TK: przepisy za wycięcie drzewa na własnej posesji - niekonstytucyjne
Przepisy dotyczące wymierzania kar pieniężnych za wycinkę bez zezwolenia drzew z własnej działki - niezgodne z konstytucją. Orzeczenie w tej sprawie wydał Trybunał Konstytucyjny. Przepisy będą jednak obowiązywać jeszcze przez półtora roku.
2014-07-01, 18:25
Posłuchaj
Uzasadniając wyrok Trybunału sędzia Teresa Liszcz podkreślała, że system karania należy utrzymać, ale są sytuacje, gdzie kary nie powinny być tak dotkliwe, np. wówczas, kiedy drzewo zagraża bezpieczeństwu.
Jak podkreśliła, nawet stan wyższej konieczności nie został uwzględniony w przepisach, jako okoliczność zwalniająca od uzyskania niezbędnego pozwolenia. Dodatkowo - jak argumentowała sędzia Liszcz - wysokość kary jest ustalona bardzo sztywno i nie zależy tak naprawdę od stopnia uszczerbku w przyrodzie, ani sytuacji majątkowej sprawcy. W niektórych przypadkach, jak podkreśliła, bardzo wysoka kilkudziesięcio-, a nawet kilkusettysięczna kara może doprowadzić do ruiny finansowej.
Trybunał Konstytucyjny dał ustawodawcy 18 miesięcy na poprawienie zakwestionowanych przepisów.
O uznanie regulacji za niezgodne z ustawą zasadniczą wnosił Prokurator Generalny i Rzecznik Praw Obywatelskich.
Nawet 150 tysięcy złotych mogą zapłacić ci, którzy wycięli drzewo na swojej posesji bez odpowiedniego zezwolenia. Tak wysokie kary mogą nakładać wójt, burmistrz czy prezydent miasta. Ci, którzy zapłacili 100, a nawet 150 tysięcy zwrócili się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności przepisów z ustawą zasadniczą.
REKLAMA
Kara za wycięcie drzewa spróchniałego w 80 proc.
Mec. Andrzej Szypuła reprezentował rodzinę, która została obłożona karą za wycinkę obumarłej wierzby. Jak argumentował przed Trybunałem, kary są niewspółmierne do wykroczenia. Jak tłumaczył, w jego przypadku wierzba rosła w ogrodzie rodziny i była w 80 procentach spróchniała, a tym samym stwarzała zagrożenie dla ludzi i biegnącej obok linii telefonicznej. Dlatego została ścięta.
Mecenas Szypuła podkreślał, że automatyczne i restrykcyjne karanie za usunięcie martwego drzewa nie ma nic wspólnego z ochroną przyrody.
Przedstawiciel prokuratora generalnego: kary są nieproporcjonalne i za wysokie
Wtórował mu przedstawiciel prokuratora generalnego Andrzej Niewielski. Podkreślał, kary są za wysokie i nieproporcjonalne do winy i wartości drzew. Zaznaczył - kary, mimo że tak wysokie, są w istocie wymierzane jedynie za niepodporządkowanie się konieczności uzyskania zezwolenia na wycinkę.
Im starsze drzewo, tym kara wyższa
Kary za wycięcie prywatnego drzewa bez zezwolenia naliczane są z uwzględnieniem wieku rośliny. Im drzewo starsze, tym kara wyższa.
REKLAMA
Ci, na których nałożono wysokie kary tłumaczą się, że nie występowali o zezwolenia, bo nie wiedzieli o takiej potrzebie, albo też tym, że stan drzewa zagrażał życiu ludzi i drzewo trzeba było szybko wyciąć.
IAR, jk
REKLAMA