365 dni wojny. Rok heroicznej walki Ukrainy z brutalną rosyjską inwazją

Mija rok od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Ukraińska armia wyparła Rosję ze sporej części zajętych rok temu terytoriów, jednak część pozostaje pod okupacją, zmagania trwają. Pomoc państw zachodnich dla Ukrainy niemal z każdym miesiącem rośnie. Kijów otrzymuje coraz nowocześniejszy sprzęt wojskowy. Podczas wizyty w Kijowie i Warszawie Joe Biden zapewniał o wsparciu dla Ukrainy i trwałości sojuszu NATO, niemniej jednak przestrzegał, że wojna potrwa jeszcze przez długi czas. Na terenach okupowanych Rosja popełnia każdego dnia zbrodnie wojenne, które wciąż nie są osądzone.

2023-02-23, 19:00

365 dni wojny. Rok heroicznej walki Ukrainy z brutalną rosyjską inwazją
Na zdjęciu: dym nad zakładami Azowstalu w Mariupolu, 7 maja 2022 roku. Foto: PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA

Dzięki heroicznej walce i ofiarom żołnierzy, bohaterstwu i hartowi ducha Ukraińców, coraz większej pomocy sojuszników, Ukrainie udało się oswobodzić dużą część spośród terytoriów zajętych przez Rosję w pierwszych tygodniach inwazji na pełną skalę. 

Ukraińska armia dowodzi światu już przez blisko rok, że pokonanie Rosji jest możliwe. W ślad za tym rośnie rozmiar przekazywanej Ukrainie pomocy militarnej. W ostatnich miesiącach Ukraina otrzymała zapewnienia o dostawach najnowocześniejszej broni: w tym systemów HIMARS, czołgów Abrams, Challenger i Leopard.

<<< INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ: SERWIS SPECJALNY >>>

Ukraina broni się mimo dysproporcji sił i mimo tego, że np. niemieccy politycy rządzący (m.in. minister finansów Christian Lindner, jak relacjonował to m.in. b. ukraiński ambasador w Berlinie), początkowo odmawiali Ukrainie pomocy, twierdząc, że za trzy dni wojna się skończy. Okazało się, że armia Rosji nie jest niezwyciężona. Obecnie Niemcy, w wyniku presji aliantów, zwiększają powoli zaangażowanie w pomoc dla Ukrainy.

REKLAMA

Przygotowania Rosji do wojny

Rosja rozmieszczała wojska na granicy z Ukrainą co najmniej od marca 2021 roku. Nie zaabsorbowało to jednak wówczas szczególnie zachodniej opinii publicznej.

Choć liczba wojsk przy granicach Ukrainy utrzymywała się na wysokim poziomie przez kolejne miesiące, baczniejszą uwagę zwrócono na to dopiero późną jesienią 2021 roku, gdy Waszyngton zaczął po cichu uprzedzać państwa Zachodu o możliwości inwazji. Wtedy miały też miejsce wizyty przedstawicieli USA w Moskwie, wtedy m.in. udał się tam szef CIA William Burns.

W ciągu 2020 roku miały miejsce nasilone konsultacje między Władimirem Putinem a Aleksandrem Łukaszenką, co także nie wzbudzało większego zaniepokojenia na Zachodzie. Zasadniczo przeważała ocena, że nie przynoszą one żadnych rezultatów. O czym rozmawiano przez te wszystkie miesiące, okazało się 24 lutego 2022 roku. Tymczasem jeszcze tuż przed inwazją częsta była opinia, że gromadzenie wojsk u granicy Ukrainy ze strony Białorusi "ma odciągać uwagę Kijowa od innych frontów".

Trzeba także podkreślić, że 24 lutego zaczęła się agresja Rosji na Ukrainę w sensie pełnowymiarowej inwazji.

REKLAMA

Wojna Rosji przeciwko Ukrainie toczy się jednak już od 2014 roku – wówczas doszło do aneksji Krymu, której początkowo, dokonywały tzw. "zielone ludziki", osoby w mundurach bez oznakowania. 

Powodzenie operacji na Krymie spowodowało, że rozpoczęto wojnę we wschodniej Ukrainie, tyle że tym razem nie pod przykrywką "zielonych ludzików", tylko "separatystów".

Pełne zaangażowanie Rosji w Donbasie dla wszystkich obserwujących ten konflikt w naszym regionie było oczywiste, niemniej jednak w części zachodnich mediów określano to mianem "wojny domowej".

Choćby proces w sprawie MH17, podczas którego musiano ustalić stan faktyczny w kwestii zaangażowania Rosji w konflikt, wykazał, że rzekome "władze" tzw. Donieckiej Republiki Ludowej były cały czas w kontakcie z Moskwą i wypełniały jej polecenia oraz że nie było tam miejsca na samowolne działania. Niemniej jednak te ważne ustalenia sądu w Hadze wciąż nie są powszechnie znane.

REKLAMA

Rosja uderzyła wcześnie rano 24 lutego 2022 roku

Tuż po porannej emisji przemówienia Władimira Putina, w którym ogłosił, że jest zmuszony do rozpoczęcia "operacji specjalnej" ze względu na prośby "republik ludowych Donbasu", Rosja uderzyła na Ukrainę z kilku kierunków, w tym także z Białorusi, między innymi w kierunku Kijowa, który był jednym z najważniejszych celów inwazji.

Największe siły rzucono właśnie na Kijów, choć jeszcze do ostatnich dni przed inwazją krążyły opinie, że Białoruś nie udostępni swoich terytoriów Rosji, a gromadzone wojska mają funkcję "straszaka". Było to efektem błędnych założeń co do natury relacji Rosji i Białorusi i priorytetów oraz uwarunkowań samego Aleksandra Łukaszenki.

Rosja uderzyła na czterech kierunkach wzdłuż północnych, wschodnich granic i na południu, na kierunku kijowskim i ku Czernichowowi, Sumom, na kierunku charkowskim, w Donbasie, i od strony okupowanego Krymu.

INFOGRAFIKA: KIERUNKI NATARCIA NA UKRAINĘ 24 lutego:

REKLAMA

Kierunki natarcia na Ukrainę na początku inwazji Kierunki natarcia na Ukrainę na początku inwazji 24 lutego

Szacuje się, że na te cztery kierunki rzucono 125 grup batalionowych, liczących około 100 tysięcy żołnierzy. Przed inwazją lądową dokonano bombardowań, m.in. lotnisk, siedzib dowódców, radarów.

Terytoria zajęte 28 lutego Terytoria zajęte 28 lutego

Do 10 marca Moskwa zajmowała coraz więcej terytoriów wzdłuż północnych, wschodnich granic Ukrainy. Następnie ofensywa Rosji się zatrzymała.

Terytoria zajęte 14 marca br. Terytoria zajęte 14 marca br.

Po około miesiącu jednak rosyjska inicjatywa straciła impet i Ukraina zaczęła powoli odbijać swoje terytoria.

Fiaskiem zakończyła się ofensywa na Kijów. Rosja wycofała się z Kijowszczyzny z powrotem na Białoruś do końca marca. Część sił przerzucono na inne odcinki. Świat zobaczył wówczas przerażające kadry z podkijowskich miejscowości, m.in. z Buczy.

REKLAMA


Sytuacja 14 kwietnia 2022 roku Sytuacja 14 kwietnia 2022 roku

Tereny na północ od Charkowa

W pierwszej dekadzie września Ukraina odniosła duży sukces, w krótkim czasie przywracając ukraińskiemu państwu terytoria na Charkowszczyźnie. W ciągu około dziesięciu dni wyzwolono 8,5 tys. km kw.

Wówczas 21 września w Rosji ogłoszono "częściową mobilizację". 

30 września Władimir Putin podpisał "porozumienia" o przyłączeniu czterech ukraińskich obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego, chersońskiego do Rosji - spora część tych terenów nie była kontrolowana przez rosyjskie wojska. Z biegiem czasu Rosja traciła coraz więcej z "anektowanych terytoriów".

REKLAMA

Kontrofensywa charkowska Kontrofensywa charkowska

Odbicie Chersonia

11 listopada br. Ukraina przywróciła kontrolę nad Chersoniem i prawobrzeżną częścią obwodu chersońskiego. Dwa dni wcześniej 9 listopada nowy głównodowodzący wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainie gen. Siergiej Surowikin na wspólnej konferencji z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu ogłosił, że nastąpi wycofanie na lewy brzeg Dniepru, czyli także z Chersonia.

Było to efektem mądrego planu ukraińskiego wojska, które już od lata podejmowało starania o odcięcie armii rosyjskiej w obwodzie chersońskim od zaopatrzenia, co zakończyło się sukcesem.


Ukraińska kontrofensywa Ukraińska kontrofensywa

Bombardowania infrastruktury krytycznej

Surowikin objął dowodzenie nad Połączonym Dowództwem Grupy Wojsk 10 października. Wówczas także miała miejsce pierwsze zmasowane bombardowanie obiektów infrastruktury krytycznej na Ukrainie.

REKLAMA

Od tamtej pory mają miejsce kolejne zmasowane ataki rakietowe, z użyciem irańskich dronów (które rosyjska propaganda określa mianem Geranium, niezgodnie z prawdą utrzymując, że to sprzęt rodzimej produkcji) i za pomocą innych dostępnych środków. W warunkach zimy i mrozu Ukraińcy są pozbawiani prądu, dostępu do wody i ogrzewania. To zbrodnia wojenna, która dotyka milionów Ukraińców.

Iran, jak obserwujemy w związku z nieustającymi nalotami na infrastrukturę krytyczną miast Ukrainy, w dalszym ciągu dostarcza Rosji uzbrojenia. Ważne jest pytanie, które stawia m.in. znana ukraińska analityk Olga Tokariuk, co Teheren uzyskał od Moskwy w zamian za tak cenną pomoc. Rosja nie dysponowała bowiem do tej pory dronami tego rodzaju własnej produkcji, ani możliwościami ich wytwarzania.

Front po około 300 dniach wojny stał w dużej mierze w miejscu, choć niezwykle ciężkie walki toczyły się wciąż m.in. pod Bachmutem (zwanym w Rosji Artiomowskiem). 


299 dzień wojny przeciwko Ukrainie 299 dzień wojny przeciwko Ukrainie

Przy tym Rosjanie nasilają bombardowania infrastruktury krytycznej Ukrainy. Rosyjska propaganda państwowa powtarza przekaz o tym, że państwo ukraińskie może i powinno być zniszczone.

REKLAMA

Niszczenie zasobów ukraińskiego państwa może być w rosyjskich planach przygotowaniem do realizacji kolejnych wojennych planów.

Nowa ofensywa na wschodzie, walki o Bachmut

W lutym na wschodzie nieprzyjaciel rozpoczął aktywne działania ofensywne. Nie mają one jednak cech, które zazwyczaj obserwujemy podczas tego rodzaju operacji - przekazał w połowie portalowi PolskieRadio24.pl płk rezerwy Ukraińskich Sił Zbrojnych Serhij Hrabskij. 

- Nie zmniejsza się presja na pozycje ukraińskich sił obronnych w rejonie Bachmutu - podkreślił. Obecnie sytuacja ukraińscich obrońców Bachmutu jest bardzo trudna. 

REKLAMA

362. dzień wojny. PAP 362. dzień wojny. PAP

Obecnie Ukraina zawiadamia, że Rosja zaangażowała w działania wojenne 350 tysięcy żołnierzy - mówił o tym w środę 21 lutego w rozmowie  z agencją Ukrinform dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew. Na Białorusi przebywa według niego 10,5 tys. wojskowych Rosji, szkoli się tam 5. dywizja rosyjska. Najew dodał, że sytuacja na Białorusi jest obserwowana. Zaznaczył, że armia Białorusi liczy 65 tysięcy wojsk, a 4 tysiące znajdują się w obwodach graniczących z Ukrainą.

Wsparcie militarne i humanitarne, polska pomoc liczonach w dziesiątkach miliardach złotych

Po wybuchu agresji na pełną skalę do Polski trafiły miliony uchodźców. Tylko w niedzielę 28 lutego do Polski wjechało około 100 tysięcy osób. Od marca liczba ta malała, by pod koniec marca i w kolejnych letnich miesiącach spaść do około 15-30 tys. osób dziennie przekraczających granicę Polski. Wiele osób zaczęło wracać do swoich domów w następnych miesiącach po tym, gdy ofensywa Rosji została zatrzymana.

20 lutego br, Straż Graniczna informowała, że z Ukrainy do Polski wjechało od początku wojny 8,48 mln osób, a z Polski na Ukrainę wyjechało ponad 6,64 mln.

W związku z nasileniem się ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną, liczba uchodźców może znów wzrosnąć.

REKLAMA

Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, podawał pod koniec grudnia ub.r., że w Polsce przebywa około 950 tys. uchodźców spośród tych, którzy przybyli po wybuchu wojny, ale łączna liczba Ukraińców, którzy przebywają  w naszym kraju to 2,3 miliona.  

Według podanych przez niego szacunków Polska w 2022 roku wydała łącznie około 35-40 mld zł na pomoc Ukrainie. Z tego 10 mld zł stanowić miały według niego wydatki na uzbrojenie, 6 mld zł to środki na wsparcie dla uchodźców pochodzące z budżetu państwa, 10 mld zł to pomoc ze strony samorządów i organizacji pozarządowych, a 10 mld zł to prywatna pomoc Polaków.

Według zestawienia niemieckiego Kiel Institute For The World Economy (The Ukraine Support Tracker, Trebesch et al., 2023; dla okresu 24 stycznia 2022 roku - 15 stycznia 2023 roku)  Polska zajęła pierwsze miejsce wśród donorów, jeśli chodzi o udział pomocy dwustronnej i świadczonej uchodźcom względem PKB. W przypadku Polski w badanym okresie to odpowiednio 0,6 i 1,5 procent PKB.

REKLAMA



Tu powyższe dane zilustrowane na mapie:


Zaangażowanie Polaków

Polacy w większości zaangażowali się w pomoc dla Ukraińców, czy to poprzez datki, czy pomoc materialną, czy wolontariat, czy też udostępnianie miejsc pobytu ludziom szukającym schronienia przed wojną, przywozili uchodźców z granicy, starali się im pomagać w sprawach urzędowych.

Nie bez znaczenia jest waga wsparcia emocjonalnego, ciepło i sympatia dla Ukraińców, jaką umieli im okazać w tej tragicznej sytuacji Polacy. Byli też jednym z europejskich narodów, który najlepiej rozumiał, co jest stawką w wojnie z Rosją, w odróżnieniu od wielu państw europejskich, gdzie przywódcy i społeczeństwa mają utrwalony mityczny i fałszywy obraz Rosji.

Jak pokazało styczniowe badanie CBOS, 79 proc. Polaków uważa, że wojna na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski. 78 proc. Polaków popiera przyjmowanie ukraińskich uchodźców przez nasz kraj.

REKLAMA


Jak wynika z badań, wielu uchodźców zmaga się ze skutkami poważnej traumy, a to wskazywałoby na to, że należy zadbać o systemową pomoc dla osób, które muszą odzyskać równowagę po dramatach wojennych. Wydaje się, że taka systemowa pomoc jest kwestią pilną.

Socjolog prof. Piotr Długosz, kierownik Katedry Metodologii Badań Społecznych Instytutu Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, zauważał na łamach portalu "Wszystko Co Najważniejsze", że wiele ukraińskich rodzin, wedle części ostatnich badań, było reprezentantami klasy średniej i potrafiło zorganizować sobie pobyt w Polsce na bazie własnych zasobów. Być może część z nich bazowała na obecności rodziny, znajomych w Polsce.

Większość uchodźców z Ukrainy jako swój cel obierała Polskę.  Orientacyjne proporcje pokazują dane Wysokiego Komisarza ONZ.


Pomoc militarna: ważna rola USA, Polski, Wielkiej Brytanii

Jeśli chodzi o zasięg i skalę pomocy militarnej, tu na czele znajdują się Stany Zjednoczone, za nimi często Polska, Wielka Brytania, państwa bałtyckie, Niemcy. 

REKLAMA

Rankingi udzielanej pomocy należy traktować w pewnym stopniu jako punkt wyjścia do dokładniejszych wyliczeń i prezentują czasem różne pozycje w "rankingach". Jednymi z najczęściej cytowanych są ustalenia Instytutu Polityki Światowej w Kilonii (Kiel Institute).

Według zestawienia niemieckiego Kiel Institute For The World Economy (The Ukraine Support Tracker, Trebesch et al., 2023; dla okresu 24 stycznia 2022 roku - 15 stycznia 2023 roku) Polska znajduje się na trzeciej pozycji, jeśli chodzi o pomoc wojskową dla Ukrainy, wynoszącą wedle tego źródła 2,4 mld euro), za USA i Wielką Brytanią. Suma ta obejmuje pomoc dostarczoną i tą do której się dopiero zobowiązano. Na czwartej pozycji są Niemcy, z podobną kwotą 2,4 mld euro).


Sprzęt z USA

Listy sprzętu przekazywanego Ukrainie regularnie publikuje Pentagon. Na liście z 3 lutego widzimy około 80 wyszczególnionych celów wydatków, wśród nich konkretne systemy uzbrojenia, m.in. 38 systemów HIMARS, 1600 systemów przeciwlotniczych Stinger, 8000 javelinów, 160 haubic kalibru 155 mm i milion sztuk amunicji do nich, 31 czołgów Abrams, pojazdy Bradley, amunicja krążąca.

Na początku lutego poinformowano, o 31 pakiecie pomocy dla Ukrainy. Kolejny 32. pakiet pomocy został zapowiedziany przez prezydenta USA Joe Bidena podczas jego niespodziewanej wizyty w Kijowie (20 lutego). Ma on być warty 500 mln dolarów, i zawierać m.in. amunicję do systemów HIMARS.

REKLAMA

Jak wskazuje ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Mateusz Piotrowski w najnowszym biuletynie PISM, pomoc dla Ukrainy finansowana jest z budżetu federalnego zatwierdzanego przez Kongres na dany rok fiskalny lub ze specjalnych środków, o które do Kongresu wnioskuje prezydent. Biden zwracał się o to cztery razy, uzyskując w sumie zgodę na 113 mld dol. - podlicza PISM.

Liczba ofiar cywilnych

Najnowszy raport Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) pochodzi z 21 lutego 2023 roku. Zaznaczono, że rzeczywista liczba ofiar jest jednak z pewnością wyższa.

- Od 24 lutego 2022 r., kiedy rozpoczął się zakrojony na szeroką skalę atak zbrojny Federacji Rosyjskiej, do 15 lutego 2023 r. Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) odnotowało 21 293 ofiar cywilnych w 1141 lokalizacjach na Ukrainie, w tym 8006 zabitych i 13287 rannych. Z tych ofiar wśród dorosłych, których płeć była znana, mężczyźni stanowili 61,1 proc., a kobiety 39,9 procent. Spośród tych ofiar wśród dzieci, których płeć była znana, chłopcy stanowili 57,0 procent, a dziewczynki stanowiły 43,0 proc. - napisano.

Z kolei na początku stycznia ukraińska pozarządowa organizacja ZMINA, powołując się na dane policji, podała, że zginęło co najmniej 16 502 osób cywilnych, z masowych grobów wydobyto ciała około tysiąca osób.

REKLAMA

Straty wojsk rosyjskich wedle danych sił ukraińskich

Jak podaje Sztab Generalny Ukrainy, całkowite straty bojowe wroga od 24.02. 2022 roku do 21.02. 2023 roku wyniosły w przybliżeniu:

Straty osobowe: 144 400 osób (+760 osób 21 lutego)

Czołgi:3326

Bojowe wozy opancerzone: 6562

REKLAMA

Systemy artyleryjskie: 2338

Wyrzutnie wieloprowadnicowe: (MLRS) – 471

Zestawy przeciwlotnicze: 243

Samoloty: 299

REKLAMA

Śmigłowce: 287

Drony operacyjno-taktyczne: 2023

Pociski manewrujące: 873

Statki / łodzie / okręty wojenne: 18

REKLAMA

Pojazdy transportowe i cysterny: 5210

Wyposażenie specjalne ‒ 226

Straty gospodarcze Ukrainy

Szacuje się, że wojna zniszczyła ponad 100 tys. km kw. terytoriów Ukrainy. Chodzi o budowle mieszkalne, infrastrukturę, także energetyczną, która stale jest celem rosyjskich ataków.

REKLAMA

Kijowska Szkoła Ekonomii wstępnie wyceniła w grudniu straty w zakresie infrastruktury cywilnej i energetycznej na blisko 138 mld dolarów. Jak zaznaczono, to o 2 mld dol. więcej niż szacunki strat z listopada 2022 roku. KSE regularnie publikuje nowe dane w tym zakresie.

Władze Ukrainy oraz Europejski Bank szacują obecnie koszt odbudowy Ukrainy na około biliona dolarów.

Wedle raportu Banku Światowego, Komisji Europejskiej i rządu Ukrainy straty wynikające z działań wojennych, niezwiązane ze zniszczeniami, szacowane były jesienią na kolejne 250 mld USD.

***

REKLAMA

Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl.


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej