Ukraina straci terytorium? Czub: gwarancja trzeciej agresji w niedalekiej przyszłości

Jednym z punktów spornych w negocjacjach pokojowych jest kwestia okupowanych przez Rosję ziem na Ukrainie. - Oddanie ziemi za darmo to jest tak naprawdę zachęcanie Federacji Rosyjskiej do dalszej agresji - mówił Sebastian Czub z Fundacji Pułaskiego w audycji "Świat 24".

2025-08-23, 15:29

Ukraina straci terytorium? Czub: gwarancja trzeciej agresji w niedalekiej przyszłości
Rosja, jako warunek pokoju, podaje przejęcie części terytorium Ukrainy. Foto: PAP/Mykola Kalyeniak

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Wśród rosyjskich warunków pokoju są zdobycze terytorialne. Ukraiński prezydent wyklucza oddanie ziemi agresorowi
  • Rosji zależy na Donbasie i utrzymaniu połączenia z Krymem - mówił w Polskim Radiu 24 Sebastian Czub
  • Oddanie ziem Rosji to gwarancja kolejnego ataku w niedalekiej przyszłości - ocenił

Wołodymyr Zełenski, ukraiński prezydent, zapowiedział, że jego kraj nie podaruje Rosji ziemi. Jakie znaczenie mają te ziemie, o co tak naprawdę w tym momencie toczy się walka i jakie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy będą skuteczne? 

- Okupowane terytoria są kluczowe dla Ukrainy, ale są też kluczowe dla samej Federacji Rosyjskiej - powiedział Sebastian Czub. Jak wyjaśnił z jednej strony chodzi o bogaty w surowce Donbas, ale też o zabezpieczenie korytarza lądowego z Krymem. - Utrzymanie tego terytorium tak naprawdę pozwala Rosji na zabezpieczenie swoich interesów w rejonie Morza Czarnego, jak i również w samym Krymie - wyjaśnił ekspert. Jak dodał, umożliwi to Rosji też dalszą ekspansję na zachód.

Wskazał, że żądania terytorialne Putina dotyczą terenów, przez które biegną główne linie ukraińskiej obrony. - One są kluczowe dla aktualnych planów obronnych Ukrainy i oddanie ich za darmo to jest tak naprawdę zachęcanie Federacji Rosyjskiej do dalszej agresji - ocenił.

Analityk ostrzegł, że Rosja w trudnych momentach, zamraża konflikt i godzi się na tymczasowe rozejmy. Czas "udawanego pokoju wykorzystuje na dozbrojenie i przygotowanie nowej taktyki ataku. - Tak było w Czeczenii, tak było w Gruzji, tak było na Ukrainie. W 2014 była pierwsza próba, w 2022 próba numer dwa - wyliczył. Ostrzegł, że zamrożenie teraz konfliktu i oddanie Rosji kluczowych terenów dla ukraińskiej obrony to "zagwarantowanie trzeciej próby rosyjskiej agresji w niedalekiej przyszłości". 

Zniszczony potencjał Donbasu

Gość Polskiego Radia 24 zauważył, że obecnie potencjał ekonomiczny Donbasu został zniwelowany przez rosyjską agresję. - Cała infrastruktura została zniszczona, rozkradziona, ewentualnie wycofana z regionu - wyjaśnił. Dodał, że powrót do przedwojennej sytuacji wymaga ogromnych inwestycji, choć oczywiście długofalowo byłoby to opłacalne. 

Podkreślił, że wejście rosyjskich wojsk do Donbasu było dużym ciosem dla Ukrainy. - Przemysłowy dobytek tamtego regionu miał duży wpływ na zdolności nie tylko ukraińskiej gospodarki, ale też na zdolności przemysłu zbrojeniowego - wyjaśnił.

Gość Polskiego Radia 24 mówił też, że dziś trudno sobie wyobrazić, jak miałyby wyglądać i funkcjonować skuteczne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Michał Strzałkowski
Opracowanie: Filip Ciszewski

Polecane

Wróć do strony głównej