Zapadła decyzja ws. Santorini. Turyści będą bezpieczniejsi?
Władze Santorini chcą zbudować na wyspie specjalny port ewakuacyjny. Miałyby tam cumować promu służące ucieczce mieszkańców i turystów w razie kolejnych trzęsień ziemi - poinformował w poniedziałek Reuters powołując się na grecki rząd.
2025-02-17, 13:45
Santorini doczeka się tymczasowego portu. Ma pomóc w ewakuacji mieszkańców
Od końca stycznia Santorini zmagało się z serią trzęsień ziemi o rozmaitej sile, co zmusiło turystów do opuszczenia wyspy, a władze do zakazania wszelkich robót budowlanych, zamknięcia szkół i zorganizowania możliwości ewakuacji. Choć nie ma informacji o znaczących zniszczeniach, to liczba trzęsień ziemi zaniepokoiła naukowców. Badacze przewidują też, że podobna seria może powtórzyć się w najbliższym czasie, wstrząsy mogą też być mocniejsze.
W ocenie ekspertów, jednym z newralgicznych punktów wyspy jest obecny port. W tej sytuacji władze Grecji zdecydowały się wybudować specjalną przystań ewakuacyjną, umożliwiającą bezpieczne cumowanie promów i statków pasażerskich. Konstrukcja miałaby powstać niezwłocznie, jeszcze przed wybudowaniem docelowego nowego portu, nad którym prace obecnie trwają prace.
- Wraz z przygotowywaniem nowego portu na Santorini podjęto decyzję o utworzeniu w tej części wyspy portu ewakuacyjnego, do którego w sytuacji awaryjnej mogłyby zacumować promy pasażerskie - powiedział telewizji ANT1 grecki minister ds. kryzysu klimatycznego i obrony cywilnej Vassilis Kikilias.
Przyznał, że istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia silniejszego niż dotychczas trzęsienia ziemi, dlatego sytuacja jest stale obserwowana. - Większe trzęsienie ziemi może spowodować duże szkody albo nawet tsunami. Mieszkańcy Santorini i okolicznych wysp powinni wiedzieć, że w przypadku dużego wstrząsu powinni natychmiast opuścić obszary przybrzeżne i udać się do bezpieczniejszych miejsc, w głębi wyspy - dodał Vassilis Kikilias.
REKLAMA
Trzęsienia ziemi na Santorini. Ekspert radzi "przyzwyczaić się do nieprzyjemnych sytuacji"
Od końca stycznia między wyspami Amorgos i Santorini na Morzu Egejskim zrejestrowano kilkanaście tysięcy podziemnych wstrząsów o magnitudzie powyżej 1, a najsilniejszy odczyt miał wartość 5,3. Choć w weekend wstrząsy trochę osłabły, władze wyspy utrzymują podwyższone środki bezpieczeństwa już trzeci tydzień.
- Ta historia nie jest skończona - powiedział w rozmowie z publicznym radiem ERT profesor sejsmologii Costas Papazachos. - Zarówno władze jak i mieszkańcy powinni przyzwyczajać się do nieprzyjemnych sytuacji trwających jakiś czas. To mogą być nawet dwa, trzy miesiące - cytuje naukowca Reuters.
W poniedziałek ok. 10 rano między wyspami odnotowano wstrząs o magnitudzie 5,1, który był też odczuwalny m.in. w Atenach.
W ocenie sejsmologów, trwające od kilku tygodni wstrząsy spowodowały wypiętrzenie się podziemnych warstw wyspy.
REKLAMA
Santorini leży na aktywnym sejmicznie terenie. Swój obecny kształt wyspa przybrała w wyniku erupcji wulkanicznej, do jakiej doszło około 1600 roku p.n.e.
Czytaj także:
- Trzęsienie ziemi na Santorini. W przeszłości wyspę zniszczył niewyobrażalny kataklizm
- Dodatkowe sejsmografy w rejonie Santorini. Eksperci badają ryzyko
- Trzęsienia ziemi na Santorini. Mieszkańcy i służby zaniepokojone sytuacją pod wyspą
Źródło: Reuters/Polskie Radio/ mbl
REKLAMA