Rosja podpisała porozumienie z Iranem. "Strategiczne partnerstwo"
Władimir Putin i prezydent Iranu Masud Pezeszkian podpisali "porozumienie o globalnym partnerstwie strategicznym". Budzi to poważne obawy państw Zachodu. Iran będzie prawdopodobnie jeszcze mocniej wspierać technologicznie rosyjskie wojska w Ukrainie.
2025-01-17, 16:10
Porozumienie Rosja-Iran
Porozumienie ma obowiązywać przez 20 lat. Zawiera 47 artykułów, obejmujących wszystkie obszary współpracy dwustronnej. Minister spraw zagraniczny Iranu Abbas Aragczi zapewnia, że dokument "obejmuje współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, ale nie ma na celu stworzenia sojuszu wojskowego". "Szczególną uwagę w umowie poświęcono gospodarce i handlowi, a jej celem jest wyłącznie poprawa relacji między Rosją a Iranem, bez zamiaru przeciwstawiania się jakiejkolwiek trzeciej stronie" - dodał.
Zagraniczne media zwracają jednak uwagę, że budzi to coraz większe obawy Zachodu. Iran od miesięcy wspiera barbarzyńskie działania Rosjan w Ukrainie, dostarczając drony Shahed wykorzystywane przez żołnierzy Putina do ostrzeliwania infrastruktury energetycznej i ludności cywilnej, a porozumienie może oznaczać jeszcze większe zaangażowanie w pomoc militarną. Teheran był oskarżany przez USA także o dostarczanie Rosji rakiet balistycznych bliskiego zasięgu.
Oś Pekin-Moskwa-Teheran
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył, by zawarcie porozumienia miało związek z inauguracją Trumpa. Jak podkreślił, było ono planowane już od dawna.
Partnerstwo strategiczne Rosji i Iranu, zwłaszcza w kontekście sankcji nałożonych przez Zachód z powodu irańskiego programu nuklearnego, jest istotne, gdyż oba te kraje razem z Chinami dążą do osłabienia wpływów USA i ich sojuszników nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale na całym świecie - twierdzą eksperci. Dotyczy to zarówno kwestii politycznych i gospodarczych, jak też kulturowo-ideologicznych.
REKLAMA
Eksperci zwracają uwagę, że w opozycji do Zachodu wytworzyła się nieformalna oś Pekin-Moskwa-Teheran, która budzi poważne obawy państw zachodnich. Jest ona próbą obalenia zachodniej hegemonii na świecie oraz stanowi poważne zagrożenie dla międzynarodowego porządku opartego na zasadach prawa stanowionego przez państwa Zachodu oraz ich wartości, takie jak prawa człowieka.
Zbrojną napaść Rosji na Ukrainę wspiera coraz mocniej również Korea Północna. W listopadzie Moskwa i Pjongjang zawarły "strategiczne partnerstwo". Kim Dzong Un ratyfikował traktat w tej sprawie, o czym informowały państwowe media KRLD. Umowa przewiduje m.in. zobowiązanie obu stron do wzajemnej pomocy wojskowej.
Według Kijowa, ale także informacji wywiadowczych Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej, żołnierze Kim Dzong Una walczą w obwodzie kurskim, który ukraińska armia zajęła w czasie ofensywy z sierpniu 2024 roku.
Iran zapewnia, że umowa z Rosją nie będzie jednak oznaczała wysłania żołnierzy tego kraju do Ukrainy. Eksperci wskazują jednak, że z pewnością rozszerzona zostanie współpraca polegająca na dostarczaniu Moskwie większej liczby środków, którymi będzie można ostrzeliwać ukraińskie miasta. Wołodymyr Zełenski wspominał niedawno, że Rosja może kontynuować swoją zbrodniczą inwazję tylko dzięki przewadze w powietrzu i wezwał sojuszników do kontynuowania przekazywania pomocy wojskowej, m.in. w postaci broni przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
REKLAMA
- Orban apeluje ws. Rosji. "Wyrzućmy sankcje przez okno"
- Pomyłka Rosjan. Zaatakowali własne terytorium
Źródło: Polskie Radio/PAP/jp/ak
REKLAMA