Parlament Europejski zdecydował ws. wotum nieufności wobec KE

Wniosek o wotum nieufności odrzucony. Ursula von der Leyen zostaje 

Wniosek o wotum nieufności złożyli w większości deputowani ze skrajnej prawicy i europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Główny zarzut to brak przejrzystości przy zawieraniu kontraktów na zakup szczepionek przeciw COVID z firmą Pfizer. Ale są też zarzuty o ingerencję w wybory prezydenckie w Rumunii, czy te dotyczące utworzenia funduszu pożyczkowego na dozbrajanie Europy w wysokości 150. miliardów euro z pominięciem Parlamentu Europejskiego.

Nie było niespodzianki. Wnioskodawcom nie udało się zebrać dwóch trzecich głosów niezbędnych do przyjęcia wotum nieufności. Większość proeuropejskich grup głównego nurtu głosowała przeciwko. Ale to wcale nie oznacza, że dalsza droga przewodniczącej Komisji Europejskiej i jej współpraca z Europarlamentem będzie usłana różami. Bo taki wniosek jednak ją osłabił, tym bardziej, że podczas poniedziałkowej debaty europosłowie z grup socjalistów i liberałów krytykowali ją za współpracę czasami ze skrajną prawicą.

Natomiast zapowiedzieli, że nie poprą wniosku, by nie głosować - jak mówili - w jednym szeregu z częścią prorosyjskich eurosceptyków. Teraz, kiedy swoimi głosami ocalili szefową Komisji, socjaliści i liberałowie będą mogli jeszcze śmielej przedstawiać swoje żądania.

Czytaj także: 

• Jun Suk Jeol w areszcie. Wiemy, jak wygląda cela byłego prezydenta Korei Płd.
• W Rosji spadła produkcja wódki. Winne sankcje i zwyczaje społeczeństwa
• Atomowa współpraca Londynu i Paryża. Wkrótce historyczne porozumienie

Źródło: Polskie Radio/pjm