Afera CPK. "Zakup legalny wg prawa cywilnego, ale są inne wątpliwości"
Sprzedaż działki przeznaczonej pod budowę CPK stała się zarzewiem kolejnej odsłony gorącego sporu politycznego w Polsce, ale ważny jest też aspekt prawny. - Transakcja z punktu widzenia prawa cywilnego jest jak najbardziej legalna. Natomiast to, że do niej doszło, może skutkować albo przekroczeniem uprawnień, albo niedopełnieniem obowiązku w zarządzaniu państwowym mieniem - podkreślił w Polskim Radiu 24 adwokat mec. Tymoteusz Paprocki.
2025-10-29, 16:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Podlegający resortowi rolnictwa KOWR sprzedał 160-hektarową działkę, która pierwotnie była przeznaczona pod CPK
- Transakcja wydarzyła się pod koniec rządów PiS
- Mec. Tymoteusz Paprocki podkreśla, że sprzedaż z punktu widzenia prawa cywilnego jest legalna, ale mogło dojść do niedopełnienia obowiązku albo przekroczenia uprawnień
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sprzedaży działki w powiecie grodziskim, gdzie miała powstać infrastruktura związana z CPK. O sprawie poinformowała Wirtualna Polska. W reakcji na publikację WP, decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, do czasu wyjaśnienia sprawy sprzedaży działki, zawieszono w prawach członka partii posłów Roberta Telusa i Rafała Romanowskiego. Później szef ugrupowania zawiesił kolejnego polityka PiS - byłego dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Waldemara Humięckiego.
Gość Polskiego Radia 24 mówił o tym, jak z prawnego punktu widzenia wygląda procedura sprzedaży przez KOWR gruntów należących do Skarbu Państwa. - W tej sprawie pewne jest, że doszło do sprzedaży gruntu w okolicznościach, które są w kręgu zainteresowania prokuratury. Co do zasady istnieje taka możliwość, bo KOWR jest właścicielem nieruchomości na terenie Polski. Bardzo często jest to też związane z nieruchomościami wykorzystywanymi do produkcji rolnej. Istnieją tryby do tego, aby sprzedać nieruchomość - podkreślił mec. Tymoteusz Paprocki. Jak zaznaczył, "grunty należące do KOWR-u nie należą do gruntów, które bardzo często są dostępne na rynku". - To pierwsza rzecz, którą warto wiedzieć przy tej transakcji. Samo w sobie jest to możliwe zgodnie z prawem. Natomiast mając na uwadze lokalizację i to, że jednak zadaniem KOWR-u jest trzymać te nieruchomości u Skarbu Państwa, żeby Skarb Państwa trzymał nad tym kontrolę - to elementy, które w tej sprawie na pewno budzą pewne wątpliwości i kontrowersje - podkreślił mecenas.
Posłuchaj
Działka pod CPK. Prawo cywilne kontra bardzo ważna dla państwa inwestycja
Obecny właściciel działki powołuje się na to, że kupił nieruchomość jako rolnik, osoba fizyczna, korzystając z prawa pierwokupu przysługującego dzierżawcy. Jednak komentatorzy zastanawiają się czy prawo pierwokupu może być ważniejsze niż planowane, strategiczne dla państwa inwestycje. - Tu trzeba oddzielić dwie przestrzenie. Kwestia możliwości czy do danej transakcji doszło w rozumieniu prawa cywilnego to jeden aspekt. Miejmy jednak na uwadze, że w sprawie CPK jest specjalna ustawa, która reguluje kwestie nabywania gruntów. Ważne jest to czy aby na pewno wszystkie mechanizmy po stronie państwa zadziałały prawidłowo - powiedział mec. Tymoteusz Paprocki.
- Bo możemy mieć taką sytuację - i nie można wykluczyć, że ona występuje w tym przypadku - że niezależnie od tego, że działka została nabyta zgodnie z prawem, to jednak mając na uwadze nawet prawo pierwokupu, to i tak szef KOWR-u i nadzorujące to miejsce Ministerstwo Rolnictwa miały narzędzia ku temu, aby tej działki nie sprzedawać - powiedział prawnik. Dodał, że "z prawnego punktu widzenia prokuratura będzie wyjaśniała w jakich okolicznościach doszło do tego, że organy administracji państwowej nie wykorzystały możliwości wstrzymania prawa pierwokupu".
Do wyjaśnienia pozostaje zatem kwestia tego czy KOWR czy też resort rolnictwa naruszyli prawo dotyczące gospodarowania mieniem publicznym, w związku z tym, że istniały już plany budowy CPK. - Formalnie mogło dojść do sprzedaży tej działki, natomiast mając na uwadze te elementy, mogło być tak, że doszło do przekroczenia uprawnień albo do niedochowania obowiązków, które były zgodnie z prawem nałożone odpowiednio czy na szefa KOWR-u czy ministerstwo. Do tych podmiotów należało, mając na uwadze interes państwa, do tej transakcji nie dopuścić - podkreślił gość Polskiego Radia 24. Dodał również, że "transakcja z punktu widzenia prawa cywilnego jest jak najbardziej legalna". - Natomiast to, że do niej doszło, może skutkować albo przekroczeniem uprawnień albo niedopełnieniem obowiązku w zarządzaniu państwowym mieniem - podsumował mec. Tymoteusz Paprocki.
- Doradca prezydenta z długami wobec rolników? Chodzi o setki tysięcy złotych
- Afera CPK. Rafał Trzaskowski odpowiada na zarzuty: tonący brzytwy się chwyta
- Ceny energii w górę? Minister Motyka zapowiada zmiany
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Maciej Wolny
Opracowanie: Robert Bartosewicz