PiS odnalazł "zakopane miliardy" Tuska. Programy społeczne z powodzeniem pomagają Polakom

Programy społeczne, które konsekwentnie od początku swoich rządów w 2015 roku realizuje Prawo i Sprawiedliwość, miały zdaniem opozycji zakończyć się tragedią Polski. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło, a rządzące ugrupowanie stale rozwija swoją politykę ukierunkowaną na wspomaganie obywateli. 

2023-06-04, 09:42

PiS odnalazł "zakopane miliardy" Tuska. Programy społeczne z powodzeniem pomagają Polakom
Realizację swoich projektów społecznych Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło od początku swoich rządów w 2015 roku. Foto: PAP / ARCH Rafał Guz

Idąc do wyborów w 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło kilka propozycji swoich programów społecznych, które miały odmienić oblicze polityki socjalnej w Polsce. Już wtedy przedstawiciele opozycji okrzyknęli te zapowiedzi "populizmem" i "kupowaniem głosów wyborców". Do klasyki zaś przeszła wypowiedź Donalda Tuska, który pytał, czy ktoś w Polsce wie, "gdzie te miliardy leżą zakopane". Podobnie jak słowa Jana Vincenta Rostowskiego, który jednoznacznie orzekał, że "Pieniędzy nie ma i nie będzie".

W następnej kolejności pojawiły się złowieszcze zapowiedzi, że realizacja tych projektów doprowadzi do zapaści budżetowej, wzrostu bezrobocia i wypchnięcia milionów kobiet z rynku pracy. Mimo tego niemal natychmiast po przejęciu władzy osiem lat temu Zjednoczona Prawica zabrała się za realizację swoich projektów. A później, jak czas pokazał, nie była w nich ograniczona, ale nawet wprowadzała nowe pomysły.

Okręt flagowy programów społecznych

Okrętem flagowym społecznych programów PiS stał się wtedy projekt Rodzina 500+, czyli pomysł comiesięcznego wsparcia dla rodzin posiadających dzieci. Początkowo finansowy zastrzyk przeznaczony był na każde drugie dziecko w rodzinie do skończenia przez nie 18. roku życia. W pierwszym okresie obowiązywały także pewne kryteria dochodowe, okazało się jednak, że wbrew złowieszczym zapowiedziom, budżet państwa poradził sobie bez trudu z wyzwaniami tego projektu, więc zadecydowano o jego rozszerzeniu. I tak od 1 lipca 2019 roku to świadczenie wychowawcze przysługuje na każde dziecko do ukończenia 18. roku życia, bez względu na dochód osiągany przez rodzinę.

Dziś partia rządząca postuluje podniesienie tego świadczenia do 800 zł, a wyborcy mogą mieć poczucie déjà vu, gdyż ze strony ugrupowań opozycyjnych słychać dokładnie te same słowa co osiem lat temu - o kupowaniu głosów i możliwej katastrofie budżetowej. Tym razem krytyka prospołecznych projektów sięga jednak jeszcze głębiej. Politycy nie hamują się, aby nazywać je "wspieraniem patologii" czy nawet pieniędzmi przekazywanymi tym, którzy "chleją i biją dzieci i kobiety".

REKLAMA

Tymczasem nie sprawdziła się żadna z zapowiedzi, które wiązano z wprowadzeniem Rodziny 500+. Kondycja polskiego budżetu jest najlepsza od lat, bezrobocie na poziomie jednym z najniższych w Unii Europejskiej, a poziom zatrudnienia wśród kobiet najwyższy w historii wolnej Polski.

Realizują "nierealne" koncepcje

Kolejną "nierealną" zapowiedzią, za której realizację zabrał się rząd Beaty Szydło już w pierwszych tygodniach swojego urzędowania, było wprowadzenie darmowych leków dla seniorów. Projekt skierowany został do wszystkich pacjentów, którzy w dniu wystawiania recepty na leki ukończyli 75. rok życia. Według tego pomysłu seniorom przysługiwałyby darmowe leki, z rejestru leków refundowanych ustalonych przez resort zdrowia. Pomysł zrealizowano już 1 września 2016 roku.

Od tego czasu, jak podaje Ministerstwo Zdrowia, z programu skorzystało ponad 4 mln pacjentów, a w jego ramach wypisano blisko 200 mln recept na ponad 300 mln opakowań leków. Oszczędności jakie program przyniósł pacjentom oszacowano na ok. 4,6 mld zł.

Według zapowiedzi rządzących, podobnie jak Rodzina 500+, także i ten program będzie rozwijany. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało bowiem obniżenie dolnej granicy wieku dla seniorów oraz włączenie do programu dzieci. Jego wprowadzenie zapowiedziano na przełom nadchodzącej jesieni i zimy. - Program darmowych leków dla dzieci i osób 65+ wejdzie najpóźniej od początku 2024 roku, ale rozważamy też scenariusz, że od września 2023 roku - informował minister Adam Niedzielski.

REKLAMA

Dzieci zawsze w centrum zainteresowania

Rozszerzenie programów darmowych leków także na dzieci jasno pokazuje, że najmłodsi członkowie naszego społeczeństwa znajdują się w centrum działań prospołecznych rządu. O tym świadczą także inne programy, które również wprowadzono w czasie dwóch kadencji: Dobry Start, Maluch+, Mama 4+, Darmowe podręczniki czy Rodzinny kapitał opiekuńczy.

Dzięki Dobremu Startowi wszystkie polskie rodziny otrzymują 300 zł jednorazowego wsparcia dla pociech rozpoczynających rok szkolny. To dofinansowanie, podobnie jak inne, wypłacane jest bez względu na dochód.

Program Maluch+ to jedno z najmłodszych, nomen omen, "dzieci" rządzącego ugrupowania, ale już od 2022 roku mogą z niego korzystać żłobki i inne miejsca opieki nad dziećmi w wieku do lat trzech. W programie tym chodzi przede wszystkim o zwiększenie dostępności do takich miejsc oraz poprawę jakości i bezpieczeństwa opieki, co ma z kolei pozwolić rodzicom na łatwiejszy powrót na rynek pracy.

Podobnie świeżym pomysłem, który udaje się realizować, jest wprowadzanie w polskich szkołach darmowych podręczników. W najmłodszych klasach są one własnością szkoły i są wypożyczane uczniom na czas nauki. Z kolei dla starszych uczniów są przekazywane na własność. W obu przypadkach rodzice nie muszą ponosić żadnych kosztów związanych z zakupem podręczników.

REKLAMA

Czytaj także:

Polityka uwzględnia też seniorów

W równie gorącym ogniu krytyki jak program Rodzina 500+, znalazły się zapowiedzi przyznania seniorom tzw. trzynastej emerytury. Pierwszą "trzynastkę" wypłacono w kwietniu 2019 r. i od tej pory jej wysokość równa jest kwocie najniższej emerytury obowiązującej od 1 marca danego roku, przy czym podlega ona corocznej waloryzacji.

Wówczas poseł Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha, określała 13. emeryturę mianem "upokorzenia". Z kolei dla Ewy Kołodziej, reprezentującej to samo ugrupowanie, "trzynastki" i wprowadzone później "czternastki" to "ochłap".

Z kolei w 2022 roku wypłacono również 14. emeryturę, a już w tym roku Sejm przyjął ustawę ogłaszającą, że będzie to stałe, coroczne świadczenie. Według danych MRiPS 6,8 mln emerytów otrzyma "czternastkę" w pełnej wysokości.

REKLAMA

Jak wyjaśniła szefowa MRiPS Marlena Maląg, coroczne wsparcie finansowe w postaci 14. emerytury to wypełnienie zobowiązania i podziękowanie seniorom za trud wychowania dzieci i wnuków.

Projekty, które miały nie powstać

Nie tylko w polityce społecznej wróżono Prawu i Sprawiedliwości porażkę. Jednak wbrew utyskiwaniom opozycji, ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego udaje się realizować inne wielkie projekty, które założyło sobie zarówno w kampanii w 2015 i w 2019 r.

W pierwszej kolejności należy przywołać projekt budowy kanału żeglugowego łączącego Morze Bałtyckie z Zalewem Wiślanym, potocznie zwanym przekopem Mierzei Wiślanej. Od samego początku opozycja mówiła o "megalomanii", "niepotrzebnym projekcie" czy kpiarsko o "rowie Kaczyńskiego". W większości nieprzychylni politycy byli przekonani, że inwestycja ta nie powstanie. Na chwilę musieli jednak połknąć języki, kiedy 17 września nastąpiło oficjalne otwarcie kanału.

Nieco ciszej w ostatnim czasie i w zmienionym tonie wypowiadają się politycy, krytykujący olbrzymie zakupy dla wojska, które prowadzi od początku swoich rządów PiS. - Konsekwentnie mówię i będę mówił o bezpieczeństwie, o tym jak ważne jest bezpieczeństwo. Nie można sobie wyobrazić rozwoju gospodarczego czy wzrostu poziomu życia w sytuacji, w której nie jest zapewnione bezpieczeństwo. Środowisko Prawa i Sprawiedliwości buduje to bezpieczeństwo - tłumaczył szef MON Mariusz Błaszczak.

REKLAMA

Podobnie według opozycji miał nie powstać mur na granicy z Białorusią, postawiony w związku z atakiem migrantów sprowadzonych przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Ponadto PiS może pochwalić się zrealizowaniem ponad 800 inwestycji lokalnych, w tym w dróg, rozbudowy kolei czy lotniska.

Jednym z dużych projektów, na którym rządzącym bardzo zależało, a których nie udało się zrealizować jest program Mieszkanie+. O tym, iż w tej materii postępy są zbyt małe mówił sam Jarosław Kaczyński, który zapowiedział zmianę działania.

Czytaj także:

Zobacz także: Premier Mateusz Morawiecki w Polskim Radiu 24

PR24/PAP/IAR/łs

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej