Nasze domy i mieszkania w ciągu ostatnich lat zmieniły się diametralnie. Sięgamy po rozwiązania ekologiczne, instalując na dachach panele słoneczne, które zaopatrują nas w energię, inni na dachach urządzają ogrody, by zmniejszyć emisję CO2 do atmosfery.
- Nasze życie przez ostatnie 20 lat uległo bardzo dużej zmianie - mówi Iwona Burzyńska. - Produkty i sprzęty musiały za tą zmianą nadążyć. Dziś wszystko zmierza ku jak największej automatyzacji, uproszczeniu. To dotyczy każdej dziedziny produktów AGD i RTV - dodaje.
W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z miniaturyzacją sprzętów domowych, o których jeszcze 20 lat temu nawet nie śniliśmy. Niektórzy z nas inwestują w rozwiązanie zwane inteligentnym domem.
- Inteligentny budynek to rodzaj nowoczesnej instalacji elektrycznej, w której wszystkie dotychczas funkcjonujące instalacje są ze sobą powiązane i komunikują się między sobą - mówi Grzegorz Stępniewski z warszawskiej firmy inteligentnybudynek.pl. - Wychodząc z domu naciskamy jeden klawisz, i mamy pewność, że okna w dachu są zamknięte, żelazko wyłączone, ale lodówka działa.
Plusem takiego rozwiązania jest możliwość komunikacji z domem. - Taka instalacja to przede wszystkim bezpieczeństwo, komfort i wygoda oraz oszczędności - mówi Czwórkowy gość.
Dodatkowo inteligentny dom zadba o siebie gdy jesteśmy na wakacjach, a o nas gdy np. planujemy romantyczną randkę - posłuchaj załączonej audycji "Bed and Breakfast" i dowiedz się jak to działa.

(pj)

Arseniusz Romanowicz pochodził z Hrubieszowa, na studia do Warszawy przyjechał w latach 20.. Nie stać go było na bilet tramwajowy, więc przez kilka lat przemierzał pieszo trasę z Nalewek, gdzie wynajmował mieszkanie, do Śródmieścia, gdzie uczył się na Politechnice. Był pozytywistą, pracował zarówno podczas niemieckiej okupacji, czego nigdy nie krył, jak i w okresie PRL-u. Traktował swoją pracę jak służbę, był i architektem, i urzędnikiem, i pracownikiem kolei. Jego biografia wydaje się dobrym przyczynkiem do pytania, na czym może polegać patriotyzm.

Wraz z Piotrem Szymaniakiem zaprojektował jedne z najciekawszych budynków powojennej Warszawy: Dworzec Centralny, Dworzec Wschodni, stacje Ochota, Powiśle i Stadion, położone na przecinającej miasto linii średnicowej.

Nie dbali jednak o reklamę i przez większą część życia pozostawali w cieniu. Również same budynki szybko podupadły i jeszcze do niedawna trudno było je docenić pod warstwami brudu i przybudówek. Dziś, gdy zostały wyremontowane, nie trzeba już używać wyobraźni, by dostrzec kunszt Romanowicza i Szymaniaka. Jak dotąd nie było jednak książki, która pozwoliłaby lepiej ich poznać. Taka książka, "ARPS", powstała pod koniec ubiegłego roku, niebawem ukaże się w wersji anglojęzycznej.

W audycji rozmawialiśmy z redaktorami książki: Grzegorzem Piątkiem i Jarosławem Trybusiem oraz jednym z autorów tekstów - Hubertem Trammerem. Słuchaliśmy także nielicznych wywiadów, których Arseniusz Romanowicz udzielił Polskiemu Radiu w połowie lat 70.

Audycję poprowadził Bartosz Panek.

Filip Springer – młody reporter nie pozwala o sobie zapomnieć. Najpierw zachwycił nas swoim debiutem "Miedzianka. Historia znikania". Potem, czyli w 2011 roku, zainteresował nas książką "Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u” – olśniewającą wizualnie choć prezentującą to, co postrzegamy dziś jako wyjątkowo … brzydkie. Pisząc "Źle urodzone” właśnie, trafił Filip Springer na ślad Oskara Hansena . Jemu poświęcił zakończenie tej książki - albumu i o nim oraz o jego żonie jest jego najnowszy reportaż, którego fragmenty przedstawimy od 6 maja, w paśmie przedpołudniowym, a więc od poniedziałku do piątku o godz. 11.50 .
"Można powiedzieć, że Oskar Hansen był jakieś dwadzieścia lat przed nami. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że pobiegł w inną stronę niż my” ("Źle urodzone”).
Co stało się z wizjami, ideami, projektami małżeństwa Hansenów? Przedstawiane fragmenty książki mogą naprowadzić nas na odpowiedź na to pytanie.
Do lektury zaprosiliśmy aktora Teatru Ateneum w Warszawie – Przemysława Bluszcza , świetnie radzącego sobie z prezentacją literatury faktu. Usłyszymy także głos autora.
Muzyka, która towarzyszy reporterskiej opowieści Filipa Springera, pochodzi ze zbiorów jednego z najzdolniejszych młodych kompozytorów nie tylko muzyki teatralnej – Jana Duszyńskiego . Wszystkim trzem panom dziękujemy.
Książkę opublikowały wydawnictwo Karakter i Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, w serii "Mówi Muzeum”.

Zapraszamy od 6 maja, od poniedziałku do piątku o godz. 11.50 .

Baszka Marcinik, Renata Szewczak, Janusz Deblessem i Mateusz Patyk .
Proszę odwiedzić także stronę "Radiowego Domu Kultury" . Tam rozmowa Michała Nogasia z autorem.

Nasz moskiewski korespondent, Maciej Jastrzębski prowadził w minionym tygodniu słuchaczy Jedynki podziemnymi korytarzami Moskwy. Słuchaliśmy legend o moskiewskim metrze, odkrywaliśmy podziemne budowle, szukaliśmy powiązań między historią Kremla a Biblią i próbowaliśmy rozszyfrować tajemnice białej gliny, D6 i Metra 2. Na zakończenie tej podróży - wychodzimy na powierzchnię, a nawet wdrapujemy najwyżej, jak się da.

Jak się okazuje radzieccy architekci naukę czerpali z amerykańskich doświadczeń. - Już w 1937 roku do Nowego Jorku pojechał cały sztab naukowców. Inżynierowie i architekci oglądali Empire State Building zdając sobie sprawę, że to najwyższy budynek na świecie - potwierdzają historycy Natalia Duszkina i Antonina Minina.

Siedem Sióstr to: Wieżowiec na Placu Kudrinskim, dom mieszkalny na Wybrzeżu Kotielniczeskim, Hotel Leningradzki, Kwatera Głowna MSZ, Uniwersytet Moskiewski, dawny Hotel Ukraina (dziś Radisson Royal) i budynek Czerwone Wrota czyli Ministerstwo Rolnictwa, którego część stanowią też lokale mieszkalne.

- Gdyby ziściły się wszystkie marzenia Stalina o nowej Moskwie, miasto wyglądałoby dziś inaczej; szerokie ulice, wysokościowce w kształcie azteckich piramid i centra rozrywkowe przypominające latające talerze. Moskwa miała być miastem ładu, przestrzeni i nowoczesności - podsumowuje Maciej Jastrzębski.

"Popołudnie z Jedynką" od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!