Liga Mistrzów: trener Lecha John van den Brom wygrał w debiucie. "Nie mówcie, że Ekstraklasa jest słaba"
Holenderski szkoleniowiec John van den Brom po raz pierwszy poprowadził Lecha Poznań w oficjalnym meczu we wtorek, a jego podopieczni pokonali azerski Karabach 1:0 w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. - Jestem podekscytowany, ale wszystko rozstrzygnie się za tydzień - ocenił trener mistrzów Polski na pomeczowej konferencji prasowej.
2022-07-06, 07:54
Lech Poznań wygrał z Karabachem Agdam 1:0 (1:0) w pierwszym meczu pierwszej rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Zwycięską bramkę w 41. minucie zdobył szwedzki napastnik Mikael Ishak.
John van den Brom, który na stanowisku trenera "Kolejorza" zastąpił Macieja Skorżę, po ledwo dwóch tygodniach pracy z drużyną musiał rywalizować w meczu z wyżej notowanym azerskim Karabachem. Lechici, w obecności ponad 25 tysięcy kibiców, pokonali rywali 1:0 i przybliżyli się do awansu do kolejnej rundy.
- Byłem niezwykle podekscytowany w trakcie meczu i cały czas jestem podekscytowany po spotkaniu. To było wspaniałe widowisko z niesamowitą atmosferą i dopingiem kibiców. Wczoraj mówiłem, że bardzo podoba mi się w drużynie team spirit i dziś było to widać - ocenił Holender po spotkaniu.
Holender apeluje: Ekstraklasa nie jest słaba!
Szkoleniowiec Lecha Poznań dziękował też fanom drużyny za stworzenie świetnej atmosfery podczas meczu.
REKLAMA
- Dla was może to normalne, ale kibice byli świetni. Nieśli nas przez cały mecz - zwrócił się do dziennikarzy na konferencji prasowej.
John van den Brom zauważył, że wygrana Lecha pokazuje, że poziom polskiej ligi wcale nie jest tak słaby, jak często w naszym kraju sugerujemy.
- Karabach jest świetny, ale pokonaliśmy ich, więc też nie jesteśmy źli - przypomniał. - Przestańmy mówić o tym, jak słaba jest Ekstraklasa, a jak silne są inne ligi. Skończmy z tym - zaapelował trener zwycięzców.
John van den Brom: nie byliśmy słabsi, choć Karabach częściej miał piłkę
Holender przyznał, że to rywale częściej mieli inicjatywę podczas gry.
REKLAMA
- Bardzo zależało zawodnikom na zwycięstwie. Zagraliśmy nieco inaczej niż wszyscy mogliśmy się spodziewać i to też nie jest mój pomysł na grę. Zagraliśmy defensywnie, nie analizowałem jeszcze statystyk, ale na pewno, szczególnie w pierwszej połowie, to rywale mieli częściej piłkę i widać było, że czują się z tym bardzo komfortowo - ocenił John van den Brom.
Nowy szkoleniowiec Lecha wyjaśnił skąd taka, a nie inna taktyka. - Natomiast dziś była nieco inna sytuacja, graliśmy w eliminacjach Ligi Mistrzów, a do tego było to nasze pierwsze oficjalne spotkanie - powiedział Holender.
Według van den Broma, jego podopieczni nie byli słabsi od Karabachu, choć Azerowie częściej byli przy piłce.
REKLAMA
- Udało nam się strzelić wspaniałą bramkę po akcji, nad którą często pracowaliśmy na treningach. W drugiej połowie mieliśmy kolejne szanse na kolejne gole. Nie zgadzam się z opinią, że Karabach był dziś lepszą drużyną od naszej Zwykle tak jest, że w 90 procentach lepszym zespołem jest ten, który wygra - zauważył były trener między innymi AZ Alkmaar czy Anderlechtu.
O Superpuchar zagrają rezerwowi
Dla van den Broma mecz z Karabachem był debiutem na ławce trenerskiej Lecha Poznań w oficjalnym spotkaniu.
- Dla mnie był to pierwszy mecz w roli trenera, a każdy chce wygrać w swoim debiucie. Cieszę się, że udało się zwyciężyć, ale dziś jeszcze nie ma co świętować, bo wszystko rozstrzygnie się za tydzień - uspokajał szkoleniowiec.
REKLAMA
John van den Brom nie ukrywał, że ulgowo potraktuje sobotni mecz o Superpuchar Polski, w którym rywalem poznaniaków będzie Raków Częstochowa.
- Sporo moich zawodników jest poobijanych, a wielu było wręcz wykończonych po spotkaniu. Taka jest cena walki o grę w Lidze Mistrzów. Dlatego nie ukrywam, że w sobotnim meczu o Superpuchar wystawię inny skład - zapowiedział.
Rewanżowy mecz z Karabachem odbędzie się 5 lipca w Baku.
REKLAMA
Posłuchaj
- Robert Lewandowski na temat przygody z Bayernem. "Coś we mnie zgasło, tego nie da się przeskoczyć"
- Transfery: Robert Lewandowski rozpocznie strajk? "Może nie pojawić się na treningach"
- Robert Lewandowski zdeterminowany, by odejść. Napastnik Bayernu Monachium postawi na radykalne rozwiązanie?
/empe
REKLAMA