Mundruczó: to film w stylu Hollywood i "Piekła" Boscha

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2018 17:00
- Nie użyłem hollywoodzkiej narracji po to, by dostarczyć widzom prostą rozrywkę, ale by zmusić ich do refleksji nad światem, w którym żyją - mówił w Dwójce węgierski reżyser. Jego nowy film "Księżyc Jowisza" wchodzi do polskich kin. 
Audio
  • Kornél Mundruczó o filmie "Księżyc Jowisza" (Wybieram Dwójkę)
Kadr z filmu Księżyc Jowisza
Kadr z filmu "Księżyc Jowisza"Foto: materiały prasowe/Gutek Film

- Wszyscy oczekują, że jako Węgier będę kręcił mroczne dramaty egzystencjalne, a ja od samego początku mojej przygody z kinem jestem zupełnie przeciwny takiemu podejściu - mówił w audycji Kornél Mundruczó. W swoim nowym filmie reżyser wychodzi od opowieści o młodym imigrancie, kreśli realistyczny obraz obozu dla uchodźców, by stopniowo odchodzić od tego tematu w stronę baśniowości, fantastyki, a nawet kina akcji. - Pomyślałem, że skoro język Hollywood jest tak agresywnie wszechobecny, że aż wpływa na nasz sposób postrzegania rzeczywistości, to dlaczego nie użyć go również do opowiedzenia tej historii? Tym samym rozwinąłem pomysł, który po raz pierwszy zastosowałem w moim poprzednim filmie, zatytułowanym "Biały bóg" - wyjaśniał rozmówca Moniki Zając.

Kornél Mundruczó w efektowny sposób opowiada o kryzysie migracyjnym, z którym bezpośrednio zetknął się na Węgrzech. - Mam wrażenie, że nie tylko nasze społeczeństwo jest w kryzysie, ale także nasza moralność. Myśl o tym bardzo mnie porusza. Sam przez miesiąc pracowałem w obozie dla uchodźców. Wtedy wyjątkowo silnie zastanawiałem się nad moim człowieczeństwem, nad sposobem, w który żyję na co dzień.

W rozmowie reżyser mówił też o odbiorze "Księżyca Jowisza" na Węgrzech i reakcjach świata sztuki na kryzys uchodźczy. Kornél Mundruczó wyjaśniał ponadto czym różni się jego podejście do reżyserowania na planie filmowym i w teatrze.

***

Rozmawiała: Monika Zając 

Gość: Kornél Mundruczó (reżyser)

Data emisji: 26.01.2018

Godzina emisji: 17.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Wybieram Dwójkę".

bch/mz

Czytaj także

Paweł Maślona: mój film nie jest komedią

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2018 19:00
- Trzeba mówić własnym głosem o rzeczach dla siebie ważnych i poszukiwać formy, która będzie najuczciwsza do opowiedzenia tego, co uwiera. Komedia to nie to słowo - mówił w Dwójce o swoim filmie reżyser "Ataku paniki".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Domalewski: ciekawi mnie człowiek, który ma niewiele wyjść

Ostatnia aktualizacja: 23.01.2018 09:30
- Ten film jest trochę rewersem "Cichej nocy", bo jego bohaterem jest Ukrainiec pracujący w Polsce. Interesuje mnie to, że człowiek musi coś porzucić, by zmienić swój los - mówił w Dwójce reżyser o swoim nowym obrazie "60 kilo niczego".
rozwiń zwiń