- Mnie i ekipie bardzo zależało, żeby to był ludzki film. Mieliśmy pięć miesięcy prób przed rozpoczęciem zdjęć i wtedy w ogóle odrzuciliśmy płeć. Zastanawialiśmy się po prostu co czuje człowiek, który jest z drugim człowiekiem i zakochuje się w kimś innym, co czuje osoba zostawiana i co czuje człowiek, który wchodzi w taką relację - mówił Tomasz Wasilewski, reżyser "Płynących wieżowców" w "Wybieram Dwójkę".

Potem podcza prób wrócili do tematu płci, co, jak mówił reżyser, jeszcze raz całe rozumienie scenariusza wywróciło do góry nogami. "Płynące wieżowce" to trójkąt miłosny, ale też opowieść o polskim społeczeństwie, o ludziach pogubionych w życiu, którzy próbują się odnaleźć i kochać. Sylwia (Marta Nieradkiewicz) odkrywa, że jej chłopak Kuba (Mateusz Banasiuk) jest coraz bliżej z Michałem (Bartosz Gelner).
- Ja i ta trójka aktorów wyjeżdżaliśmy poza Warszawę, spędzaliśmy gdzieś razem tydzień, pracowaliśmy, piliśmy, rozmawialiśmy, Próbowaliśmy zbliżyć się do siebie, nie wyobrażam sobie, by przy realizacji takiego filmu do wewnątrz mieć dystans z aktorem - mówił Wasilewski w Dwójce.
"Płynące wieżowce" wygrały prestiżowy konkurs "East of The West" w Karlovych Varach, bardzo dobrze przyjęte zostały na Festiwalu Tribeca w Nowym Jorku. Teraz film startuje w konkursie głównym 13. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty.

usc

– Festiwal rozpoczęła wczoraj premiera filmu "Papusza" Krzysztofa Krauze i Joanny Kos-Krauze. Był to bardzo mocny akcent już na samym początku festiwalu, który zapowiada się w tym roku niezwykle interesująco – mówiła w audycji "Wybieram Dwójkę" Anna Fuksiewicz.

Festiwal w tym roku jest bardzo różnorodny - kilka z konkursowych filmów, zdążyło zdobyć już nagrody na zagranicznych festiwalach: "Papusza", "W imię" Małgorzaty Szumowskiej, "Bejbi blues" Katarzyny Rosłaniec, "Nieulotne" Jacka Borcucha, "Płynące wieżowce" Tomasza Wasilewskiego, a także "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy.
Obszerną część relacji z festiwalu zajęła rozmowa Anny Fuksiewicz z Tomaszem Wasilewskim, reżyserem filmu "Płynące wieżowce" i dwójką aktorów: Mateuszem Banasiukiem grającym w filmie rolę Kuby i Martą Nieradkiewicz, która wcieliła się w rolę jego dziewczyny Sylwii. Temat miłości gejowskiej w polskim kinie jest bardzo rzadko poruszany, natomiast za granicą takie filmy jak "Tajemnica Brokeback Mountain" potrafią zdobyć Oskary. – To jest cały czas temat pominięty w kinematografii polskiej, chociaż widzę, że zaczyna się już coś zmieniać. Film Małgorzaty Szumowskiej też mówi o tego typu miłości, a te dwa filmy są pierwszymi o takiej tematyce – opowiadał reżyser filmu "Płynące wieżowce". Tomasz Wasilewski opowiadał też o świetnym przyjęciu filmu za granicą. – Ludzie wychodzą po pokazach naszego filmu i mówią: to jest film o miłości – podkreślał w audycji.

W "Wybieram Dwójkę" mogliśmy też usłyszeć relację Klaudii Baranowskiej z festiwalu Wratislavia Cantans. Natomiast Agata Kwiecińska opowiedziała o muzyce Witolda Lutosławskiego, która królowała podczas tegorocznego MusikFest w Berlinie.
Audycję przygotował Adam Suprynowicz.

WŁ

Tomasz Wasilewski został nagrodzony za najlepszy scenariusz. Reżyser przed festiwalem opowiadał w "Poranku Dwójki", że pierwsza wersja tego tekstu powstała 10 lat temu. W audycji tłumaczył, dlaczego dopiero teraz scenariusz zamienił się w obraz i jaki ma to związek z jego poprzednimi dziełami.

Opowiadał też m.in. o emocjach związanych z festiwalem w Berlinie i o tym, czemu nie chciał zrobić filmu politycznego.

"Zjednoczone stany miłości" opowiadają historię czterech pozornie szczęśliwych kobiet w różnym wieku, które w okresie transformacji ustrojowej w Polsce zaczynają czuć potrzebę transformacji swojego życia. Inspiracją dla Tomasza Wasilewskiego były emocje, które jako 9-latek obserwował u swojej matki i jej koleżanek.

***

Prowadzi: Marcin Pesta

Gość: Tomasz Wasilewski (reżyser filmowy)

Data emisji: 9.02.2016

Godzina emisji: 8.10

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".

mc/mm