Pielęgniarki mają dość. "Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

- Apelujemy do premiera Donalda Tuska o spotkanie. Od dyrektorów szpitali i ministry Leszczyny dociera uspokajający przekaz. Tymczasem znaleźliśmy się nad przepaścią - mówi w Polskim Radiu 24 Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Relacjonuje, że w jednym szpitali, na OIOM-ie, brakuje kadry do obsadzenia w grudniu 80 dyżurów.

2024-11-28, 15:58

Pielęgniarki mają dość. "Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Protest pielęgniarek i położnych przed siedzibą KPRM. Warszawa,19.11.2024 r.Foto: PAP/Tomasz Gzell

Krystyna Ptok tłumaczy, że pielęgniarki domagają się uznania kwalifikacji, co pozwoliłoby uwolnić środki na wyższe wynagrodzenia. - Nie chodzi o to, że chcemy pobierać pensje z wyższego pułapu płacowego. Chodzi o niewykorzystywanie potencjału pielęgniarek i położnych w podmiotach leczniczych - wskazuje, dodając, że uznanie kompetencji wiązałoby się z oszczędnościami dla systemu ochrony zdrowia.

Jednocześnie przekonuje, że bez odpowiednich zmian - system "czeka katastrofa". - Szacujemy, że dojdzie do niej w 2030 r. Obecnie mamy w ochronie zdrowia 30 proc. osób po 60 roku życia, wśród nich są osoby powyżej 70 lat. Rządzący mogą im dziękować, że jeszcze chcą pracować ze względu na niskie emerytury, bo nie wiem, jak wyglądałaby sytuacja - stwierdza pielęgniarka.

Szefowa OZZPiP zwraca uwagę, że "w ciągu najbliższych pięciu lat grupa osób z prawami emerytalnymi wyniesie 60 proc.", ponadto zaznacza, że w Polsce brakuje pielęgniarek, i że - biorąc pod uwagę współczynnik OECD, wskazujący liczbę zatrudnionych pielęgniarek na tysiąc mieszkańców - Polska wypada blado na tle sąsiadów, takich jak Niemcy czy Czechy.

Apel do szefa rządu

Krystyna Ptok apeluje do premiera Donalda Tuska o spotkanie. - Jak zwykle otrzymaliśmy odpowiedź, że wniosek trafił do pani ministry Izabeli Leszczyny. Przypomnę, że pan premier deklarował, iż jest gotowy ponieść polityczną odpowiedzialność za prowadzenie z nami trudnych rozmów, które wymagają cierpliwości. Na pewno będzie to trudna rozmowa, o ile do niej w ogóle dojdzie - przyznaje rozmówczyni Polskiego Radia 24.

REKLAMA

Nadmieniła przy tym, że pielęgniarki stanowią "ogromną rzeszę" - mowa o 270 tys. osób aktywnych zawodowo, a ogółem 300 tys. osób w rejestrze. - Wśród nich przeważają osoby, które mają średnią wieku 55 lat - zaznacza Ptok.

"Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?"

Przewodnicząca OZZPiP alarmuje, że pielęgniarki znalazły się "nad przepaścią". - Zostałyśmy przyparte do ściany - kontynuuje z dezaprobatą w głosie.

Zobacz też:

- Politycy mówią, że jest dobrze, podobnie dyrektorzy szpitali, minister Leszczyna zaś przekonuje, że sytuacja się poprawia. Pytam więc: skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? - pyta retorycznie Ptok.

Braki kadrowe. "W jednym ze szpitali, na OIOM, nie obsadzono na grudzień 80 dyżurów"

To jednak nie wszystko. - Dlaczego pielęgniarki i położne - ciągnie dalej rozmówczyni Polskiego Radia 24 - pracują po 300 godzin miesięcznie? Dlaczego grafiki obejmują tyle różnych osób, tymczasem dawniej były to stałe zespoły? Mamy kolegę ze szpitala w Jastrzębiu, gdzie na grudzień, i to na OIOM-ie, nie ma obsadzonych 80 dyżurów - relacjonuje.

REKLAMA

Czytaj również:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Krystyna Ptok gościem Polskiego Radia 24 (Temat dnia) 21:12
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

***

Audycja: Saldo
Prowadzi: Marek Klapa
Gość: Krystyna Ptok (przewodnicząca OZZPiP)
Data emisji: 28.11.2024
Godzina emisji: 13.35

PR24/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej