Kreml reaguje na ruch USA. "Europa jest celem naszych rakiet"
W 2026 roku Stany Zjednoczone planują rozmieścić w Niemczech systemy uzbrojenia zdolne dosięgnąć Moskwy - ogłosił Biały Dom na mocy porozumienia z Berlinem. Kreml zareagował na tę deklarację, po raz kolejny próbując zastraszyć Zachód. Minister obrony Niemiec podkreśla, że broń USA stanowi jedynie środek odstraszania.
2024-07-13, 20:50
Stany Zjednoczone w 2026 roku zaczną rozmieszczać na terytorium Niemiec systemy uzbrojenia dalekiego zasięgu - przekazały władze USA w komunikacie o porozumieniu obu rządów.
Informację upubliczniono 10 lipca, w trakcie trwania jubileuszowego szczytu NATO w Waszyngtonie. W planach jest rozmieszczenie tej broni na stałe.
Waszyngton poinformował, że do Niemiec trafią rakiety Tomahawk, pociski SM-6 i nowo opracowany rodzaj rakiet hipersonicznych.
W odpowiedzi na to rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zagroził: "Europa jest celem naszych rakiet, nasz kraj jest celem amerykańskich rakiet w Europie" i dodał: "mamy możliwości powstrzymania tych rakiet, ale potencjalnymi ofiarami są stolice tych krajów europejskich". Wcześniej o "ogniwie w eskalacji" mówił m.in. wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow.
REKLAMA
W Niemczech i we Francji, m.in. na stronach internetowych "Die Welt" czy "Le Monde", odpowiedź ta odnotowywana jest w sobotę jako jedna z ważnych informacji.
Nie są to bynajmniej pierwsze groźby Rosji wobec krajów NATO dotyczące użycia rakiet, broni nuklearnej czy innych form agresji.
Pytany o rakiety manewrujące USA, szef niemieckiego MON Boris Pistorius powiedział, że ta broń służy "tylko jako środek odstraszający, nic więcej i nic mniej".
REKLAMA
Szczyt NATO w Waszyngtonie
Podczas szczytu NATO w Waszyngtonie ustalono między innymi, że baza antyrakietowa w Redzikowie na Pomorzu będzie włączona w struktury NATO. Baza ogłosiła gotowość operacyjną. Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina w Bydgoszczy ma także działać w ramach NATO. Ma gromadzić m.in. doświadczenia i wnioski wynikające z wojny w Ukrainie. Z kolei w Niemczech w Wiesbaden utworzone ma być dowództwo do spraw szkolenia ukraińskiej armii.
Podczas spotkania w Waszyngtonie Polska, Francja, Niemcy i Włochy zadeklarowały chęć wspólnego skonstruowania rakiety manewrującej o zasięgu ponad 500 km. W tej sprawie podpisano list intencyjny. Chodzi o precyzyjne rażenie celów z lądu.
USA zdecydowały o przyznaniu Ukrainie pomocy w wysokości 225 milionów dolarów.
Wsparcie dla Ukrainy zapowiedziała też Australia. Brała ona udział w szczycie Sojuszu, podobnie jak inne państwa Indo-Pacyfiku, m.in. Nowa Zelandia, Japonia, Korea Południowa.
REKLAMA
CZYTAJ TAKŻE:
- Ukraińskie drony uderzyły na południu Rosji. Płonie magazyn ropy pod Cymlańskiem
- Ukrainie coraz trudniej się bronić. Przerzucają rezerwy, by "łatać dziury"
***
Die Welt/TASS/Reuters/in./agkm/wmkor
REKLAMA