Repolonizację banków odczują też klienci

PZU otrzymało zgodę od Komisji Nadzoru Finansowego na przejęcie Alior Banku. Na tym jednym banku się nie skończy, bo towarzystwo ubezpieczeniowe ma apetyt na kolejne. Rok wcześniej, PKO BP kupiło Nordea Bank. Obecnie polski kapitał kontroluje ok. 40 proc. sektora bankowego w Polsce.

2015-10-08, 15:50

Repolonizację banków odczują też klienci
- Wiele elementów np. w umowie o korzystanie z karty płatniczej jest nieobowiązkowych i możemy z nich zrezygnować - mówi Karol Wilczko. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Repolonizacja powinna mieć miejsce, natomiast nacjonalizacja banków nie – mówi Piotr Sobolewski z Centrum Analitycznego Polityka Insight. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

A co repolonizacja tej branży może oznaczać dla klientów?

Mówiąc o repolonizacji mówimy więc o udomowieniu polskich banków, co nie powinno być mylone z nacjonalizacją – mówi Piotr Sobolewski z Centrum Analitycznego Polityka Insight.

– Wydaje się, że repolonizacja powinna mieć miejsce natomiast nacjonalizacja banków nie. Upolitycznienie tych spółek może być szkodliwe dla całego sektora finansowego. Widzimy to zresztą na sektorze energetycznym, gdzie skarb państwa wymusza jakieś decyzje w zarządach spółek – mówi.

W innych krajach jest inaczej

W innych państwach krajowy udział kapitału w sektorze bankowym jest zdecydowanie wyższy – dodaje Maciej Bartol z Centrum Analiz Fundacji Republikańskiej.

REKLAMA

– Takie kraje jak Niemcy, Francja, Włochy, Austria mają bardzo silną pozycję swojego własnego kapitału. Tam kapitał obcy jest minimalny, on oscyluje w granicach 10-20 proc. Inaczej się sytuacja przedstawia w tzw. krajach Nowej Europy: Polska, Estonia, Litwa, gdzie jest wysoki poziom kapitału zachodniego. Po upadku komunizmu napływ i siła kapitału zachodniego były na tyle mocne, że te struktury zachodnie zaistniały bardzo wyraźnie. W tej chwili zaczyna się to wyrównywać – mówi Maciej Bartol

I dobrze – mówi Maciej Bartol – bo repolonizacja, to korzyści dla naszej gospodarki

– Wzrost polskiego kapitału to jest generowanie wartości dodanej w strukturach polskich. Czyli cała marża wypracowana w polskim banku zostaje w Polsce. Natomiast jest bardzo wiele metod na to, by marża wypracowana przez banki zachodnie wyjechała do krajów zachodnich – podaje.

Większa stabilność

Piotr Sobolewski zauważa, że w Grecji banki były prawie wyłącznie greckie i sami wiemy, jak to się skończyło. Plusem repolonizacji byłaby natomiast większa stabilność dla klienta banku, który nie musiałby odczuwać skutków problemów zagranicznego właściciela

REKLAMA

– W sytuacji gorszej koniunktury i problemów spółki- matki, było widać, że spółki- matki ograniczały akcje kredytową u swoich spółek-córek, podczas gdy banki z polskim właścicielami na takie posunięcia się nie decydowały – mówi Piotr Sobolewski.

Klienci mogą też odczuć pewne minusy repolonizacji.

– Może się okazać, że polscy klienci stracą dostęp do sieci znanej instytucji międzynarodowej, gdyby wycofała się z Polski. Oprócz tego banki straciłyby know-how, czyli nie powstawałyby tak innowacyjne produkty, jak obecnie. Można też wyróżnić jako jeden ze skutków ograniczenie finansowanie ze spółki-matki, czyli bank musiałby drożej pozyskiwać kapitał na rynku – dodaje.

Pośrednio repolonizacja mogłaby mieć natomiast wpływ na opłaty i prowizje.

REKLAMA

– Im mniej jest podmiotów na rynku tym mniejsza konkurencja i wtedy mamy do czynienia z większymi cenami dla klientów – mówi Piotr Sobolewski.

Kolejnym bankiem, który PZU chce przejąć jest BPH. Gigant może też przejąć Reiffeisen Polbank i BOŚ.

Karolina Mózgowiec, gra

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej