Cios w propagandę Kremla. Europa wzmacnia sankcje
Serwis internetowy Voice of Europe, który szerzy rosyjską propagandę zostanie objęty unijnymi sankcjami - donosi brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
2024-05-06, 18:15
To konsekwencje doniesień czeskich służb z końca marca, że prokremlowska strona opłacała skrajnie prawicowych europosłów, których zadaniem było sianie podziałów w Unii Europejskiej i podważanie wiarygodności ukraińskich władz.
Ograniczenia dotyczące działalności Voice of Europe znajdują się w projekcie 14. pakietu sankcji wobec Rosji. Komisja Europejska rozesłała go do krajów członkowskich.
Posłuchaj
Pogarda Putina dla europejskich demokracji
Serwis Voice of Europe został zarejestrowany w Czechach na nazwisko obywatela Polski. Faktycznym właścicielem okazał się pochodzący z Ukrainy prokremlowski oligarcha Wiktor Medwedczuk.
REKLAMA
- Czołowy niemiecki polityk miał dostawać pieniądze z Kremla. Petr Bystron wydał oświadczenie
- Sędzia Szmydt szuka azylu u Łukaszenki. Łatuszka: propaganda to wykorzysta
Kiedy ustalenia czeskich służb, a później i polskich ujrzały światło dzienne, wiceprzewodnicząca Komisji Vera Jourova komentowała, że nazwanie rosyjskiej operacji propagandowej "Głosem Europy" to gorzki żart, ale pokazuje też poziom pogardy Putina wobec europejskich demokracji.
Sankcje na inne rosyjskie media
Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że Komisja Europejska chce też objąć sankcjami między innymi takie media jak Ria Novosti, czy Rossijskaja Gazieta.
Do nałożenia restrykcji potrzebna jest jednomyślność, ale do tej pory przy obejmowaniu sankcjami mediów szerzących dezinformację problemów nie było.
REKLAMA
IAR/fc
REKLAMA