Ewa Podleś: w restauracjach prosimy o wyciszenie muzyki

Ostatnia aktualizacja: 01.04.2018 14:00
- Przy muzyce nie mogę jeść, bo denerwuję się na jej jakość. Co nie jest pięknym, genialnym wykonaniem, to dla mnie jest hałasem - mówiła w Dwójce wybitna śpiewaczka.
Audio
  • O życiu i sztuce z Ewą Podleś i Jerzym Marchwińskim rozmawia Jacek Hawryluk (Dwójka)
Od lewej: Jerzy Marchwiński, Jacek Hawryluk i Ewa Podleś
Od lewej: Jerzy Marchwiński, Jacek Hawryluk i Ewa Podleś Foto: Jacek Hawryluk/PR

podleś 663.jpg
Ewa Podleś - diwa operowa z głosem jak karabin

Ewę Podleś i jej męża pianistę Jerzego Marchwińskiego odwiedziliśmy w ich domu. Rozmowie od początku towarzyszył śpiew kanarka. Śpiewaczka zwróciła uwagę, że kanarek żeby śpiewał, niestety musi być sam. - Gdy ma partnerkę, to cichnie. Za to śpiewaczki wolą nie być samotne, bo jak są samotne to im gorzej to śpiewanie wychodzi.

Ewa Podleś dodała, że razem z mężem lubią ciszę i w domu raczej nie słuchają muzyki. - Mam już tak dużo muzyki w głowie, że odpoczywam w ciszy. Poza tym ja słucham w sposób profesjonalny i nikomu żadnych wykonawczych uchybień nie daruję.

Podobne podejście do muzyki cechuje Jerzego Marchwińskiego. Pianista opowiadał, że zdarzyło mu się wyjść z najlepszych filharmonii, ze względu na jakość wykonania, która była dla niego torturą. Para wspominała koncert słynnych francuskich mnichów, podczas którego zaczęli się dusić ze względu na nakładanie się fraz podczas śpiewania.

W audycji Ewa Podleś i Jerzy Marchwiński opowiadali ponadto o obchodzeniu świąt w ich domu, ale też o samotności artysty podczas długich tras i przenikaniu uczuć odgrywanych na scenie do prawdziwego życia ("Jak się podczas występów powtarza wyznania miłości i czułości kilkanaście razy, to coś się czasami zaczyna dziać naprawdę").

Wspólna droga obojga artystów zaczęła się wiele lat temu podczas konkursu wokalnego w Rio de Janeiro. Dzięki charakterystycznej, dramatycznej barwie głosu o niezwykłej skali i biegłości, Ewa Podleś przez lata była uważana za czołowy światowy kontralt, jej repertuar sięgał od baroku po współczesność. Classic FM Magazine zaliczyła Ewę Podleś do 10 najlepszych głosów mezzosopranowych pierwszej dekady XXI wieku, a portal Operaarts do ekskluzywnego grona 100 operowych legend ostatniego półwiecza.

Jerzy Marchwiński  był  zaliczany do grona najwybitniejszych pianistów-kameralistów. Był członkiem Kwartetu Polskiego Radia i Telewizji, występował między innymi z Andrzejem Hiolskim, Konstantym Andrzejem Kulką, Teresą Żylis-Gara, Stefanią Woytowicz i Wandą Wiłkomirską. Jerzy Marchwiński jest znakomitym pedagogiem, umiejącym przekazać młodym adeptom sztuki istotę kameralnego muzykowania. Jest również propagatorem właściwego rozumienia zadań pianisty w zespołach kameralnych.

***

Rozmawiał: Jacek Hawryluk

Goście: Ewa Podleś i Jerzy Marchwiński

Data emisji: 1.04.2018

Godzina emisji: 13.00

bch/ac

Czytaj także

Andrzej Dobber: śpiewacy stali się towarem

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2018 10:00
- Dzisiaj mniej ważne jest, jakim kto jest artystą, a bardziej, jakiego ma menedżera - mówił w Dwójce słynny baryton, jeden z wielkich polskich głosów, którego znacznie częściej można usłyszeć w teatrach operowych świata niż w naszym kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Joanna Freszel: uwielbiam ciszę między utworami

Ostatnia aktualizacja: 12.03.2018 12:00
- Uważam, że cisza na albumie jest bardzo potrzebna, żeby przypomnieć sobie, co jest następne na playliście i przygotowywać się do muzycznej opowieści. Dziś te przerwy są często bardzo krótkie – o swoich najważniejszych fonograficznych przeżyciach opowiadała w Dwójce ceniona śpiewaczka.
rozwiń zwiń