Grecki polityk chce europejskiej dyskusji o reparacjach od Niemiec. Liczy na współpracę z Polską
- Współpraca Polski i Grecji może pomóć przenieść dyskusję o reparacjach na poziom europejski, gdzie Berlin będzie musiał zająć stanowisko - powiedział prof. Notis Marias, prawnik i były poseł do greckiego parlamentu oraz Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem kwestia reparacji powinna także być jednym z głównych tematów kampanii w Polsce i Grecji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku.
2023-06-11, 10:34
W latach 2012 i 2013 Marias dwukrotnie złożył w greckim parlamencie propozycję, aby kwotę (lub jej część), której domaga się Grecja w postaci reparacji od Niemiec, wpisać do kalkulacji budżetowych. - Niemcy odmawiają wypłaty reparacji i rozpatrzenia sprawy przed sądem międzynarodowym. Jednak jeśli zapisalibyśmy kwotę reparacji w greckim budżecie, sprawa trafiłaby przed KE oraz unijną Radę ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN), która grupuje ministrów finansów i gospodarki państw członkowskich, w tym Niemiec - podkreśla Marias.
Wówczas Niemcy musiałyby zająć jasne i szczegółowe stanowisko w sprawie greckiego budżetu i kwestii reparacji. - W ten sposób zyskalibyśmy międzynarodowe forum do dyskusji kwestii reparacji w ramach Unii Europejskiej - podkreślił Marias.
Przed dekadą jego propozycja została w Grecji odrzucona przez rząd Nowej Demokracji, który obecnie prowadzi w sondażach przed wyborami parlamentarnymi 25 czerwca. Ponadto kolejny rząd pod przewodnictwem Aleksisa Ciprasa, sformowany w 2015 roku, choć początkowo wyrażał zainteresowanie, nie zdecydował się na proponowane przez Mariasa kroki. Dziś grecki prawnik chce zainteresować tym pomysłem rząd Polski.
Fiasko krajowej komisji
W latach 2013-2014, podczas pełnienia mandatu posła, Marias był członkiem parlamentarnej komisji ds. niemieckich reparacji wojennych. Powstanie komisji zaproponował grecki bohater wojenny Manolis Glezos, który razem z Lakisem Santasem zrzucił hitlerowską flagę z Akropolu 30 maja 1941 roku.
REKLAMA
W komisji uczestniczyli przedstawiciele wszystkich partii politycznych, zasiadających w parlamencie. Jedną ze spraw, nad którą pochyliła się komisja, była pożyczka udzielona Niemcom pod przymusem w 1942 roku, w warunkach okupacji kraju. - Jeszcze w czasie wojny Niemcy zaczęli spłacać pożyczkę - łącznie zapłacili 9 rat. Jednak w związku z kapitulacją duża część pożyczki została niespłacona - dodał prawnik.
Komisja parlamentarna potrzebowała więc szczegółowych danych od banku centralnego, którego przedstawiciel był zapraszany na jej posiedzenia. Podobnie jak krewni ofiar niemieckich zbrodni, popełnionych na terenie Grecji. - W tym czasie pytałem ministrów gospodarki i spraw zagranicznych, co zamierzają dokładnie robić w sprawie reparacji, ale ówczesny rząd był niechętny naciskać na Niemcy w tej sprawie - mówi Marias.
Grecki raport o stratach wojennych
Rok po wyborach parlamentarnych w 2015 roku nowa komisja wydała raport o greckich stratach wojennych. Na jego podstawie rząd grecki domaga się wypłaty przez Niemcy reparacji w wysokości 309,5 mld euro. W tej kwocie nie ma wspomnianej pożyczki, a także odszkodowań dla ofiar niemieckich zbrodni w latach 1941-1944.
W 2019 roku rząd Aleksisa Ciprasa wystosował notę do rządu niemieckiego w sprawie reparacji, ale żądania zostały przez Berlin odrzucone. Ponowną notę wystosował kolejny rząd w Atenach pod kierownictwem Kyriakosa Micotakisa.
REKLAMA
Sprawa dyskutowana w europarlamencie
W czasie zasiadania w Parlamencie Europejskim w latach 2014-2019 Marias wielokrotnie podnosił kwestię niemieckich reparacji dla Grecji na sesjach plenarnych.
- Podnosiliśmy również tę kwestię przed Komisją Petycji PE. Jest to organ, przed który każdy obywatel UE może wnieść sprawę, która znajduje się w obszarze aktywności UE. Petycję w sprawie reparacji złożyli członkowie greckiego ruchu oporu z czasów II wojny światowej - powiedział Marias.
W trakcie głosowania w Komisji Petycji wszystkie duże frakcje na czele z socjalistami i chadecją były przeciwko rozpatrywaniu tego wniosku. - Nie udało się doprowadzić do otwartej dyskusji w Komisji, w której Niemcy musiałyby zająć stanowisko - dodał Marias.
- Ponad połowa Polaków chce reparacji od Niemiec. Sprzeciwia się temu większość wyborców opozycji
- "Punkt wyjścia do rozmów". Wiceminister Mularczyk skierował list do niemieckich parlamentarzystów
Współpraca z Polską szansą na powodzenie
Jednak nie traci on nadziei, że we współpracy z Polską uda się znaleźć poparcie dla nowego wniosku do Komisji Petycji, która w przypadku jego zaakceptowania będzie musiała zwrócić się do Komisji Europejskiej z prośbą o opinię.
- Będzie to bardzo delikatna sprawa dla KE, aby wydać opinię o niemieckich reparacjach - zaznacza Marias. - Mówimy o publicznej, zinstytucjonalizowanej debacie, transmitowanej i tłumaczonej na 24 urzędowe języki UE, która będzie miała wielki oddźwięk - mówi były europoseł.
Posłuchaj
Komisja Petycji ma prawo zwracać się do rządów poszczególnych państw z prośbą o wyjaśnienia. Ma też prawo wzywać krewnych ofiar niemieckich zbrodni. - Polsko-greckie współdziałanie ma szansę na powodzenie takiego wniosku. Byłby to z pewnością wielki krok w sprawie reparacji - mówi Marias.
Reparacje tematem kampanii w eurowyborach?
W jego opinii kwestia reparacji powinna być jednym z głównych tematów kampanii w Polsce i Grecji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku.
REKLAMA
Notis Marias jest wykładowcą prawa europejskiego i instytucji europejskich na Uniwersytecie na Krecie.
[ZOBACZ TAKŻE] Arkadiusz Mularczyk: Niemcy zakładają, że temat reparacji zniknie, jeśli opozycja wygra wybory:
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA