Będzie maksymalna cena energii elektrycznej? URE chce jej wprowadzenia
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki chce zaproponować wprowadzenie maksymalnych cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Zastąpiłyby one dotychczasowe stałe ceny, ustalane co roku przez regulatora.
2014-08-27, 11:25
Posłuchaj
Korzyści mają być dla tak zwanych sprzedawców z urzędu, czyli dla tych spółek, które mają obowiązek dostarczania na swoim terenie prądu każdemu, kto tego zażąda, ale przede wszystkim dla odbiorców energii.
Wyrównanie szans na rynku
- Chciałbym prosić Ministerstwo Gospodarki o rozważenie dokonania zmian w rozporządzeniu, które to wyraźnie zapisałoby, że ceny energii elektrycznej w obrocie dla gospodarstw domowych byłyby traktowane jako maksymalne. Podobny zapis mamy przy rozporządzeniu dotyczącym cen gazu. Tutaj taka symetria byłaby bardzo wskazana. Oznacza to tak naprawdę, że wyrównalibyśmy szanse wszystkich uczestników rynku, bo dziś część z nich może korzystać z dowolnego budowania ofert, a część ma ograniczoną taką możliwość, poprzez to, że ceny, które mogą oferować, są sztywne - mówi Maciej Bando, prezes URE.
Chodzi o tzw. sprzedawców z urzędu.
Szansa na obniżkę cen
- Sprzedawcy z urzędu mają dziś sztywne ceny. Tym ruchem, jeżeli Ministerstwo Gospodarki zgodzi się z naszymi propozycjami i dokona odpowiednich zmian, otworzymy możliwości obniżania cen, bo sprawdzimy rzecz do tego, że ceny nie będą mogły przekroczyć pewnego poziomu, ale w dół będą mogły zjechać – wyjaśnia prezes URE.
REKLAMA
Więcej zmian sprzedawców energii elektrycznej
Proponowane zmiany mogą także przyczynić się do zwiększenia ruchu, jeżeli chodzi o zmiany sprzedawców energii elektrycznej.
- Jest to jeden z elementów budowy właściwego klimatu do dokonywania zmian sprzedawców prądu, bo może pojawić się więcej firm oferujących energię elektryczną, a także sprzedawcy mogą zacząć konkurować ze sobą – mówi Bando.
Krok w kierunku uwolnienia rynku
Jak podkreśla prezes URE, wolny rynek energii to nie tylko wzrost cen, ale także możliwość ich spadku.
- Proponujemy, żeby taka możliwość została wprowadzona. Jeżeli to zadziała, popatrzymy, czy rzeczywiście dokonuje się więcej zmian sprzedawców prądu, czy firmy pomiędzy sobą konkurują, wtedy rozważymy dalsze uwolnienie rynku – mówi Bando.
REKLAMA
Zgodnie z propozycją prezesa URE, maksymalne ceny w taryfach mają być wprowadzone od 1 stycznia przyszłego roku.
Karolina Mózgowiec, awi
REKLAMA