Dwa lata rządu Tuska. "Prawo aborcyjne i system sądowniczy to nasze porażki"

Najważniejsze informacje w skrócie:

• 15 października miną dwa lata od wyborów parlamentarnych
• To stanowi okazję do podsumowań
• Zdaniem Jacka Karnowskiego rząd ma na swoim koncie "bardzo wiele sukcesów", ale są też porażki 

OGLĄDAJ. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski (KO) gościem Marcina Zawady

Za niecały tydzień, 15 października, miną dwa lata od wyborów parlamentarnych. W Polskim Radiu 24 wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski podsumowywał pracę rządu. Odpowiedział między innymi na pytanie: jaka jest największa porażka gabinetu Donalda Tuska? - Myślę, że nie dla rządu, ale w ogóle parlamentu, jest nią niezliberalizowanie ustawy antyaborcyjnej. To jest zdecydowanie porażka, nie ukrywajmy. Porażką jest także to, że nie udało się szybciej, tak jak byśmy chcieli, naprawić systemu sądowniczego. Bo przez to Polska płaci ogromne kary - po tym jak ten system zniszczył pan minister Ziobro. Ale tutaj niestety nie mieliśmy sojusznika w prezydencie - powiedział Jacek Karnowski.

Jak zaznaczył, jest także "bardzo wiele sukcesów". - Sukcesem są wydatki na armię, sukcesem jest na pewno pozyskanie środków z KPO. To jest ten największy sukces, bo to olbrzymie pieniądze dla polskiej gospodarki. Mamy też rekordowo wysokie PKB i rekordowo niskie bezrobocie oraz inflację - ocenił wiceminister.

Posłuchaj

Jacek Karnowski gościem Marcina Zawady (Rozmowa Polskiego Radia 24) 13:24

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Ustawa praworządnościowa 

W audycji mówiono także o ustawie praworządnościowej, którą minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zaprezentował w czwartek. Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 prezydent Karol Nawrocki powinien ją podpisać. Według Karnowskiego ustawa powinna zostać podpisana między innymi ze względu na to, że na Polskę wciąż nakładane są kary finansowe w związku z sytuacją w wymiarze sprawiedliwości.

Projekt ustawy zakłada podział neosędziów na trzy kategorie - ci początkujący nie stracą swoich nominacji. Ta grupa liczy około 1100 osób. Druga grupa to sędziowie, którzy byli awansowani po ocenie neo-KRS - będą mieli cofnięty awans, ale będą mogli jeszcze orzekać przez dwa lata. Trzecia grupa - z automatu straci status sędziego. Są to osoby, które przeszły z innych zawodów prawniczych: radcowskich i adwokackich.

Czytaj także:

• Polska 2050 po Szymonie Hołowni. Maciej Żywno: w ramach emocji pojawiła się złość
• Przyszłość Hołowni w polityce. "To już nawet nie gorący kartofel, a zimna kluska"
  
• Hołownia jednak zostanie w Polsce 2050? Mucha: nie jest wykluczone

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marcin Zawada
Opracowanie: Robert Bartosewicz