Opolszczyzna chce wykorzystać fundusze europejskie, by zbudować bazę regionalnej przedsiębiorczości
Zwiększanie gospodarczej konkurencyjności regionu, poprawa jakości życia jego mieszkańców, inwestycje w infrastrukturę i ochrona środowiska – to podstawowe cele, jakie postawiła sobie Opolszczyzna na najbliższe lata. W ich osiągnięciu mają pomóc fundusze europejskie.
2016-08-12, 20:13
Posłuchaj
Województwo opolskie, tylko w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014–2020 ma do dyspozycji na inwestycje 945 mln euro. Ale nie jest to dużo, porównując kwoty innych Programów Regionalnych.
Fundusze na miarę województwa
Dofinansowanie dla Opolszczyzny nie jest pokaźne, chociażby w porównaniu do woj. śląskiego, blisko położonego, a które ma do dyspozycji ok. 4 mld euro. Ale opolskie to jedno z najmniejszych województw, a podobne budżety mają woj. lubuskie i świętokrzyskie.
– Jest to duże wyzwanie, ale i szansa dla województwa. Bo choć ma podobne priorytety jak inne województwa, to ponieważ tych pieniędzy jest mniej, może organizować mniej konkursów, szybciej je rozstrzygać i szybciej wydawać te pieniądze – wyjaśnia gość Jedynki: mecenas Jan Kordasiewicz, ekspert ds. funduszy unijnych.
Atut nr 1: autostrada A4
Najwięcej na Opolszczyźnie trafi na rozwój przedsiębiorczości, i to na pewno dobrze. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że województwo jest położone między Górnym i Dolnym Śląskiem, co może być atutem dla rozwoju tej przedsiębiorczości.
REKLAMA
– Tak jak w każdym województwie najważniejsze są innowacje, badania i rozwój. To też nowe wyzwania przed przedsiębiorcami i przed samorządami: dostosowanie terenów inwestycyjnych. I to jest wielki atut Opola – dostępność autostrady A4. Na tym powinno się skoncentrować województwo i starać się tym właśnie przyciągać inwestorów. Bardzo dobrze wykorzystały to już inne województwa, np. śląskie, dolnośląskie, małopolskie czy podkarpackie. Na pewno zarządzający funduszami i Regionalnym Programem Operacyjnym są tego świadomi – dodaje mec. Jan Kordasiewicz.
O tym, że taka lokalizacja Opolszczyzny to wcale nie wada, przekonuje też Roland Wrzeciono, prezes Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki.
– Kiedy zapraszamy inwestorów, to mówimy: jesteśmy pomiędzy dwoma silnymi ośrodkami, ale w promieniu 150 km macie rynek 9 mln konsumentów. Do tego jesteśmy jednym z niewielu województw, gdzie przez całe województwo biegnie autostrada. Oprócz tego bardzo ważnym atutem jest to, że jest to region historycznie wielokulturowy – podkreśla Roland Wrzeciono.
A Centrum Rozwoju Gospodarki jest jedną z instytucji, która rozdziela pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014–2020.
REKLAMA
Ostra selekcja specjalizacji
Żeby dostać dofinansowanie na innowacje, trzeba się wpisać w jedną z tzw. inteligentnych specjalizacji województwa, a każde musiało takie określić. Opolskie wybrało chemię, technologie budownictwa i drewna, przemysł maszynowy i metalowy, energetykę oraz technologie rolno-spożywcze.
– Wybór specjalizacji został dokonany po bardzo głębokiej analizie. I dotyczą one głównie takich twardych sektorów produkcyjnych i działań realizowanych we współpracy z firmami na Śląsku albo ze spółkami Skarbu Państwa. Dlatego jest to dobry kierunek. Woj. opolskie stara się też nie zapominać o tej „miękkiej” stronie. Czyli zarówno tej związanej z turystyką, jak i z jakością życia. Te dwa obszary także są bardzo mocno podkreślane w ramach RPO – wylicza gość radiowej Jedynki.
Jak dodaje Roland Wrzeciono, dyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki, pierwszy nabór na innowacje został zakończony, kolejne niebawem.
– Przed nami nabór we wrześniu na technologie informacyjno-komunikacyjne, nabór na nowoczesne produkty i usługi w obszarze strategicznej interwencji i obszary przygraniczne oraz nabór na innowacje w przedsiębiorstwach - wylicza.
REKLAMA
Niemal o wszystkim decyduje demografia
Oprócz wspierania przedsiębiorczości i innowacyjności województwo będzie inwestować także w infrastrukturę i rozwój gospodarki niskoemisyjnej.
– Czyli jest to ochrona środowiska, pod którą się kryje termomodernizacja, i zakup nowych niskoemisyjnych autobusów, i modernizacja oświetlenia ulicznego. Szereg inwestycji, które mają finalnie doprowadzić do lepszej jakości życia dla wszystkich mieszkańców, i na to przeznaczamy 123 mln euro – podkreśla Tomasz Hanzel z Urzędu Marszałkowskiego w Opolu.
Ponieważ kluczowe wyzwanie dla regionu to zatrzymanie procesu wyludniania się województwa, temu też było podporządkowane tworzenie RPO.
– Długo przygotowywaliśmy się do tej nowej perspektywy finansowej. Temu miało służyć m.in. stworzenie Specjalnej Strefy Demograficznej, czyli strategii związanej z kluczowym wyzwaniem rozwojowym, które już od jakiegoś czasu jest i będzie w przyszłości coraz ważniejsze – to depopulacja naszego województwa. Demografia to było motto, hasło przewodnie do tego, aby konstruować zapisy RPO. Wszystkie działania, które chcemy realizować w ramach Programu, mają doprowadzić do tego, aby finalnie w jak największym stopniu przyczynić się do zwiększenia populacji naszego regionu. Czyli musimy zwiększyć atrakcyjność życia dla zwykłych mieszkańców. Stąd inwestujemy w tę infrastrukturę podstawową, zwłaszcza tam, gdzie ona jest niedoskonała, i w ochronę zdrowia – tłumaczy Tomasz Hanzel.
REKLAMA
Rynek pracy i rozwój społeczny
Z punktu widzenia interesów województwa, a także jego mieszkańców, ważne są również działania wspierające rynek pracy i rozwój społeczny.
– W tym usługi społeczne i usługi zdrowotne. Tworzymy też szereg programów, które mają wspierać osoby, aby pozostawały na rynku pracy, aby jak najdłużej były zdrowe i aktywne społecznie i zawodowo. Przeznaczamy też środki na edukację. Zarówno na poziomie przedszkolnym, ogólnym, zawodowym aż do kształcenia ustawicznego dla osób dorosłych – wylicza ekspert z Urzędu Marszałkowskiego w Opolu.
Stąd też projekt Aktywizacja zawodowa osób pozostających bez pracy, realizowana przez Powiatowe Urzędy Pracy.
– Wszystkie te działania aktywizujące, począwszy od staży, szkoleń, przygotowania do pracy, przygotowania do prowadzenia działalności gospodarczej pozwolą przywrócić te osoby na rynek pracy. W tej perspektywie te działania poprzedzone są tzw. planami działań wobec naszego klienta. Doradcy w urzędach pracy pomagają osobom bezrobotnym znaleźć swoje mocne i słabe strony. I taką ścieżkę działań aktywizujących zaplanować, żeby była dopasowana zarówno do potrzeb osoby bezrobotnej, ale też pokazująca, jakie są możliwości lokalnego rynku pracy – wyjaśniała Milena Piechnik, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu, który projekt koordynuje.
REKLAMA
Na wszystkie działania finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego województwo opolskie przeznaczy blisko 266 mln euro.
Transport, czyli coś dla obywateli
Przykładem dbałości o mieszkańców jest zakup nowoczesnych pociągów. Nie tylko po to, aby poprawić komfort podróży, ale także aby zwiększyć mobilność mieszkańców Opolszczyzny.
– To są nowoczesne pociągi, produkowane przez firmę Newag z Nowego Sącza. Są tam liczne udogodnienia takie jak Wi-Fi, klimatyzacja, podjazdy dla osób niepełnosprawnych, system monitoringu, system audiowizualny. To już taka klasa luksusowa. Pociągi są dostosowane do prędkości 160 km /godz., choć taka możliwość w tej chwili jest tylko na odcinku od Opola do Wrocławia – wyjaśnia Remigiusz Widera z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego.
Nowe składy będą poruszać się na trasie: Kędzierzyn Koźle – Opole – Wrocław. I paradoksalnie mogą także pomóc w zatrzymywaniu młodych ludzi w regionie, gdyż będą mogli oni łatwiej dojeżdżać np. do pracy.
REKLAMA
Podobny cel przyświeca też inwestycjom drogowym. W tym roku największą i najważniejszą z nich będzie obwodnica Czarnowąs.
– Inwestycja za ponad 100 mln zł, i jest to bardzo istotne nie tylko dla samego Opola, ale też dla Czarnowąs, i dla Elektrowni Opole, która się rozbudowuje. To zadanie, które chcemy zakończyć w przyszłym roku. Natomiast kilka zadań na pewno rozpocznie się w tym roku, a będą trwały od roku do 2 lat – wylicza Remigiusz Widera.
Wiele możliwości wsparcia
Z reguły fundusze europejskie powinny właśnie pomagać regionom w walce z charakterystycznymi dla nich problemami. Ale mogą to robić w różnym stopniu.
– Chociażby na podstawie konkursów, które będą ogłoszone w 2016 roku, można znaleźć przykłady dot. opieki nad osobami starszymi, czy też tworzenia infrastruktury żłobkowej i przedszkolnej. Także to są te ważne elementy, które pozwalają ludziom młodym, tym którzy najczęściej decydują się wyjeżdżać za granicę, podejmować decyzje o pozostaniu. Ponieważ możliwość pogodzenia życia zawodowego z rodzinnym i jakość usług zdrowotnych to są elementy kluczowe dla decyzji o dalszym funkcjonowaniu. Na pewno jest to duże wyzwanie przed woj. opolskim – zauważa gość Jedynki.
REKLAMA
Zwłaszcza, że są fundusze na rozwój przedsiębiorczości, na stworzenie własnych biznesów, na dalsze inwestowanie, a to dodatkowy atut do tego, żeby pozostać w regionie.
– Również mikro- i małe firmy, także te zupełnie nowe, jak i te które mają niewielkie doświadczenie i nie są wiele lat na rynku, mają szanse uzyskiwać dofinansowanie. I to dosyć atrakcyjne, bo maksymalny poziom wynosi ponad 50 proc. Czyli przy nowych inwestycjach, przy rozpoczynaniu biznesu jest to zdecydowana zachęta – dodaje mec. Kordasiewicz.
Dodatkowo są realizowane konkursy w ramach specjalnej pomocy de minimis, gdzie poziom dofinansowania jest jeszcze wyższy, nawet do 80–85 procent. Także warto próbować działać.
Rozwój przedsiębiorczości to podstawa
Największa część funduszy z RPO, ponad 220 mln euro, zostanie przeznaczona na rozwój przedsiębiorczości.
REKLAMA
– W tym część środków w formie dotacyjnej, część w formie zwrotnych instrumentów finansowych. Chcemy zbudować na przyszłość bazę do rozwoju, gdy środki europejskie będą na znacznie mniejszym poziomie. Musi być wtedy jakaś baza regionalna do tego, aby wspierać rozwój przedsiębiorczości regionalnej. Wprost na innowacje przeznaczamy ponad 70 mln – wyjaśnia Tomasz Hanzel z Urzędu Marszałkowskiego Woj. Opolskiego.
Środki na współpracę gospodarczą i promocję otrzymała m.in. firma Explomet, która specjalizuje się w technologiach wybuchowej obróbki metali. Jak zauważa współwłaściciel firmy, Zygmunt Szulc, ma on doświadczenia z funduszami unijnymi także z poprzedniej perspektywy. Wtedy za pieniądze unijne udało wyposażyć się laboratorium.
– Ten projekt posłużył wyposażeniu i zbudowaniu działu nauki, badań i rozwoju. Bo rozwój naszej firmy jest ciągłym procesem i zasadza się głównie na własnych projektach oraz badaniach. Od kilku lat realizujemy także projekty razem z innymi. Wszystko to, co kupiliśmy, to są urządzenia dość unikalne, które w naszym przypadku bardzo się sprawdzają – dodaje Zygmunt Szulc.
Nie tylko dotacje, także pożyczki
A doświadczenie na pewno się przyda. Gdyż w tej perspektywie finansowej 2014–2020 są już nie tylko dotacje, ale też sporo pomocy zwrotnej, co ma swoje dobre strony, bo beneficjenci muszą bardziej analizować swoje plany. I więcej osób może skorzystać z tych środków.
REKLAMA
– Trochę inaczej wydaje się pieniądze, które się pożycza i trzeba je zwrócić. Dlatego na pewno te projekty są bardziej przemyślane biznesowo. I pewnie lepiej przygotowane, bo ryzyko jest zdecydowanie większe. Czyli dodatkowo uczy to wykorzystywania instrumentów zwrotnych, co będzie coraz bardziej preferowanym sposobem dofinansowywania przedsiębiorców. Można przewidywać, że następna perspektywa dalej będzie wspierała polskie regiony, natomiast te bogatsze kraje, właśnie w tym celu, żeby pula pieniędzy mogła się kręcić, będą promować instrumenty zwrotne. Dlatego musimy być na to przygotowani i nauczyć się je wydawać – komentuje gość radiowej Jedynki: mec. Jan Kordasiewicz.
Informacje o trwających właśnie naborach można znaleźć na stronie: fundusze europejskiego.gov.pl.
Sylwia Zadrożna, Błażej Prośniewski, Małgorzata Byrska
REKLAMA