PO
Podczas konferencji prasowej nowy rzecznik PiS-u odniósł się do kongresu energetycznego Platformy Obywatelskiej, który odbył się w czwartek. Jak podkreślił Bochenek, na deklaracje Platformy Obywatelskiej w sprawie bezpieczeństwa energetycznego Polski i ekologii chciałby odpowiedzieć, zadając konkretne pytania.
REKLAMA
- Pozwoliłem sobie przygotować taki list do przewodniczącego Donalda Tuska z bardzo konkretnymi kilkoma pytaniami. Zaraz po zakończonej konferencji prasowej udam się do klubu Platformy Obywatelskiej. Mam nadzieję, że przewodniczący odpowie na te pytania z uwagi na to, że czekałem, iż odpowiedzi na te kwestie padną właśnie na dzisiejszym kongresie Platformy Obywatelskiej. Myślę, że nie tylko ja, ale również obywatele wsłuchiwali się w to, co padało. Niestety nie było tam żadnych konkretów, a ja tu o konkrety chciałbym zapytać i o nich dyskutować - mówił Rafał Bochenek.
Rafał Bochenek ma pytania do Donalda Tuska
- Gdzie jest zapowiadana na 2020 rok elektrownia atomowa, dlaczego przez 8 lat rządów PO-PSL (...) nic istotnego się w tej sprawie nie wydarzyło. Dlaczego zaprzestał pan budowy gazociągu Baltic Pipe? Dlaczego pański rząd chciał podpisania umowy z rosyjskim Gazpromem aż do 2037 roku? - pytał Bochenek.
- Dlaczego w czasach rządów PO-PSL zainstalowano jedynie około 5,5 GW mocy w odnawialnych źródłach energii? Dziś mamy już ponad 21 GW mocy w źródłach odnawialnych. (...) I ostatnie pytanie: dlaczego w przypadku pojawienia się problemów ze smogiem podnoszono normy zanieczyszczeń w taki sposób, by nie były przekraczane? - zwrócił się do Tuska nowy rzecznik PiS.
Fogiel: z rozczarowaniem oglądaliśmy konwencję PO
Podczas konferencji prasowej konwencję PO skomentował także były rzecznik PiS Radosław Fogiel. - Muszę powiedzieć, że z pewnym rozczarowaniem ją oglądaliśmy, bo nie padły tam żadne konkrety. Były tam wyłącznie rytualne zaklęcia, które znamy już od dawna - podkreślił.
REKLAMA
Fogiel wraz z nowym rzecznikiem PiS Rafałem Bochenkiem przedstawił porównanie polityki energetycznej PO i działań w tym obszarze prowadzonych przez obecny rząd. Zwrócił uwagę na system ETS. - To Donald Tusk zgodził się na zmianę tzw. roku bazowego, czyli roku, który jest punktem odniesienia dla zliczania zmniejszonych emisji CO2. Miał być to rok 1990. Tusk zgodził się na 2005 r. i Polska straciła miliardy na prawach do emisji - zauważył.
"PO chciało uzależnić Polskę od Rosji"
Jak dodał, "były plany elektroenergetyki z Rosją". - Czyli nie tylko wieloletnie uzależnianie Polski od rosyjskiego gazu, ale były plany, żeby uzależnić nas również, jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej. Strony wyraziły zainteresowanie rozwojem współpracy w zakresie przeanalizowania możliwości realizacji projektu budowy linii elektroenergetycznej obwód kaliningradzki - Polska. Proszę sobie wyobrazić, co byłoby dzisiaj, gdyby ten projekt Donalda Tuska został zrealizowany? - pytał poseł PiS.
Fogiel się odniósł również do kwestii działań ws. budowy elektrowni jądrowej w Polsce. - PO mówiła o budowie elektrowni atomowej. Podjęła nawet - trzeba to uczciwie przyznać - pewne działania. Rzecz w tym, że te działania ograniczały się do zatrudnienia partyjnego kolegi Aleksandra Grada i wypłacania mu regularnie pensji. Gdyby z taką regularnością pracowano chociażby nad umiejscowieniem elektrowni, to dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu - mówił polityk. - Co ruszyło po przejęciu władzy przez rząd PiS? Znamy już lokalizację, mamy wybraną technologię, partnera - zauważył.
IAR/PAP/PolskieRadio24.pl/jmo/kor
REKLAMA