Rząd latem zajmie się ustawą o elektromobilności
Ministerstwo Energii zakończyło konsultacje projektu ustawy o elektromobilności. Jej celem jest popularyzacja transportu zasilanego energią i rozwój infrastruktury z nim związanej.
2017-06-02, 18:24
Posłuchaj
Wiceminister Energii Michał Kurtyka w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową wyjaśniał, że urzędnicy jego resortu muszą przeanalizować wszystkie postulaty.
Jak powiedział wiceszef resortu, w ciągu wakacji projektem powinien zająć się rząd. Regulacja, jak dodał Michał Kurtyka, musi też trafić do Komitetu Stałego i Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.
Do resortu trafiły uwagi dotyczące kilkudziesięciu tematów regulacji. Zgłaszający domagali się między innymi rozszerzenia palety tak zwanych paliw alternatywnych.
Część konsultujących postuluje też zwiększenie zachęt do kupna pojazdów elektrycznych.
REKLAMA
Wiceminister Michał Kurtyka powiedział, że jego resort będzie musiał znaleźć kompromis, między możliwościami budżetu a ambicjami.
Uwagi zgłaszały także ministerstwa. Wśród nich resort finansów, który twierdzi, że projekt przewiduje bardzo duże skutki dla sektora finansów publicznych.
Regulacja nakłada też na samorządy obowiązki, bez określenia zasad finansowania. Resort finansów krytykuje też dopuszczenie pojazdów elektrycznych na buspasy.
Takie działanie, według MF może zakłócić miejski ruch.
REKLAMA
Rząd przedstawił program rozwoju elektromobilności w czerwcu 2016 roku. Zakłada on między innymi, że w 2025 roku po polskich drogach będzie się poruszać milion pojazdów zasilanych elektrycznie.
Ekspert o elektromobilności: potrzebne zachęty do kupowania aut elektrycznych
Ministerstwo Energii zakończyło konsultacje ustawy o elektromobilności. Raport na temat rozwoju tej dziedziny przedstawił w Warszawie Zespół Doradców Gospodarczych TOR.
Jeden z autorów opracowania Adrian Furgalski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że dla projektu kluczowe będą prace na etapie rządowym i parlamentarnym.
Według niego trzeba utrzymać zapisy, które przynoszą korzyści finansowe podmiotom inwestującym w infrastrukturę do ładowania pojazdów. Chodzi między innymi o zwolnienie z podatku od nieruchomości. Adrian Furgalski zwraca uwagę, że projekt nie budzi politycznych kontrowersji i posłowie nie powinni ograniczyć jego zapisów.
REKLAMA
Ekspert zwraca uwagę, że projekt regulacji, choć korzystny, zbyt słabo zachęca do kupna elektrycznych pojazdów. Adrian Furgalski przypomina, że wszystkie kraje, w których samochody elektryczne zyskały popularność stosowały bezpośrednie dopłaty, od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów czy euro. Bez takiej zachęty, według eksperta, trudno będzie osiągnąć liczbę miliona elektrycznych pojazdów w 2025 roku.
IAR, jk
REKLAMA