"Apokalipsa, widok ciał to codzienność". Rosja przyniosła do Mariupola zniszczenie i śmierć
"Ciała na ulicach. Wszystko wokół spalone i czarne. Płakaliśmy. Naszego miasta już nie ma" - to wspomnienie ewakuowanej mieszkanki Mariupola. Zniszczeniom dokonanym przez Rosję w tym mieście i rosyjskim próbom wymazywania ukraińskiej tożsamości Mariupola poświęcony jest najnowszy raport Human Rights Watch.
2024-02-08, 10:01
Raport Human Rights Watch, SITU Research i Truth Hounds pt. "Naszego miasta już nie ma. O tym, jak Rosja niszczyła ukraiński Mariupol" opiera się na 235 wywiadach z wysiedlonymi mieszkańcami Mariupola oraz analizie ponad 850 zdjęć i filmów, dokumentów oraz kilkudziesięciu zdjęć satelitarnych. Rekonstruuje proces zniszczeń dokonywanych przez Rosję.
Rosja przyniosła miastu śmierć
- Widok ciał stał się w Mariupolu czymś codziennym - wspominała jedna z ewakuowanych, Ołena, w rozmowie z autorami raportu Human Rights Watch. Gdy pod koniec marca 2022 roku wyjeżdżała z miasta autobusem ewakuacyjnym, widziała wokół apokaliptyczny krajobraz: "wszystko spalone i czarne". "Płakaliśmy. Naszego miasta już nie było".
<<< Inwazja Rosji na Ukrainę. Serwis specjalny portalu PolskieRadio24.pl >>>
REKLAMA
Ofiary śmiertelne oblężenia
Wielu mieszkańców Mariupola nie spodziewało się tego, co ich czeka, i nie wyjechało ze swego miasta zaraz po ataku Rosji na Ukrainę.
W raporcie Human Rights Watch podkreślono, że wiele tysięcy Ukraińców z Mariupola straciło życie podczas rosyjskich ostrzałów i bombardowań. Wielu zmarło z powodu warunków panujących w czasie działań wojennych, braku dostępu do pomocy medycznej, niedostępności wody pitnej. Ich dokładna liczba wciąż nie jest znana i wymaga ustalenia. Według władz ukraińskich chodzi o dziesiątki tysięcy istnień.
Obrona miasta trwała blisko trzy miesiące. Wówczas okolice dzielnic mieszkalnych zamieniały się w cmentarze. Jak zaznaczali uchodźcy, śmierć była wszędzie. Ciała były grzebane w płytkich grobach, leżały na ulicach, znajdowano je w pustych, zrujnowanych mieszkaniach.
Nie było bieżącej wody - topiono śnieg, niektórzy przemykali się do ujęć wodnych, ryzykując swoje życie z racji ostrzałów. Brakowało żywności, nie było możliwości dostarczenia jej do miasta. Mieszkańcy mieli do dyspozycji jedzenie zgromadzone w swoich mieszkaniach. Dzielili się nim w schronach, jeśli ktoś zaryzykował wyjście na zewnątrz i poszukiwanie żywności w okolicznych budynkach.
REKLAMA
Zniszczona została infrastruktura - wodociągowa, elektryczna, telekomunikacyjna.
Skala zniszczeń
Skalę zniszczeń pokazują obliczenia, których dokonano dla pewnej tylko części obszaru Mariupola.
Autorzy raportu na podstawie zdjęć satelitarnych oraz zweryfikowanych zdjęć i filmów zamieszczonych w internecie ustalili, że aż 54 proc. budynków w części Mariupola objętej analizą (4884 z 9043) uległo uszkodzeniu lub zniszczeniu. Obszar ten obejmował 14 km kw. w centralnej części miasta.
REKLAMA
Na obszarze poddanym analizie uszkodzonych zostało 93 proc. budynków wielopiętrowych (433 z 477) i prawie połowa parterowych domów.
Zdjęcia satelitarne i informacje z otwartych źródeł wykazały, że zniszczenia dotknęły 86 z 89 obiektów edukacyjnych znajdujących się w centrum miasta Mariupola, w tym wszystkie ośrodki uniwersyteckie w liczbie 15 i 71 z 74 placówek szkolnych.
W centrum miasta zrujnowane zostały m.in. szpitale, teatr, uniwersytety, banki, centra handlowe, kompleksy mieszkaniowe. Nie zostały oszczędzone domy na obrzeżach.
Wszystkie te miejsca, gdzie biło serce miasta, straciły swoją tożsamość, stały się schronami, miejscem tragedii, okaleczeń, śmierci - zaznaczono w raporcie.
REKLAMA
Niedługo potem, w czerwcu 2022 roku, rosyjskie siły okupacyjne rozpoczęły wyburzanie uszkodzonych budynków.
Dawny Mariupol zniknął.
Cmentarze, które udało sie zlokalizować
Autorzy raportu dokonali analizy pięciu miejsc masowych pochówków w Mariupolu i okolicach. Wynika z niej, że między marcem 2022 r. a lutym 2023 r. pochowano tam co najmniej 10 284 osób, w tym nieznaną liczbę żołnierzy. Jest to minimalna liczba osób pochowanych w tym okresie i najprawdopodobniej liczba stanowiąca znaczne zaniżenie całkowitej liczby ofiar - podkreślono.
REKLAMA
W niektórych grobach może znajdować się wiele ciał, nie jedno, część mogła pozostać w gruzowiskach. Rannych lub chorych chowano także poza miastem i w innych miejscach.
Pełne zestawienie wszystkich mieszkańców Mariupola, którzy zostali zabici lub zmarli w tym okresie, zajmie prawdopodobnie jeszcze wiele lat - zaznaczono.
Human Rights Watch, SITU Research i Truth Hounds zidentyfikowały cztery cmentarze w mieście, na których odnotowano znaczny wzrost liczby grobów - Starokrymski, Nowotroicki, Winohradny i Pawłow. Inny cmentarz jest na obrzeżach miasta w miejscowości Manhusz.
Wiele ciał tam pochowanych pozostaje wciąż niezidentyfikowanych.
REKLAMA
Metodologia raportu
Autorzy raportu zaznaczają, że nie mogli prowadzić badań w Mariupolu. Oparli się jednak na relacjach uzyskanych w rozmowach bezpośrednich lub telefonicznych od setek osób, które zostały wysiedlone z miasta, oraz świadków wydarzeń. Geolokalizowali i weryfikowali ponad 850 zdjęć i wideo. Analizowali także satelitarne zdjęcia świeżych grobów, by oszacować liczbę śmiertelnych ofiar rosyjskiej inwazji i okupacji. Analizowano zniszczenia w zrujnowanym niemal zupełnie centrum miasta.
Raport HRW należy traktować, jak wielokrotnie podkreślają sami autorzy, jako częściowy wkład w badania strat wśród ludności i materialnej kultury Mariupola, który wymaga kontynuacji i rozszerzenia. Dokumentuje on zaledwie wycinek dramatycznej rzeczywistości, której doświadczyli mieszkańcy Mariupola i która pilnie wymaga dalszej pracy i badań.
Jest to tym ważniejsze, że w ostatnim czasie coraz częściej widoczne są działania Rosji na rzecz tego, by przedstawiać się jako siła, która przywraca Mariupol do życia. Jednocześnie Moskwa chce zatrzeć pamięć wielomiesięcznego bombardowania miasta, pomija, że miasto padło ofiarą inwazji Rosji na Ukrainę. "Odbudowie" Mariupola miały być poświęcone m.in. wydarzenia, które Moskwa planowała organizować w ostatnim czasie we włoskich miastach. Rosja dokonuje także wymazywania ukraińskiej tożsamości miasta - podkreślają uchodźcy z Mariupola.
****
REKLAMA
***
Zobacz także inne artykuły opisujące treść raportu, zamieszczone na portalu PolskieRadio24.pl. Dotyczą one ofiar śmiertelnych i skali zniszczeń, krwawego kalendarium Mariupola, wymazywania przez Rosjan ukraińskiej tożsamości miasta, odpowiedzialności Rosjan za zbrodnie wojenne.
- Rosja wymazuje tożsamość Mariupola. Dlatego tak ważna jest pamięć i dokumentacja
- "Nikt tego się nie spodziewał, dlatego zostaliśmy w Mariupolu". Wojenne kalendarium: te daty Rosja zapisała krwią
- Mariupol - miejsce przerażających zbrodni wojennych. Odpowiada za nie Putin i liczni wykonawcy jego polityki
***
Więcej na ten temat w raporcie HRW.
REKLAMA
Dostępna jest także pełna wersja raportu HRW >>>
***
Na podstawie raportu HRW - tekst opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl. Materiały wideo: Paweł Kurek, PolskieRadio24.pl
***
***
REKLAMA
Zobacz także: wideo Human Rights Watch:
Władze ukraińskie szacują, że Rosjanie spowodowali śmierć dziesiątek tysięcy mieszkańców Mariupola. Screen: YT/ Wideo Human Right Watch
mpkor
REKLAMA