"Trzeba wcześniej przekonać do nich społeczeństwo". Ekspert o wprowadzaniu obostrzeń

- Mamy zasadniczą różnicę przy reakcji ludzi na obostrzenia wprowadzone w marcu, a na obostrzenia wprowadzane teraz. Z czego to się bierze? W marcu ludzie byli przekonani, że te restrykcje są dla ich dobra. Teraz nie wiedzą, czy te obostrzenia są, dlaczego są, czy mamy lockdown, dlaczego po świętach, a nie przed świętami. Czyli mamy jeden wielki chaos - ocenił Tomasz Łysakowski. 

Powiązany Artykuł

Piotr Müller: odpowiedzialne stosowanie się do przepisów może ograniczyć transmisję wirusa

Jak podkreślił ekspert, to nie do końca wina rządu. - To nie jest zero-jedynkowe. To jest szersze zjawisko. W USA, we Francji, Hiszpanii dochodzi wręcz do zamieszek związanych z wprowadzaniem kolejnych lockdownów. Bardziej chodzi o to, że w wielu miejscach rządy zachowują się trochę irracjonalnie. Weźmy pod uwagę, że mamy grupy dotknięte koronawirusem i mamy grupy mało dotknięte. Pierwszym takim irracjonalnym zachowaniem było dopuszczenie do tego, że szkoły zostały otwarte we wrześniu - dodał.

Tomasz Łysakowski wskazał, że gwałtowny wzrost zachorowań, jaki widzieliśmy w październiku, mógł się wiązać z pogodą, ale najprościej byłoby go wytłumaczyć właśnie tym, że dzieci poszły do tych szkół. 

- Później kroki rządu były zrozumiałe. To, że w październiku mieliśmy lockdown, to ludzie absolutnie rozumieli. Potem to, co zaczęło się dziać, jest mniej zrozumiałe, teraz mamy zamknięcie większe niż w październiku - zaznaczył Łysakowski. 

Jeżeli mówimy o jakichkolwiek posunięciach rządu, to tu ważna jest konsekwencja - podsumował gość audycji. 

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Ekspert o komunikacji rządu ze społeczeństwem ws. obostrzeń ("Temat dnia/Gość PR24") 8:58

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR 24"

Prowadziła: Eliza Olczyk

Gość: Tomasz Łysakowski, ekspert z zakresu psychologii społecznej, marketingu i komunikacji

Data emisji: 30.12.2020

Godz. emisji: 07.48

kmp