Co mówi obóz Trumpa o Polsce? Były ambasador USA: rozmawiałem z nimi, jest problem z Rosją

- Polska ma kredyt zaufania w obozie Donalda Trumpa. Rozmawiałem z kilkoma osobami z tego obozu. Mówią, że odczuwają sympatię wobec Polski i Polska może prowadzić rzeczowe, poważne rozmowy o Ukrainie - wskazał b. ambasador w Polsce Daniel Fried. Zapowiedział też niespodziankę gospodarczą dla Kremla na pożegnanie - zaostrzenie sankcji na koniec kadencji Bidena. Ostrzegł przed zagrożeniem, dotyczącym rozmów USA z Rosją.

Agnieszka Kamińska

Agnieszka Kamińska

2024-11-20, 15:40

Co mówi obóz Trumpa o Polsce? Były ambasador USA: rozmawiałem z nimi, jest problem z Rosją
Donald Trump ma plan w sprawie Ukrainy. Foto: AP Photo/Evan Vucci

B. ambasador USA w Polsce Daniel Fried przyznał w rozmowie z portalem Polskiego Radia polskieradio24.pl, że w przypadku wojny w Ukrainie administracja Joe Bidena niektóre decyzje podjęła za późno. Dobrze, że choć teraz zdecydowano o przekazaniu rakiet ATACMS - "reakcja Kremla na to była histeryczna". I Kijów już razi cele Rosji, i być może te północnokoreańskie, dodał dyplomata.

Pytanie, jakie będą nowe decyzje administracji Donalda Trumpa, zauważył Daniel Fried w rozmowie z portalem polskieradio24.pl.

- Dobrze by było, gdyby Polacy podjęli konsultacje z obozem Donalda Trumpa. O ile wiem, prezydent Andrzej Duda będzie się spotykał się z Trumpem w Mar-a-Lago. Moim zdaniem to dobrze, bo albo rząd, albo prezydent mogą prowadzić dobre, znaczące i rzeczowe rozmowy z Trumpem i z jego obozem - powiedział były dyplomata.

Były ambasador: ekipa Trumpa chce dobrych stosunków z Polską

Pytany o obronę wschodniej flanki NATO, dyplomata mówi, że "Polska jest liderem w Europie". - Polacy już przygotowują się do obrony własnego kraju. Niemcy muszą podejmować podobne decyzje, ale są przed wyborami. I w Niemczech nie ma takiego konsensusu jak w Polsce - a w Polsce jest zgoda w tej sprawie między rządzącymi a opozycją - zauważa.

REKLAMA

Jak podkreślił "obóz Trumpa jest świadomy z tego, że Polska przeznacza duże środki finansowe na obronę narodową". - Pochwala to i jest gotowy utrzymywać dobre stosunki polsko-amerykańskie - zauważa.

Fried dodaje, że Polacy mają rację, jeśli chodzi o ocenę Rosji i sytuację w regionie.

- To dobrze, że Polska, premier Donald Tusk, prowadzi rozmowy z innymi liderami w Europie - z Francuzami, z Brytyjczykami. To słuszna decyzja, by inicjować takie rozmowy na rzecz solidarności europejskiej w kontekście agresji rosyjskiej i w kontekście nowej amerykańskiej administracji - dodaje.

Co zamierza obóz Trumpa?

Były ambasador wskazał na to, że w obozie Trumpa część osób uważa, że rozejm jest korzystny dla Ukrainy.

REKLAMA

 - Administracja Bidena nie ma już dużo czasu. Czekamy więc na decyzje administracji Donalda Trumpa. Mówi się o tym, że podejmie próbę, by zakończyć wojnę przez negocjacje. Znamy już początek tego planu - zawieszenie broni na obecnej linii frontu. Ukraińcy nie chcą zrezygnować ze zjednoczenia całego kraju. Jednak z obozu Trumpa słychać nieoficjalne głosy, że ich zdaniem nie ma szans na to, by Ukraińcy odebrali te terytoria w ciągu najbliższych miesięcy czy nawet lat. Dlatego ich zdaniem zawieszenie broni jest korzystne dla Ukraińców - zaznacza.

Ale to niebezpieczne. Bo, jak ostrzega, zawieszenie broni oznaczać może tylko pauzę, przerwę w wojnie. I Putin może atakować znów Ukrainę, za dwa lata, za cztery lata. I jak mówi, to byłaby katastrofa, jak niegodna umowa w Monachium na temat Czechosłowacji w latach 30. XX wieku. Niemcy zabrali najpierw część terytorium Czechosłowacji, a za kilka miesięcy cały kraj.

Ambasador Fried mówi, że aby zapobiec katastrofie w takim przypadku, gdyby doszło do rozejmu, potrzebne byłyby gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Najlepsze byłoby członkostwo Ukrainy w NATO. Co prawda, w NATO stwierdzono, że w przyszłości będzie członkiem Sojuszu. Jednak nie ma harmonogramu, terminu. Nie jest to zaproszenie.

Jak zauważa, trzeba mieć na względzie, że administracja Donalda Trumpa będzie musiała podjąć jakieś decyzje. - Mam nadzieję, że takie decyzje będą mądre. Nie możemy być naiwnymi "frajerami" wobec Putina - mówi.

REKLAMA

- Sytuacja nie jest idealna, bo członkostwo Ukrainy w NATO byłoby najlepszym rozwiązaniem. Jesteśmy jednak, gdzie jesteśmy. Mam nadzieję, że decyzje administracji Trumpa będą mądre - podkreśla.

Czy Kreml będzie arogancki?

Jest jeszcze możliwość, że Trump obrazi się na Kreml, jeśli ten arogancko potraktuje jego propozycje.

- Przedstawiciele Kremla odrzucali (wcześniej) koncepcję zawieszenia broni. Domagali się kapitulacji Ukrainy. A jeśli takie będzie oficjalne stanowisko Kremla - to administracja Donalda Trumpa będzie musiała zareagować. Być może Trump odrzuci tak agresywne stanowisko. Będzie traktować takie podejście jako arogancję. Administracja Trumpa może wtedy podjąć decyzję, że będzie nadal wspierać Ukrainę, a może nawet w większym stopniu i bez takich wahań, jakie widziano do tej pory - zastanawia się dyplomata.

Amerykański przywódca mógłby wtedy podjąć decyzję o większym wsparciu dla Ukrainy.

REKLAMA

Czytaj także:

Dyplomata ostrzega: znamy Rosjan

Dyplomata apeluje o ostrożność, jeśli chodzi o rozmowy z Rosjanami. - Nie jesteśmy pierwszy raz w trakcie rozmów z Rosjanami. Wiemy dobrze, kim oni są - mówi.

Najważniejszą kwestią, jak podkreśla, nie jest zawieszenie broni, a bezpieczeństwo Ukrainy. Gwarancje muszą być większe niż oferowała administracja Joe Bidena.

- Nie ma mowy o dobrym rozwiązaniu, jeśli nie będzie gwarantowane bezpieczeństwo Ukrainy, jest to w naszym wspólnym interesie. Administracja Trumpa mówi, że może załatwić te sprawy w ciągu 24 godzin. On miał na myśli to, że "bardzo szybko". Jednak to może doprowadzić do niekorzystnej umowy z Rosjanami, wciągnąć nas do pułapki Kremla. Najważniejsza kwestia to co z gwarancjami dla wolnej Ukrainy. Chodzi o kraj wolny od rosyjskiej okupacji - mówi.

REKLAMA

Lepiej byłoby wysłać czołgi, rakiety, wcześniej, na początku wojny, w ciągu pierwszych miesięcy. Podjęto inną decyzję. Ukraina walczy. Ale -  jak zaznacza - Rosjanie ciągle posuwają się do przodu na linii frontu - choć powoli.

Ambasador Fried zaznacza, że w kwestii Ukrainy stanowisko Polski, krajów bałtyckich, Finlandii, Rumunii, jest zrozumiałe.

Co dalej? "Zaostrzenie sankcji"

Nasz rozmówca zapowiada też, że na koniec kadencji Bidena Rosja otrzyma niespodziankę.

- Rosjanie posuwają się naprzód w Donbasie. Jednak straty rosyjskich żołnierzy są ogromne. Jest presja na gospodarkę Rosji i będzie jeszcze większa. A szczególnie jeśli administracja Bidena podejmuje decyzję o intensyfikacji sankcji. I takie plany są w toku. Mam nadzieję, że zobaczymy mocny ostatni krok administracji Bidena wobec gospodarki rosyjskiej - mówił.

REKLAMA

Dodał, że także Putin jest pod presją. Też ma straty, problemy. - Zgadzam się z oceną rządu polskiego i mam na myśli ocenę ministra Radosława Sikorskiego, że Rosjanom nie jest łatwo, a może być gorzej, zwłaszcza jeśli będziemy wspierać Ukraińców.  A zatem dobrze by było, by nie zawierać żadnej niegodnejumowy, natomiast popierać Ukrainę. Jednak jeśli Trump naprawdę stara się zakończyć wojnę przez zawieszenie broni - to ważne jest pytanie o gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy - zaapelował.

Co myśli były ambasador USA w Polsce o popisaniu przez Putina doktryny jądrowej, w 1000. dniu wojny?

- Trzeba traktować zagrożenie ze strony Moskwy poważnie, ale musimy być świadomi i tego, że prawdopodobnie zechce nas zastraszyć. On ma broń nuklearna, ale my też. Z naszej strony - bez strachu - podsumowuje Daniel Fried w rozmowie z portalem polskieradio24.pl.

Czytaj także:

***

Daniel Fried to amerykański polityk i dyplomata, w latach 1997-2000 ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. W latach 2005-2009 pełnił funkcję zastępcy sekretarza stanu do spraw europejskich i euroazjatyckich. Wcześniej, w latach 1990-1993, był doradcą politycznym w ambasadzie USA w Warszawie. W latach 1993-1997 był członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, pełnił funkcję Specjalnego Asystenta prezydenta Billa Clintona. 

Od stycznia 2001 r. do maja 2005 r. Daniel Fried pełnił funkcję doradcy prezydenta USA George'a W. Busha jako specjalny asystent prezydenta, a także pracował w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych.

Po agresji Rosji na Ukrainę był koordynatorem Departamentu Stanu USA w sprawie sankcji - od 2013 roku.

REKLAMA

Lauratt Medalu im. Jana Karskiego w styczniu 2023 roku. Daniel Fried, który współpracował z Janem Karskim, mówił podczas ceremonii przyznania mu medalu, że ważne jest, aby dziedzictwo budowania wzajemnych dobrych relacji kontynuowały następne pokolenia.



Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej