Andrzej Sadoś: w sprawie dotkliwych dla Rosji sankcji narzucamy dyskusję na forum UE
W reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainie Unia Europejska podjęła bezprecedensowe decyzje i udało jej się zachować jedność, a Polska nadawała ton dyskusjom - podkreślił ambasador Polski przy Unii, Andrzej Sadoś. W rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia, Beatą Płomecką, ambasador zwrócił uwagę, że ambitne propozycje Polski, choć nie były akceptowane na początku, zyskiwały poparcie w kolejnych pakietach restrykcji.
2022-12-29, 14:54
- Tak się działo w przypadku sektora energetycznego, ruchu lotniczego, wiz dla Rosjan - wyliczył ambasador.
- Pewne rozwiązania, które były wprowadzane w Polsce na szczeblu krajowym czy w państwach bałtyckich, w bardzo krótkim czasie później były rozszerzane na całą Unię Europejską. To Polska przy wsparciu Litwy, Łotwy i Estonii, ale również Szwecji, Finlandii czy Danii, to my narzucamy pewną dyskusję, która odbywa się na forum unijnym, jeśli chodzi o sankcjonowanie kolejnych dziedzin, które mają dotkliwie wpłynąć na Rosję, które mają ograniczyć potencjał rosyjskiej maszyny wojennej - powiedział ambasador Polski przy Unii, Andrzej Sadoś.
Dziewięć pakietów sankcji
Po 24 lutego Unia Europejska nałożyła w sumie dziewięć pakietów sankcyjnych na Rosję. W ramach restrykcji energetycznych wprowadziła embargo na import węgla i ropy. Sankcje w sektorze finansowym objęły rosyjskie banki, część z nich została odłączona od globalnego systemu rozliczeń SWIFT, a zakaz transakcji objął między innymi rosyjski Bank Centralny.
Ponadto od końca lutego obowiązuje zakaz przelotów w unijnej przestrzeni powietrznej dla rosyjskich przewoźników i zakaz dostępu do unijnych lotnisk. Rosyjskie statki mają zakaz zawijania do unijnych portów, a rosyjskie firmy transportu drogowego zakaz wjazdu na teren Wspólnoty.
REKLAMA
Unia wprowadziła również ograniczenia w handlu na przykład żelazem, stalą, drewnem, cementem i towarami luksusowymi. Sankcje objęły też technologie i towary podwójnego zastosowania - cywilnego i wojskowego. Ponad tysiąc osób zostało objętych restrykcjami indywidualnymi, a ich majątki w Unii zostały zamrożone. Czarną listę otwiera Władimir Putin.
Posłuchaj
Różna wrażliwość
Ambasador Andrzej Sadoś przyznał, że nie zawsze decyzje zapadły szybko, że czasami towarzyszyły im przedłużające się dyskusje, ale ostatecznie udało się pogodzić w działaniu państwa o różnej wrażliwości i osiągnąć jedność unijnych krajów.
REKLAMA
- Krajów o wrażliwości Polski czy państw bałtyckich, które od bardzo wielu lat alarmowały zagrożeniem ze wschodu i krajów, które w przeszłości raczej orientowały się na handel, na kupczenie, raczej zamykały oczy na łamanie praw człowieka - powiedział ambasador.
- Bo przecież Putin zaczął popełniać swoje przestępstwa nie 24 lutego tego roku, tylko zaczął to robić w końcu lat 90-tych w Czeczenii i później konsekwentnie jako polityk przez cały czas popełniał kolejne zbrodnie, dokonywał aneksji, mordował swoich przeciwników politycznych - podkreślił ambasador Polski przy Unii, Andrzej Sadoś.
Posłuchaj
REKLAMA
Wsparcie militarne
Wśród bezprecedensowych decyzji podjętych po rosyjskiej inwazji, oprócz najostrzejszych sankcji w historii, Unia Europejska uruchomiła misję wojskową szkolącą ukraińskich żołnierzy. To pierwsza taka misja w dziejach, jeśli chodzi o liczbę, lokalizację i rozmach. Ponadto po raz pierwszy państwa członkowskie zdecydowały się dofinansować zakupy broni i dostawy sprzętu wojskowego do zaatakowanego kraju spoza Unii.
Europejski Fundusz Pokojowy dla Ukrainy został w tym roku zwiększony do ponad 3 miliardów euro. Bezprecedensowa była także pomoc humanitarna i finansowa dla Ukrainy. W tym roku władze w Kijowie otrzymały 6 miliardów euro, a w przyszłym dostaną 18 miliardów euro bardzo tanich pożyczek na pokrycie najpilniejszych potrzeb.
Czytaj także:
- Ambasador Andrzej Sadoś: Polska zabiega w UE o skuteczniejszą walkę z dezinformacją i propagandą Rosji
- Polska ma wpływ na kolejny pakiet unijnych sankcji wobec Rosji. Kary także za porywanie ukraińskich dzieci
IAR/fc
REKLAMA
REKLAMA