Będą mięsem armatnim? Północnokoreańscy żołnierze w Ukrainie
- Koreańczycy z Północy są permanentnie przygotowywani do wojny. Nie starli się jednak nigdy z tak doświadczonym przeciwnikiem jak Ukraińcy, którzy od dwóch lat toczą regularną wojnę z Rosjanami - mówił w Polskim Radiu 24 dr Oskar Pietrewicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
2024-11-03, 14:53
Korea Północna prawdopodobnie wysłała tysiące żołnierzy, aby pomóc Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie. Takie informacje przedstawili przedstawiciele Korei Południowej, Ukrainy i USA. Według ambasadora Korei Południowej przy ONZ, wojska Korei Północnej wysłane do Ukrainy "skończą jako zwykłe mięso armatnie".
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że Koreańczycy z północy nie mają doświadczenia bojowego. - Nie byli wysyłani na taką skalę do konfliktów zbrojnych. Jeśli już, byli doradcami i zajmowali się szkoleniami w państwach afrykańskich. Wojna w Ukrainie jest konfliktem tradycyjnym, ale też z elementami nowoczesności. Nowością jest szerokie zastosowanie dronów, czego Koreańczycy musieliby się nauczyć. Obserwatorzy podkreślają, że może to być dla nich poligon doświadczalny. Ci żołnierze na pewno są opłaceni przez Rosję, będą mogli sprawdzić się w warunkach bojowych, część z nich zginie. Natomiast kadra dowódcza będzie mogła wyciągnąć wnioski i w przyszłości szkolić żołnierzy już w samej Korei Północnej - powiedział dr Oskar Pietrewicz.
REKLAMA
Mięso armatnie
Dodał, że doniesienia ws. północnokoreańskich żołnierzy są wewnętrznie sprzeczne. - Mówi się o najlepiej wyszkolonych jednostkach specjalnych, ale też deprecjonuje się ich wartość. Czy są postrzegani jako realne zagrożenie, czy jako mięso armatnie? Koreańczycy z Północy byli permanentnie przygotowywani do wojny. Nie starli się jednak nigdy z tak doświadczonym przeciwnikiem jak Ukraińcy, którzy od dwóch lat toczą regularną wojnę z Rosjanami - tłumaczył dr Pietrewicz.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać rannego Koreańczyka z Północy. Mówi on o tym, jak jego oddział został rozbity przez Ukraińców oraz o traktowaniu żołnierzy z Korei Północnej przez Rosjan.
"Było nas 40, ale wszyscy zginęli. Jestem tylko ja i nie mam już nic do stracenia. Rosjanie kazali nam atakować. Przeciwnik przygwoździł nas dronami i artylerią" - mówi ranny żołnierz przybyły z Korei Północnej - „Rosjanie zapewnili nas, że będziemy oddelegowani do budowy i pilnowania fortyfikacji. Tymczasem oni wysłali nas do szturmu w obwodzie kurskim. Ukraińcy zabili wszystkich (…) to była maszynka do mięsa (…) Rosjanie nie zapewnili nam niczego, tylko rzucili nas do ataku. Bez rozpoznania, bez amunicji i bez normalnej broni" - dodał.
Na razie nie można jednak zweryfikować autentyczności tego nagrania. Do pierwszego starcia między północnokoreańskimi żołnierzami a Ukrainą miało dojść 25 października w obwodzie kurskim.
REKLAMA
***
Audycja: Świat 24
Prowadzący: Marcin Pośpiech
Gość: dr Oskar Pietrewicz (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 3.11.2024
Godzina emisji: 13.06
PR24
Polecane
REKLAMA