Kijów nadal zmaga się z niedoborami prądu. "Przerwy w dostawach mogą potrwać do wiosny"

Rosyjskie ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną sprawiły, że połowa mieszkańców Kijowa nadal nie ma prądu. Jest tak mimo tego, że ostatni taki ostrzał miał miejsce w środę prawie tydzień temu. Jego skutki są jednak odczuwane w ukraińskiej stolicy do dziś.

2022-11-28, 16:19

Kijów nadal zmaga się z niedoborami prądu. "Przerwy w dostawach mogą potrwać do wiosny"
Ukraińskie miasta z powodu rosyjskich ostrzałów infrastruktury krytycznej zmagają się z niedoborami prądu. Foto: PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

Władze ukraińskiej stolicy zapowiadają, że przerwy w dostawach energii elektrycznej potrwają jeszcze co najmniej kilka miesięcy.

Kijów zmaga się z niedoborami prądu

Kijowski ratusz poinformował, że awaryjne przerwy w dostawach prądu dotyczą 55 procent odbiorców w stolicy. Jednocześnie, jak zapowiedział mer miasta Witalij Kliczko, awaryjne wyłączenia prądu w Kijowie mogą potrwać nawet do wiosny.

Wyłączenia prądu dotyczą wielu miejscowości. Dziś ukraiński koncern Ukrenerho zastosował awaryjne wyłączenia dostaw w związku z deficytem energii elektrycznej. Jest on szacowany na około 30 procent.

W zeszłą środę Rosjanie wystrzelili na Ukrainę około 70 rakiet. Ponad 50 zostało zestrzelonych. Głównym celem ataków był Kijów i jego okolice. Rakiety uszkodziły też obiekty infrastruktury w innych obwodach. Powtarzające się od października zmasowane ostrzały rakietowe powodują straty w infrastrukturze, przede wszystkim w sieci przesyłu prądu. Remonty uszkodzeń są coraz trudniejsze, m.in. z powodu wyczerpywania się części zamiennych.

REKLAMA

Ukraina próbuje importować prąd z UE

W związku z niedoborami energii elektrycznej w ukraińskim systemie państwowa spółka "Energetyczna Kompania Ukrainy" zrealizowała pierwszy testowy import prądu z Rumunii. "27 listopada w trybie testowym ukraińska spółka energetyczna w ciągu dwóch godzin importowała niekomercyjne ilości energii elektrycznej z Rumunii o mocy 1 megawata" - czytamy w komunikacie spółki.

Czytamy również, że import energii elektrycznej może być "dodatkowym narzędziem stabilizującym ukraiński system energetyczny". Dostawy testowe są konieczne, aby sprawdzić techniczną wykonalność importu energii elektrycznej z Europy na wypadek takiej potrzeby.

Pierwszy próbny import prądu z obszaru Unii Europejskiej miał miejsce miesiąc temu - 27 października - ze Słowacji. "W wyniku ataków rakietowych i uszkodzeń infrastruktury energetycznej znacząco wzrosło ryzyko utraty równowagi w okresie grzewczym. Jako spółka państwowa szukamy możliwości i narzędzi, aby zmniejszyć to zagrożenie" - komunikowała wówczas "Energetyczna Kompania Ukrainy".

Posłuchaj

Połowa Kijowian nie ma prądu. To efekt rosyjskich ataków rakietowych na infrastrukturę. Ostatni taki ostrzał miał miejsce w zeszłą środę. Relacja Pawła Buszki (IAR) 0:53
+
Dodaj do playlisty
Czytaj również:

IAR/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej