Polacy w Parlamencie Europejskim
Krajowa scena polityczna jest bardzo podzielona. Jednak w Parlamencie Europejskim polscy eurodeputowani w kwestiach kluczowych dla interesu narodowego są jednomyślni i wznoszą się ponad podziały partyjne.
2014-04-29, 10:35
Posłuchaj
Parlament Europejski jest instytucją o określonej specyfice. Zasiadający tam posłowie są podzieleni w ramach różnych grup politycznych, jak konserwatyści, do których przystąpili politycy PiS, czy chadecy, gdzie obecni są deputowani PO i PSL. Europarlament nie posiada rządu, dlatego przy każdym głosowaniu zawiązują się koalicje i pojawia się problem: interes narodowy czy wspólnotowy?
Stronnictwa w Parlamencie Europejskim
Europarlament podzielony jest na frakcje, które odpowiadają krajowym opcjom politycznym państw członkowskich jak prawica, lewica itd. Polacy zasiadają w czterech stronnictwach.
– Polacy należą do dwóch największych frakcji: chadeków i socjaldemokratów. Nie mamy liberałów, a jest to trzecia co do wielkości frakcja i często w głosowaniach jest tym „języczkiem uwagi”. Polacy należą jeszcze do opcji konserwatywnej. Wielkość grup w Europarlamencie jest bardzo istotna, ponieważ większy może więcej np. wystawia przewodniczącego Parlamentu – wyjaśniała w PR24 doktor Agnieszka Łada z Instytutu Spraw Publicznych.
Interes narodowy czy europejski?
Posłowie zasiadający w Europarlamencie z założenia powinni działać na rzecz Europy i jej obywateli. Trudno jednak przedstawicielowi danego państwa przedłożyć interes narodowy nad europejski.
REKLAMA
– Siłą rzeczy będą reprezentowane interesy określonych państw, ale chodzi o to, aby każdy kraj miał zapewniony głos. Nie ma tu sprzeczności, ponieważ Unia Europejska to wspólnota wielu państw, różnych stanowisk i pomysłów na przyszłość. Posłowie uważają, że docelowo to, co jest dobre dla ich krajów, jest dobre dla całej Unii i tak też głosują – tłumaczyła Gość PR24.
Polska jednomyślność?
Polacy w jednych głosowaniach są zgodni, a w innych nie. Uwidaczniają się wtedy frakcyjne podziały Parlamentu Europejskiego, a polska zgoda dotyczy przede wszystkim spraw gospodarczo-budżetowych.
– Polacy głosowali jednogłośnie lub prawie jednogłośnie w kwestiach budżetowych, rolniczych, gospodarczych, energetycznych. Były to zatem tematy kluczowe dla rozwoju i przyszłości Polski jako kraju. W tym przypadku jest zgoda. Kłótnie znane z polskiego podwórka nie zawsze przenoszą się do Brukseli, co jest bardzo ważne – podsumowała doktor Agnieszka Łada.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA
REKLAMA