Firmy zarządzane przez kobiety mają lepsze wyniki finansowe
W zarządach największych polskich spółek jedynie 8 proc. stanowią kobiety, w radach nadzorczych jest niewiele lepiej, bo 12 proc. To znacznie poniżej średniej unijnej.
2014-11-26, 11:38
Posłuchaj
Badania pokazują też, że im większe firmy, tym mniej kobiet na najwyższych szczeblach zarządzania mówi Katarzyna Twarowska prezes Fundacji Liderek Biznesu i dyrektor w dziale audytu firmy YE.- Temat jest bardzo złożony. Tutaj musimy patrzeć zarówno na elementy kobiecej aktywności i dbania o to, żeby promować siebie i pokazywać, że chce się być liderem danej organizacji. W dużej mierze mamy do czynienia także ze szklanym sufitem. Bądź też brakiem wystarczającej świadomości jak ważna dzisiaj jest równowaga w zarządach i jakie korzyści płyną dla biznesu, i dla całej gospodarki z tego, że mamy kobiety w zarządach i radach nadzorczych – wyjaśnia rozmówczyni.
Kobiety gwarantują lesze wyniki finansowe
A korzyści rzeczywiście są wymiernie przyznaje Paweł Tamborski prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. - Są przykłady poparte badaniami wskazujące na to, że spółki, w których kobiety zajmują wysokie stanowiska, mają lepsze wyniki finansowe. Powody są dwa: wyższa różnorodność i to, że kobiety są bardzo inteligentne, i właśnie tacy ludzie powinni zarządzać przedsiębiorstwami – mówi prezes GPW.
Kobiety są lepiej wykształcone
Z tej różnorodności należy korzystać dodaje Katarzyna Twarowska. - Kobiety są dziś dużo lepiej wykształcone. 64 proc. osób otrzymujących stopień magistra to kobiety. Mają one dużo większy pęd by zdobywać kwalifikacje. Obecność kobiet w zarządach rozszerza perspektywę. To nie jest walka płci, to korzystanie zasobów, które dzisiaj mamy w 100 proc. po to, żeby biznes pchnąć do przodu – uważa rozmówczyni.
Niestety mimo odpowiednich kompetencji i korzyści jakie mogą wnieść do spółki kobiety nadal napotykają one szereg przeszkód. Dlatego powinny nastąpić zmiany w Kodeksie Dobrych Praktyk Spółek. To jest czas, żeby wszystkie zarządcy spojrzały dziś na siebie i podjęły decyzję w jaki sposób tych zmian chcą dokonać. I jak dodaje Anna Striżyk, wiceprezes zarządu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin zmiany te nie powinny być wymuszone. - Spółki same powinny określić sobie cele, do których chcą dążyć w tym zrównoważeniu. To na pewno byłoby lepszym pomysłem niż stosowanie jakiegoś parytetu. Oczywiście są kraje gdzie wprowadzono parytet i w krótkim czasie osiągnięto bardzo wysoki stopień udziału kobiet na wyższych stanowiskach menadżerskich, w zarządach i radach nadzorczych. Takim przykładem jest Norwegia. Ale nasz kraj jest innych, lepsze byłoby wyjście ewolucyjny, żeby firmy same określiły jak widza przyszłość w kwestii równowagi między kobietami i mężczyznami na wyższych stanowiska – proponuje gość.
REKLAMA
Elżbieta Szczerbak, abo
REKLAMA